Temat: Mężczyzna przy porodzie?

Mam pytanie. Czy jesteście za tym, żeby ojciec dziecka był przy jego porodzie czy też nie? Macie jakieś doświadczenia, przekonania na ten temat?
mój mąż był ze mną przy porodzie i uważam że każdy mężczyzna powinien być przy porodzie swojego dziecka..pomaga, wspiera...na podglądanie nie ma się czasu ..zresztą w czasie porodu zapomina się o takich rzeczach :)) ale chwila gdy już się trzyma dzidziusia i te niesamowite szczęście powitać nowego członka rodziny razem..bezcenne :)
Zdecydowanie jestem na nie.
na obecna chwile, gdy nie jestem w ciazy, nie wyobrazam sobie zeby nie bylo przy mnie mojego faceta:) Ale jak to kiedys w praktyce wyjdzie to sie okaze
Dziewczyny, dlaczego tak egoistycznie podchodzicie do tematu .Przeciez rodzi sie Wasze wspolne dziecko,ktore razem stworzyliscie,nowe zycie,nowy czlowiek.Ojciec jak najbardziej powinien byc przy porodzie i ma on do tego takie same prawo jak my...no chyba,ze bardzo nie chce,wtedy nie ma co zmuszac .Uwierzcie mi,to nie jest az takie straszne i partner nie musi nic robic,wazne aby tam byl.Myslicie,ze tak jest fajnie byc na sali porodowej samemu z obcymi ludzmi dookola? Kiedy ze zmeczenia i bolu jestesmy wykonczone,rozdraznione...a tu nie ma w poblizu nikogo kto szklanke wody poda....Moment kiedy dzidzius z nas wychodzi jest niesamowity i nie mamy prawa im odbierac tego doswiadczenia.
Moj maz byl ze mna przez caly czas i do tej pory powtarza mi jaka bylam dzielna glaskajac mnie po glowie z miloscia w oczach.Mysle,ze niektorym facetom jest to potrzebne rowniez po to by zrozumiec,ze to nie jest tak hop siup urodzic.Poza tym cierpienie jest czescia naszego zycia wiec nie ma sie czego wstydzic.Zreszta wstyd to ostatnia rzecz o jakiej sie mysli rodzac.
Pasek wagi
ja jestem za  zawsze jakieś sparcie ale to też sam facet musi tego bardzo chcieć by przypadkiem nie zemdlał na sali hehe
Mój mąż był ze mną przy porodzie i oboje tego nie żałujemy, ja czułam większy komfort psychiczny że jest przy mnie ktoś bliski a mój facet przekonał się czym jest poród dla kobiety. Jestem zdania, że partner (jeśli sam tego chce) powinien być przy porodzie.
Pasek wagi

agiii79 napisał(a):

Ja zamierzam mieć cesarskie cięcieStraaaaasznie boję się bóluNie chciałabym chyba żeby mój ukochany był przy tym.. Hmm a może po prostu jeszcze nie dojrzałam do tych spraw

Widać, że nie dojrzałaś, bo cesarka na życzenie jako takie "widzi mi sie" to szczyt niedojrzałości jak dla mnie:)
Ja jestem na nie, chyba że bardzo bardzo by chciał. Nie widzę powodu jego obecności przy porodzie, przecież mi w niczym nie pomoże tzn. i tak ja będę musiała wyprzec dziecko na ten świat prawda? I nie chodzi nawet o to, że "mężczyźni są wrażliwi" tylko po prostu absolutnie nie czuję takiej potrzeby, nie widzę uzasadnienia ;)
No ale jeśli komuś to do szczęścia potrzebne, to czemu nie, przecież to bardzo indywidualna sprawa.
Chyba najważniejsze to zrobic tak, jak chcą oboje, a nie tak jak zrobili znajomi, czy jak dyktuje porodowa moda (bo ta się co chwila zmienia).
Ja miałam cesarskie cięcie ale nie z własnej woli tylko musieli dzidziusia ratować. Najgorszemu wrogowi nie życzę przechodzić przez to co ja przeszłam po cięciu jak już znieczulenie przestało działać. Lepiej pocierpieć przez te pare godzin porodu niż zwijać się z bólu przez pare dni.
Pasek wagi
jestem na nie, ale może to się kiedyś zmieni

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.