- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
3 października 2011, 13:58
witam,
mam pytanie do osób które już to przeżyły lub są w trakcie przygotować. od czego zacząć przygotowania, co w pierwszej kolejności. czy najpierw lista gości aby wiedziec jakiej wielkosci sali szukac, czy najpierw ksiądz?? pomóżcie,
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 października 2011, 14:21
Biedronka1985 Proszę dostosować się do 13 punktu w regulaminie.
Edit: Jak ktoś nie uważa cyrków to po prostu nie robi ślubu kościelnego ani wesela.Proste :-)
Edytowany przez pyzia1980 3 października 2011, 14:23
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
3 października 2011, 14:25
ja już brałam ślub :) dlatego wiem, ze można inaczej
do autorki: przemyśl na czym najbardziej ci zależy i od tego zacznij przygotowania
gratulacje i powodzenia
Edytowany przez sayonara 3 października 2011, 14:37
3 października 2011, 14:40
z salą cyrków wcale nie ma, ale radzę zacząć od listy gości, pomyśleć, ile osób trzeba przenocować.
U mnie to wygląda tak:
decyzja, lista gości, sala, urząd stanu cywilnego, potwierdzenie sali, potwierdzenie w urzędzie, orkiestra
to już za mną
teraz jestem na etapie zaproszenia i takie tam, muszę w listopadzie donieść papierzyska do urzędu
na tydzień przed weselem określę liczbę osób, noclegi i menu - tak mam dogadane
kieckę kupię miesiąc przed.albo jeszcze później - to nie komuna, towar w każdym sklepie.
z kapelą mam już podpisaną umowę - jak zrezygnują w terminie poniżej 3 miesiecy od daty ślubu, to muszą oddać zaliczkę i zapłacić karę w wysokości 3000 zł, 2 miesiace od ślubu 6000 i na miesiąc 9000. Mam przynajmniej pewność, że mnie nie wystawią :)
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 2950
3 października 2011, 14:45
też bym się chciała powoli za to zabrać, więc przyłączam się do tematu :)
z tymże mnie ślub kościelny nie interesuje, jedynie cywilny - też muszę ze sporym wyprzedzeniem to załatwiać?? (rok 2013)
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
3 października 2011, 14:50
my planujemy na przyszły rok,wiec trzeba pomału zacząc, tylko niestety nie bardzo wiem od czego
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 2950
3 października 2011, 15:08
> my planujemy na przyszły rok,wiec trzeba pomału
> zacząc, tylko niestety nie bardzo wiem od czego
jak na przyszły rok to powiedziałabym, że trochę za późno
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 października 2011, 15:13
Oświadczyny były w sierpniu.Wiedzieliśmy że ten szczególny dzień ma się odbyć tylko i wyłącznie w maju.
Najpierw usiedliśmy spokojnie ile gości zaprosimy.
W listopadzie poszliśmy do księdza ustalić wolny termin,zarezerwowałam salę + pokoje dla gości,zamówiliśmy orkiestrę,kamerzystę oraz fotografa.
Na początku stycznia chodziliśmy na nauki przedślubne ,byliśmy tylko na 3 spotkaniach.Ksiądz oraz Pan z poradni stwierdził że skoro wszystko rozumiemy nie musimy już dłużej chodzić.
W styczniu zamówiłam również suknię ślubną (tak mi poradziła bym przyszła babeczka z salonu)
W marcu rozwoziliśmy zaproszenia,zamówiłam sobie fryzjera oraz kosmetyczkę,zamówiliśmy tort.
Pod koniec kwietnia spotkaliśmy się znów z właścicielem sali by dogadać się co do jedzenia,noclegu etc . Tak samo w kwietniu spotkaliśmy się z orkiestrą ,kamerzystą,fotografem by dodać parę rzeczy od siebnie co nam przyszły do głowy.
Maj ślub :-)
edit:
> my planujemy na przyszły rok,wiec trzeba pomału
> zacząc, tylko niestety nie bardzo wiem od czego
jak na przyszły rok to powiedziałabym, że trochę za późno
Wiesz pojęcie względne :-)
Dużo zależy w jakim dniu dniu jest ślub ,czy 1 czy 2 dniowy,jaki miesiąc ,czy mieszkasz w dużym czy małym mieście itd.
Edytowany przez pyzia1980 3 października 2011, 15:16
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
3 października 2011, 15:29
jak na miejsce w ktorym mieszkam to wcale nie uwazam ze za pózno, tak sie składa ze u nas nie ma rezerwacji 2 lata na przód.wiec nie mów ze to za późno
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
3 października 2011, 21:48
To zależy od terminów.
Fakt, kościół (jesli o taki ślub chodzi) jest najwazniejszy, ale tam terminy są praktycznie zawsze (ksiądz może jednego dnia i 5 ślubów odprawić, a na sali zmiesci sie tylko jedno wesele), a zapisy w wiekszosci kosciołow na nowy rok zaczynają się we wrześniu nie wcześniej. A w wielu miejscach np sale, czy zdolniejsze kapele mają i po dwa lata terminy zaklepane. Tak więc Sayonara, nie przesadzaj. Są tacy, ktorzy chcą jakies konkretne miejsce, a nie obojetnie jaką knajpę.
Jesli slub w przyszłym roku, to trzeba zgrać razem trzy rzeczy sala(i katering ewentualnie), kapela i kościół - radzę najpierw pierwsze dwie, i szybciutko potem pleban. Radzę też jeszcze w tym roku rozejrzeć się za naukami, bo od nowego roku wchodzą dosyć surowe przepisy (lub mogą wejść) i teraz chyba nikt do konca nie wie jak to bedzie wyglądać i czy realnie coś się zmieni.
Dalej jjesli was interesuje kamerzysta i fotograf (oni tez miewają czesto napiete grafiki).
Na trzy miesiące przed ślubem trzeba się zgłosic do plebana podpisać protokół przedmałżeński i ksiadz powie co z tym dalej, wtedy tez dostarcza sie papiery z USC (konkordatowy) i ewentualnie odpisy aktu chrztu i biezmowania jesli mlodzi są z innej parafii niż ta w ktorej odbędzie się ceremonia - wszystkie te pepiery mają ważnośc 3 miesiące, więc nie zabieramy się za to wcześniej.
Jakies 2-3 miechy przed slubem trzeba sie zatroszczyć o zaproszenia i powoli zacząć zapraszać gości.
Suknia ślubna z salonu to najpóźniej 4 miechy wcześniej powinna być zamówiona, bo takie terminy dają salony ślubne.
Na obrączki też się zwykle troche czeka (ja czekałam 2 tygodnie).
No i zapraszam do wątku penien mlodych z 2012 :D wiele ciekawych tematow jest poruszanych.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
3 października 2011, 21:59
"kieckę kupię miesiąc przed.albo jeszcze później - to nie komuna, towar w każdym sklepie"
Też tak myślałam, na szczęście zainteresowałam się tematem na 3 miesiące wcześniej. I co się okazało? Że owszem, mogę kupić od ręki, ale z 8 cm za krótką. A na mój wzrost (173 cm) to mogę sobie co najwyżej uszyć, a czeka się minimum 2,5 miesiąca. Obeszłam kilka salonów i od ręki nic nie dostałam. Wszędzie pytali, dlaczego tak późno przyszłam.
My od podjęcia decyzji o ślubie do ślubu mieliśmy pół roku. Udało się spokojnie wszystko załatwić, aczkolwiek terminów na salę było do wyboru tylko dwa.
Edit. A, doczytałam, że w urzędzie. To pewnie będzie łatwiej.
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 3 października 2011, 22:02