Temat: Wizyta u ginekologa w ciąży

Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale nigdy wcześniej nie byłam u ginekologa. Mam 20 lat i jestem jednak trochę głupia jak na swój wiek.
Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale jestem w ciąży z kimś, z kim raczej nie powinnam była w ciąży być, ta osoba i tak jeszcze nie wie. Dlatego nie chcę jeszcze mówić mojemu tacie - wolę poczekać aż wszystko się potwierdzi, bo póki co robiłam tylko testy - i jestem z tym sama, bo nie ma nikogo, kto mógłby mi w tej chwili pomóc.
Więc pomyślałam, że zapytam się tutaj: Jak wyglądałaby taka wizyta? Jak ją załatwić? Da się bezpłatnie czy raczej polecacie wizyty prywatne (dla całkowicie spłukanej z kasy osoby)? Jak będą wyglądały takie wizyty przez całą ciążę? To siódmy tydzień.

BedeMama92 napisał(a):

Nie chcę się usprawiedliwiać, wiem, że postąpiłam lekkomyślnie, ale wiem o istnieniu antykoncepcji i znałam skutki swojego zachowania. A co do przyjęcia, to wiem, że bez ciąży czeka się na wizytę tygodniami. Lub prywatnie, ten sam gabinet i lekarz, za 5 minut. Ale może w tym stanie jest inaczej.

Jak masz pieniądze to idź prywatnie.Popytaj znajomych, koleżanek może Ci kogoś polecą.
Pasek wagi
Nie chcę się usprawiedliwiać, wiem, że postąpiłam lekkomyślnie, ale wiem o istnieniu antykoncepcji i znałam skutki swojego zachowania. A co do przyjęcia, to wiem, że bez ciąży czeka się na wizytę tygodniami. Lub prywatnie, ten sam gabinet i lekarz, za 5 minut. Ale może w tym stanie jest inaczej.

Ja czekałam w ciązy i nie będąc w niej tyle samo na wizyty. Jedyna różnica gdy byłam w ciąży, to była taka że wchodziłam bez kolejki na ważenie i mierzenie ciśnienia, ktg, a później najczęściej wracałam z powrotem do kolejki by poczekać na Swoją kolej
Pasek wagi

Magnolia1986 napisał(a):

Owszem jest, ale ja będąc w ciąży wolałam się pytać lekarzy specjalistów niż kilkuset mam, które w większości mówiły o swoich problemach nie wnosząc nic w moje życie. Każdy jest inny, z innymi problemami, po co sobie nabijać głowę pierdołami kiedy można od razu udać się do specjalisty. Takie podforum jak tu jest dobre by zapytać o objawy ciąży, czy jakie pieluchy wybrać.


Mi nie przeszkadza gadanie kilkuset mam, wręcz przeciwnie ; ). A to jednak dobry "kopniak" do tego, by to jak najszybciej zacząć załatwiać. Pytam tu, bo szybko i anonimowo, bo naprawdę nie mam z kim pogadać i zapytać o takie sprawy, a o najważniejsze rzeczy będę oczywiście pytać specjalistę.
Wiecie co mnie najbardziej rozwala w takich tematach? Nie głupota autorek, chociaż ja nie wiem jak można zajść w niechcianą ciąże jeśli prezerwatywa najtańsza kosztuje 99 groszy??? I nie mówcie mi że niektórych nie stać na antykoncepcje bo jak ich nie stać na gumkę to nie będzie ich stać na dziecko. Nie mam kasy nie chce dziecka nie uprawiam seksu. Ale nie o tym chciałam napisać.Autorko jakiej konkretnie pomocy oczekujesz? Bo widzę że na każdy post masz odp, kasy na prywatną wizytę nie masz, gina w ośrodku nie ma, pielęgniarka w szkole 2 godz, koleżanki do gina nie chodziły? Moim zdaniem bezsensownie się usprawiedliwiasz, niestety stalo się jesteś w ciąży musisz się zmobilizować i iść do lekarza nawet jeśli musialabyś dojeżdzać

maharettt napisał(a):

BedeMama92 napisał(a):

Nie chcę się usprawiedliwiać, wiem, że postąpiłam lekkomyślnie, ale wiem o istnieniu antykoncepcji i znałam skutki swojego zachowania. A co do przyjęcia, to wiem, że bez ciąży czeka się na wizytę tygodniami. Lub prywatnie, ten sam gabinet i lekarz, za 5 minut. Ale może w tym stanie jest inaczej.
Jak masz pieniądze to idź prywatnie.Popytaj znajomych, koleżanek może Ci kogoś polecą.


No właśnie nie mam, nie pracuję, bo studiuję, a w tym roku nie załapałam się na stypendium. Zostaje chyba tylko ten NFZ.
No to idź na NFZ.Możesz zadzwonić do kilku nawet przychodni i się popytać o terminy.Może na jakimś forum miasta będą opinie o lekarzach...
Pasek wagi

Magnolia1986 napisał(a):

Później ludzie się dziwią że tyle kobiet choruje na raka szyjki macicy jak cytologii nie robią... Widzisz i nie grzmisz.

Badania przesiewowe w kierunku raka szyjki macicy w Polsce przeprowadzane sa po 25 roku zycia. Dziewczna ma 20 lat,wiec tylko w trakcie prywatnej wizyty moglaby liczyc na cytologie.
BedeMama92,to zaden wstyd. Choc w tej sytuacji polecilabym wizyte prywatna. Rozumiem,ze nie mozesz sobie na taka pozwolic,jednak gdyby istnial cien szansy,chocby na te pierwsza wizyte.Mysle,ze jednak inne jest podejscie lekarza podczas prywatnej wizyty(choc nie pownno tak byc),ale moge sie mylic.Niech wypowiedza sie dziewczyny,ktore korzystaja z panstwowej opieki ginekologicznej,moze one maja dobre doswiadczenia.
Bedziesz mama i to jest najwazniejsze,choc moze w tej chwili wydae Ci sie to nie do ogarniecia,zobaczysz ile szczescia da Ci ten maluszek i kiedys pomyslisz,ze to najcudowniejsze co Cie spotkalo.Glowa do gory i szybko umawiaj sie do lekarza.Moze masz w rodzinie kogos zaufanego,kobiete,ktora moglaby Ci pomoc,zanim powiesz tacie,moze ojciec dziecka bylby w stanie Ci pomoc?
pozdrawiam cieplutko
Pasek wagi

puckolinka napisał(a):

Wiecie co mnie najbardziej rozwala w takich tematach? Nie głupota autorek, chociaż ja nie wiem jak można zajść w niechcianą ciąże jeśli prezerwatywa najtańsza kosztuje 99 groszy??? I nie mówcie mi że niektórych nie stać na antykoncepcje bo jak ich nie stać na gumkę to nie będzie ich stać na dziecko. Nie mam kasy nie chce dziecka nie uprawiam seksu. Ale nie o tym chciałam napisać.Autorko jakiej konkretnie pomocy oczekujesz? Bo widzę że na każdy post masz odp, kasy na prywatną wizytę nie masz, gina w ośrodku nie ma, pielęgniarka w szkole 2 godz, koleżanki do gina nie chodziły? Moim zdaniem bezsensownie się usprawiedliwiasz, niestety stalo się jesteś w ciąży musisz się zmobilizować i iść do lekarza nawet jeśli musialabyś dojeżdzać


1. Stać. Ale nie chodziło o pieniądze, tylko o głupotę i emocje. No i na to nie mam wymówki.
2. Nie staram się usprawiedliwiać - dziewczyny pytają o szczegółowe rzeczy, to ja odpowiadam. To nie wymówki, tylko prawdziwe sytuacje. Czy muszę podawać namiary na moje dawne LO, byś poszła i przeczytała na drzwiach do gabinetu, że pani pielęgniarka tylko we wtorki i czwartki od 10 do 12?
3. Szukam odpowiedzi - jak wygląda to badanie, ile bym musiała czekać i jak często bym musiała chodzić. Ale widzę, że ile mam, tyle przypadków.
Ja pierwszą cytologię robiłam w wieku 18 lat na NFZ. Napiszcie mi w jakim mieście teraz czeka się do 25 roku na cytologię????

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.