3 lipca 2010, 19:16
1
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 10:29
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
2 października 2011, 20:34
zytong
a jaką stosowałaś metodę antykoncepcji.
ja z drugą ciążą też poprostu wpadłam. ciężko z dwoma maluchami.
siupka
pójdz do sklepu lub zajrzyj na net jakie słoiczki są od 5 mca. i co w nich jest. ja np. gotowałam z produktów co są na słoiczkach. ryż zaczęłam też w 7 - 8 mcu. bo zuzia dławiła się. i bardzije przechodziło jej jedzonko zmielone na papkę. teraz dopiero załapała ryż makaron, i jakieś kawałeczki w zupce.
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2834
2 października 2011, 20:36
zytonaga bardzo mi przykro z powodu śmierci babci męża. Dużo Ci sie przed samym ślubem zmartwień narobiło.
Trzymaj sie kochana!
A jaką ty antykoncepcje stosujesz?
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
2 października 2011, 22:01
Siupka - ugotować i potem zmielić ze wszystkim...
Zytong.... też mnie ciekawi, jaka anty Was zawiodła...... przykro z powodu babci..... zawirowania masz porządne, ale....... niedługo ochłoniesz/ochłoniecie i ...... będzie super:)))) Ja tam już wiem po sobie, że zawsze TO WSZYSTKO dzieje się po coś:)) zobaczysz:)
2 października 2011, 22:53
a nie...zadne wyszukane....seks tylk w dni niepłodne i do tego gumki.... i o ile kalendarzyk moze zawieść i zawodzi bardzo często, tak gumki... mnie jeszcze nigdy nie zawiodły, nigdy sie nie zsuneła żadna ani nie pekła....więc co u licha? ja nie przedziurawiałam ani mąż...nie sądze tez,ze mąż sie do nie dobierał jak spałam, bo chyba bym cos poczuła hehe tabletek nie moge stosowac ze wzgledów zdrowotnych, na założenie spirali sie nie zdecydowałam i raczej nie zdecyduje....żadnych żeli, kapturków itp nie używałam nigdy, a nawet gdyby, to nie byłaby jedyna metoda anty, bo te akurat są takze bardzo zawodne....no cóż....chyba cud jakis heh w tym miesiącu naprawde nie mielismy wielu okazji na seksik, mnóstwo załatwiania spraw zwiazanych ze slubem, nieodpowiednie warunki no i przez wiele dni sie po prostu nie widzielismy. ale na 100% nie jestem pewna tej ciąży....czuje sie wszakze jak za pierwszym razem, no i nie mam @, chociaz miałam cały czas regularnie, 2 testy różnych firm wyszły pozytywnie i to mocno widoczne kreski, no ale dopóki gin tego nie potwierdzi, to przyczyn moze byc wiele.... a jesli to rzeczywiscie ciąża, to nie pozostaje nic innego jak sie cieszyc....moze tak miało byc? moze to nowe życie, to pewien rodzaj pociechy za smierc babci? tego to sie nie dowiem. jutro jeszcze 2 inne testy robie i sie umawiam do gina.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7327
3 października 2011, 07:52
ZYTONG
Ja dzisiaj tez robilam. Wypadl negatywnie. Po okresie to ciezko u mnie do czegokolwiek dojsc, bo do tej pory mialam raz jeden i nawet nie okres a plamienie bardziej. No, ale mam zgage i mdlosci od jakiegos czasu i pierwsza moja mysl byla - dzidzius, chociaz to by bylo mocno nieprawdopodobne, bo tez sie zabezpieczamy. Niestety prezerwatywy sa dosyc zawodne. Chociaz w Twoim przypadku, to az mi sie wierzyc nie chce. Ale jesli faktycznie jestes, to nie przychodzi mi na mysl inne slowo jak "cud". Trzymja sie i daj znac, jak cos wiecej bedziesz wiedziec.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7327
3 października 2011, 07:56
A fajny schemat zywienia mozna znalesc o
TUTAJ :)
3 października 2011, 08:48
no serio...nie miałam ani jednej ryzykownej sytuacji! a 4 testy mylić się już nie mogą... no i mam dolegliwosci jak na @, z tymże przy pierwszej ciaży też tak było... i jeśli rzeczywiscie w niej jestem, to trzymajcie kciuki,zeby wszystko dobrze było :)
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
3 października 2011, 08:58
zytong trzymam kciuki.
ja biorę tabletki i do tego stosunek przerywany. z zuzią wpadliśmy, tylko że była taka sytuacja co mogłam zajść w ciąże. i też robiłam ze 2 testy. później lekarz a ten od razu pow. że jestem.
powiedzcie mi...oliwia ma 2 i 7 mcy. i jak widzi obce dzieci podchodzi do nich po jakiś 40 min do godz. jak one są w piaskownicy to ona czymś innym się bawi i później zmiana. z dziećmi które zna bawi się ładnie. dlaczego tak jest? jest wstydliwa? ja też byłam bardzo....
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3147
3 października 2011, 09:34
Zytang nie pozostaje nic innego jak sie cieszyc i pogratulowac... Mimo ciezkiej sytuacji mysle, ze wszystko sie ulozy a dzieciatko bedzie wspanialym darem dla Was obojga. I oczywiście trzymam kciuki aby bylo wszystko dobrze. Glowa do gory...
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
3 października 2011, 10:04
Edyt, pamiętam, że Hanka jak była młodsz, to też tak miała, jak ją zapisałam do przedszkola to pamiętam miałam obawę, czy ona będzie chciała bawić sięz innymi, bo widywałam właśnie takie sytuacje, że plac zabaw pełen dzieci a ona sama coś tam sobie dłubała, albo w klubiku - 4 dzieci a ona siedziała z Panią albo sama przy kuchence itepe..... a teraz - szok.... wczoraj mi w Lidlu dorwała jakąś babkę i zaczęła jej opowiadać, jak to rowerem przyjechała i ze na 4 kółkach i .... prawie historię rodziny w 3 minuty.... po drodze zaczepiła jakieś dzieci zza ogrodzenia na podwórku i zaczęła z nimi gadać..... Wydaje mi się, że dzieci takie etapy mają, że np bawią się same ze sobą a potem etap gadulstwa i narzucania wręcz swojej osoby innym..... również obcym....