- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2016, 10:45
Mój mąż jest uzależniony od pornografii, twierdzi oczywiście ,że nie. Potrafi oglądać np od 20 do 2-3 w nocy co noc oczywiście udawać ,że cos tam czyta. Pierwszy raz zorientowałam sie,że ogląda, jeszcze przed ślubem , mieszkaliśmy razem, powiedział że tylko z ciekawości i takie tam. Uwierzyłam mu że to tylko raz hahaha:) ja nie mam nic przeciwko porno , ale nie jeśli staje sie nałogiem. To było 3 mc przed ślubem a miesiąc po znowu go przyłapałam i to na gorącym uczynku, ja pojechałam na pogotowie z siostrą a on się zabawiał... W każdym razie były okresy wzmożonego nałogu że tak powiem i okresy wycieszenia, choć zastanawiam się czy faktycznie wtedy nie ogladał czy ja po prostu nie wiedziałam. Historię oczywiście czyści , ale jak jestem zalogowana na poczcie google to pozniej wszystko mogę sprawdzić gdzie właził, laptop wspólny. Chodzi o to,że to już trwa ponad 5 lat i jestem zmęczona, prosiłam, groziłam, nic nie pomaga. Poważne rozmowy wyglądaja tak,że ja mówię a on milczy. do tego on jest agresywny słownie, tzn krzyczy na mnie wścieka sie o byle co.Mamy syna 13 mc , zdarzało się,że jak syn miał 4-6 mc to zostawał z nim i tez ogladał. W każdym razie chce rozwodu, on jeszcze o tym nie wie a nie chę takiej sytuacji po rozwodzie ,że on wezmie syna np na weekend, będę sie stresować,że będzie przy synu oglądał choć on twierdzi,że nigdy tak nie było. Czy porno może byc powodem do rozwodu? i jak z opieka nad synem, mają bardzo dobry kontakt i nie mam nic przeciwko , ale w mojej obecności. Jak zebrac dowody jego winy? Przebywamy w UK gdzie mam złozyc wniosek rozwodowy itd?
15 lutego 2016, 22:40
Sama kladziesz nacisk na zaniedbywanie. I dla mnie tez moze to byc powod rozwodu, ale z pewnoscia nie "ogladanie porno". No juz powtarzac nie mam sily. Nie chodzi o to, ze facet cos oglada, ale jak to sie przeklada na ich wspolne zycie. A do seksuologa powinni isc razem.
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 15 lutego 2016, 22:40
15 lutego 2016, 22:45
Sama kladziesz nacisk na zaniedbywanie. I dla mnie tez moze to byc powod rozwodu, ale z pewnoscia nie "ogladanie porno". No juz powtarzac nie mam sily. Nie chodzi o to, ze facet cos oglada, ale jak to sie przeklada na ich wspolne zycie. A do seksuologa powinni isc razem.
no i ja sie z toba zgadzam :P ale on nie chce isc do psychologa (z nia czy bez niej, razem czy nie, on nie chce). co prowadzi do rozwodu (ona chce rozwodu). w sadzie moze byc powodem to ze zaniedbuje obowiazki oraz rodzine, ale dla niej cala historia zawsze bedzie wiazac sie z jego uzaleznieniem do filmow porno.
16 lutego 2016, 07:17
Uważam że najwyższy czas porozmawiać z mężem a nie rozpisywać się na forum . Wystarczy powiedzieć mężowi jak się czujesz i co o tym myślisz. Poinformować go że bierzesz pod uwagę rozwód. Mąż staje się agresywny bo jest uzależniony. Zanin zdecydujesz się na rozwód daj ultimatum odnośnie terapii. Powiedz mu że Jego argumenty iż nie jest uzależniony nie przekonują Cię. Jeżeli nie zechce nic zmienić przeprowadź najpierw separację. Wyprowadź się może wtedy zrozumie co stracił i zacznie walczyć umówcie się na jakiś kompromis. Może na początek okaż mu że zgadzasz się na oglądanie ale tylko pół godziny dzienni stopniowo zmniejszając i ograniczając ten czas. Zakazanyowoc lepiej smakuje może nie warto zakazywać
16 lutego 2016, 08:40
Chwileczke, chwileczke, facet ogladal porno przed slubem i nie bylo zadnego zlego wplywu na ich zwiazek, wrecz przeciwnie - autorka postu wyszla za maz za faceta, ktory oglada porno kilka godzin dziennie i co? Nagle jej to przeszkadza? Samo ogaldanie? Nie rozumiem.Jak wspomnialam moze przeszkadzac efekt ogladania a nie samo ogladanie. Nagle po pieciu latach jest be, bo oglada, a miesiac temu bylo cacy? Nie wiem czyfacet odmawia kobiecie wspolzycia, czy odwrotnie i to ona nie potrzebuje sexu tak czesto jak facet i nie wypracowali sobie wspolnego rozwiazania. Jak mowie - problem jest w malzenstwie, a nie z facetem.A gdyby na witalii facet zalozyl post pt musze ogladac porno, bo mam zimna partnerke, ktora odmawia mi sexu tygodniami i miesiacami, to co? Godny wspolczucia, czy dalej ostatni cham?
Edytowany przez BlankaP 16 lutego 2016, 08:42
16 lutego 2016, 08:44
Uważam że najwyższy czas porozmawiać z mężem a nie rozpisywać się na forum . Wystarczy powiedzieć mężowi jak się czujesz i co o tym myślisz. Poinformować go że bierzesz pod uwagę rozwód. Mąż staje się agresywny bo jest uzależniony. Zanin zdecydujesz się na rozwód daj ultimatum odnośnie terapii. Powiedz mu że Jego argumenty iż nie jest uzależniony nie przekonują Cię. Jeżeli nie zechce nic zmienić przeprowadź najpierw separację. Wyprowadź się może wtedy zrozumie co stracił i zacznie walczyć umówcie się na jakiś kompromis. Może na początek okaż mu że zgadzasz się na oglądanie ale tylko pół godziny dzienni stopniowo zmniejszając i ograniczając ten czas. Zakazanyowoc lepiej smakuje może nie warto zakazywać
16 lutego 2016, 09:44
Tez mialam taka sytuacje i jestem 11 lat po rozwodzie. Nie byl to jedyny powod ale wazny.
16 lutego 2016, 10:42
Piszesz że mieszkacie w UK ale jesteście obywatelami Polski? Jak tak to normalnie musisz złożyć wniosek w Polskim sądzie. Myślę że korzystniej dla Ciebie byłoby lecieć do kraju i tu adwokata znaleźć niż tam... z tego co czytam strasznie drogo. Ja jeszcze bym Ci radziła w przypadku agresji Twojego jeszcze męża dzwonić na policje. Oni Cię później pokieruja gdzie po pomoc masz się udać, będziesz miała wsparcie. Moja kolezanka otrzymała w zasadzie natychmiastowa, z tym że tam przemoc fizyczna była. Otrzymała lokal i wsparcie psychologiczne. Długo wytrzymalaś, nawet za długo ,dobrze że dojrzałaś do rozstania. Syn nie może mieć takiego wzorca a Ty dość upokorzeń doznałaś.
16 lutego 2016, 11:15
Bardzo wspolczuje sytuacji I okropnych postow. Jezeli czujesz ze wszystkie opcje wyczerpalas I masz juz dosc, I chcesz rozwodu to bym sugerowala zaczerpnac porady prawnika w UK I moze takze w Polsce. Wydaje mi sie ze mozesz miec mozliwosc wyboru w ktorym kraju wniesiesz pozew (slyszalam o zagranicznych zonach ktore rozwodza sie e uk bo jest to bardziej korzystne dla nich). Poza tym prawo w Polsce I uk sie rozni wiec warto sie zorientowac co bedzie korzystniejsze. Jezeli chodzi o koszty to angielski prawnik jest pewnie drozszy od polskiego ale na przelotach zaoszczedzisz. Oprocz tego, niedawno korzystalam z pomocy prawnika w sprawie ktora sie ciagnela pare miesiecy (lecz uniknelismy drogi sadowej) I wynioslo mnie to tylko ok 1000 funtow.
16 lutego 2016, 13:50
Bardzo wspolczuje sytuacji I
No tak, czyli t eraz bedziemy debatowac jak wycyckac faceta?
Uwazam, ze jezeli facet oglada porno, to problem jest w lozku ich dwojga, a nie po jednej stronie.
16 lutego 2016, 15:34
Piszesz że mieszkacie w UK ale jesteście obywatelami Polski? Jak tak to normalnie musisz złożyć wniosek w Polskim sądzie. Myślę że korzystniej dla Ciebie byłoby lecieć do kraju i tu adwokata znaleźć niż tam... z tego co czytam strasznie drogo. Ja jeszcze bym Ci radziła w przypadku agresji Twojego jeszcze męża dzwonić na policje. Oni Cię później pokieruja gdzie po pomoc masz się udać, będziesz miała wsparcie. Moja kolezanka otrzymała w zasadzie natychmiastowa, z tym że tam przemoc fizyczna była. Otrzymała lokal i wsparcie psychologiczne. Długo wytrzymalaś, nawet za długo ,dobrze że dojrzałaś do rozstania. Syn nie może mieć takiego wzorca a Ty dość upokorzeń doznałaś.
Nie musi, moze dostac rozwod w UK, wystarczy przetlumaczony akt slubu. Natomiast taniej moze byc w PL, ale pod warunkiem ze tam wrocisz na stale, bo latanie w te i we wte juz takie tanie nie bedzie. Przy czym jak wywieziesz dziecko do PL bez zgody ojca to on Cie moze na policje podac o porwanie... Na wywoz dzieciaka z kraju zamieszkzania musi byc zgoda obojga rodzicow. tu o polskim prawie w tej kwestii w angielskim jest identycznie, w zeszlym roku nie moglismy Malej wziac na wakacje do Francji bo mamusia sie nie zgodzila... Ot zrobila 'nam' na zlosc i musielismy zmienic plany urlopowe...
w uk nie ma takiego przywiazania do powodow jak w polsce ale pamietaj ze obowiazuja 2 lata w separacji a prawnie maz bedzie zobowiazany placic ci tylko 40? Tygodniowo na dziecko. Z papierami idziesz do najblizszego sadu jezeli chcesz porady prawnej mozesz isc do citizens advice bureau
A skad ty masz takie bzdurne dane?
moj Polowek placi alimenty i placi w tej chwili £100 miesiecznie, wiec tygodniowo wychodzi £21, jak mu na karku siedzialo CSA i zarabial lepiej niz teraz kilka lat temu to placil ponad £80 tygodniowo na dziecko... Ja pracuje w kadrach, robie wyplaty. Sadowe alimenty wahaja mi sie od £20 do £300 miesiecznie... Wszystko zalezy od wysokosci dochodow ojca ilosci dzieci i czy ma kontakt z dzieckiem a jak ma to jaki. Inne alimenty placi ktos kto ma dziecko kazdy weekend, inne ktos kto je widuje raz na miesiac. Inne ktos kto zarabia minimalna krajowa, albo jest na zasilkach inne ktos kto zarabia 40k+ Znajomy rozszedl sie ze swoja kobieta, on ma przyznane prawo do opieki, ona nie pracuje, siedzi na benefitach, alimenty ma zasadzone w zawrotnej wysokosci £2.50 tygodniowo na dziecko wiec nie bardzo wiem co za prawo w UK obowazuje ktore nakazuje placic £40 tygodniowo...
Natomiast jesli chodzi o 2 lata separacji to masz racje.
Nawet w PL przy rozwodie trzeba wykazac rozpad pozycia malzenskiego, pierwsze pytanie ktore mnie prawnik zadal brzmialo - kiedy ostatni raz uprawialiscie sex, bo jak minej niz pol roku to nawet nie bylo sensu pozwu skladac. Jesli mieszkacie razem i jesli sex rzadko bo rzadko ale jest to calkowitego rozpadu pozycia nie ma.
Jesli jestes zdecydowana na rozwod to sie wyprowadz i skladaj pozew dopiero po wyprowadzce i jak wspomnialam wyzej idz do Citizen Advice oni Ci poradza lepiej niz wszechwiedzaca Vitalia, bo oni przynajmniej maja pojecie o angielskim systemie prawnym.