Temat: 37 lat i ciąża

moja znajoma ma 37 lat i planuje zajście w ciążę, nie sądzicie że to trochę za późno?
jedno dziecko już ma w wieku 15 lat i teraz odezwał się w niej "instynkt macierzyński " (ona tak twierdzi)
mówi że jak nie zajdzie w ciążę to oszaleje. Ma męża dom prace i do szczęścia chce maleństwa. Mąż ma 49 lat

mąż to facet który dba o siebie (orbitrek, siłownia, basen 6.00) nie pali, nie pije

Pasek wagi
Jeśli chce i pragnie dziecka to niech się stara
Pasek wagi
moja mama miala 39 lat jak mnie urodzila 
jej wybor. ja nie widze wielkich przeciwskazan. kochaja sie z mezem, warunki materialne maja super, wiec czemu nie? znam o wiele wiecej poronieni mlodych dziewczyn czy nie donoszenia ciazy, niz kobiet w wieku lat 37. na plus jest fakt ze juz rodzila. ona na pewno uposledzona nie jest i wie jakie jest ryzyko, jest dorosla, jesli chce je podjac to droga wolna, ja jestem na tak.

Yokela13 napisał(a):

No i nie rozumiem po co taki temat zakładałaś?Chce niech zachodzi.  



Mam 29 lat, drugie dziecko planuję dopiero za kilka lat i szlag jasny by mnie trafił, gdyby ktoś moje plany prokreacyjne omawiał na forum publicznym ;-) to tak na marginesie ;-)
Wiek mezczyzny nieznacznie wplywa na dziecko, a 49 lat to przeciez nie staruszek. Nie przesadzajmy, to jest jej drugie dziecko, wiec i ryzyka wad genetycznych jest mniejsze.
Moja babcia urodziła w wieku 45 lat, sąsiadka urodziła po 40 i też ma zdrowe maleństwo i sama dobrze przeszła ciążę, lepiej niż nie jedna młoda kobieta, druga znajoma tez urodziła blisko 50 i tez ma zdrowego chłopczyka i ciąża jej służyła, więc nie sądzę że wiek ma tu znaczenie, tym bardziej jak o siebie dba kobieta i jej mąż :)

Titija napisał(a):

Yokela13 napisał(a):

No i nie rozumiem po co taki temat zakładałaś?Chce niech zachodzi.  
Mam 29 lat, drugie dziecko planuję dopiero za kilka lat i szlag jasny by mnie trafił, gdyby ktoś moje plany prokreacyjne omawiał na forum publicznym ;-) to tak na marginesie ;-)


Wg mnie skoro tak bardzo tego pragnie to nie widze przeciwskazań napewno jej nie możesz zabronić jest dorosła:)

Kobiety, a może mi również wywróżycie ile będę miała lat kiedy umrę? Bo widzę, że jasnowidzenie świetnie Wam idzie, zgodnie twierdzicie, że facet umrze w wieku 72 lat:) I jeszcze siejecie panikę, że "dziecko" w wieku 22 lat samo się nie utrzyma, bo również dar jasnowidzenia mówi Wam, że ono napewno będzie chciało studiować:) A wiecie, że kiedy rodzic umiera, to dziecko dostaje po nim rentę, aż do 26 roku życia (pod warunkiem, że się uczy)? W ogóle już całe życie tej rodzinie ułożyłyście:)

Jesteście super. Potępiacie kobietę i mężczyznę w kwiecie wieku, dbających o siebie, mających pieniądze i dobre warunki (także psychiczne) by zapewnić dziecku dobre życie, począwszy od bezstresowej, świadomej ciąży... A popieracie 20latki, które nie mają nawet stabilnego związku, same nie są stabilne i aż szkoda wymieniać co tam jeszcze (często gęsto takie tematy na forum). Napiszę jeszcze raz: natura decyduje (na szczęście) o płodności kobiety. I skoro prawie do 50tki kobieta może, to o czym tu w ogóle mówić.

Mnie to w ogóle dziwi, że ktoś się interesuje cudzym życiem, aż do tego stopnia...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.