2 lutego 2013, 08:43
Hej.
Na początku mojego listu chciałabym zaznaczyć że przemyślałam wszystko po stokroć, jestem świadoma wszystkich zagrożeń związanych z cc a także proszę o nie przekonywania mnie do zmiany decyzji :)
mam pytanie do wszystkich mam, które kiedykolwiek poruszały temat cc ze swoim lekarzem prowadzącym, mianowicie, w którym miesiącu poruszyłyście ten temat oraz w jaki sposób zaczęłyście rozmowę? A może on wyszedł z inicjatywą?
Jestem w 6 miesiącu ciąży.
Dziękuję i pozdrawiam:)
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 2 lutego 2013, 10:03
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5923
2 lutego 2013, 09:26
jasmina19877 napisał(a):
Hej. Na początku mojego listu chciałabym zaznaczyć że przemyślałam wszystko po stokroć, jestem świadoma wszystkich zagrożeń związanych z cc a także proszę o nie przekonywania mnie do zmiany decyzji :)mam pytanie do wszystkich mam, które kiedykolwiek poruszały temat cc ze swoim lekarzem prowadzącym, mianowicie, w którym miesiącu poruszyłyście ten temat oraz w jaki sposób zaczęłyście rozmowę? A może on wyszedł z inicjatywą? Dziękuję i pozdrawiam:)
Sluchaj, ale z tego wynika, ze bedziesz rodzic w prywatnej klinice, prawda?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
2 lutego 2013, 09:28
baby sa jednak glupie . mam nadzieje, ze kazdy lekarz do ktorego pojdziesz - odmowi. na szczescie jeszcze nie ma czegos takiego w naszych spitalach jak cc na zyczenie .
edit- mam nadzieje ,ze na prywatny nie bedzie Cie stac - juz nawet nie ze wzgledu na cc tylko zdrowie dziecka. w takich szpitalach nie ma zadnego sprzetu do ratowania niemowlaka, wiec jesli COKOLWIEK sie stanie , nie beda w stanie mu pomoc tylko beda musieli przewieźć dziecko do publicznej placowki - chyba nie musze mowic,ze w przypadku noworodka czas gra na niekorzyść dziecka - mogą nie zdążyć. Każdy pediatra Ci to odradzi
Edytowany przez Matyliano 2 lutego 2013, 09:33
- Dołączył: 2008-02-08
- Miasto:
- Liczba postów: 190
2 lutego 2013, 09:29
Ja na pierwszej wizycie gdy wspomniałam o znacznej wadzie wzroku lekarz od razu powiedział że mam się skontaktować z okulistą w celu wskazaniom do CC.
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
2 lutego 2013, 09:32
ja z powodu zatrucia ciążowego i bardzo wysokiego ciśnienia miałam poród wywoływany. kwestię cc poruszałam po dwukrotnym nieudanym wywołaniu porodu.. niestety na marne..lekarz stwierdził że przy cc ryzyko komplikacji jest zdecydowanie większe niż przy porodzie naturalnym..
kolejny raz o cc błagałam jak już rodziłam :) również na marne :)
po 11 godzinach męczarni urodziłam zdrową córeczkę :)
edit: skoro nie masz żadnych przeciwwskazań do naturalnego porodu to czemu tak bardzo zależy Ci na cc??
u mnie cc nie było moją fanaberią... ciśnienie miałam tak wysokie że bałam się o życie maleństwa i swoje.
ale lekarz wie lepiej i zdecydował że urodzę naturalnie.
W moim mieście niestety można sobie cc kupić... wystarczy zapłacić lekarzowi.. przykre ale prawdziwe
Edytowany przez Ciasteczko25 2 lutego 2013, 09:39
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
2 lutego 2013, 09:39
ja mialam cc i NIGDY w zyciu bym najgorszemu wrogowi tego nie zyczyla !!! laski po normalnym porodie na drugi dzien juz byly sprawne , a ja mialam komplikacje transfuzje krwi , tydzien w szpitalu , a pozniej przynajmniej kilka tygodni mega bolu przy kazdym podnoszeniu dziecka z lozeczka chocby.Nie mowiac juz o bolu w dzien cc po samyej operacji - morfina? zero ulgi taki bol ,ze glowa mala - obojetnie czy wstac - masakra , nie mowiac juz o poruszaniu sie czy braniu dzieck a na rece , siadaniu, wstawaniu czy czymkolwiek .Podczas CC rozcinane sa miesnie brzucha i po zabiegu jakikolwiek ruch , ktory angazuje miesnie brzucha jest bolesny - cokolwiek nawet jakbys miala zakaslac.
- Dołączył: 2006-09-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 650
2 lutego 2013, 09:45
Ja miałam cc ze względu na dużą wadę wzroku i słabą siatkówkę. Akurat nie wspominam jej najgorzej, fakt, bolało, ale chyba jestem szczęściarą, bo już na 3-4 dzień funkcjonowałam normalnie. Ale moja siostra ma po cc cudownego krwiaka w macicy i lekarze teraz nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Minęło już 1,5 roku od cc, a krwiak nadal jest i prawie wcale się nie zmniejszył. Efekt jest taki, że ma 31 lat i zero szans na drugie dziecko. Więc to naprawdę nie byle co, ta cesarka. Aczkolwiek - ponieważ autorka posta - przeanalizowała wszelkie za i przeciw, no radziłabym wprost i jak najszybciej porozmawiać z lekarzem. W końcu jak ktoś jest dorosły, to powinien wiedzieć co robi i w końcu to jej sprawa.
2 lutego 2013, 09:53
mayuko, tak, w prywatnej. Zapytam inaczej w takim razie, kiedy poruszyłyście z lekarzem temat swojego porodu, obojętnie jakiego.
beatrx, dziękuję:)
Matyliano, nie przypominam sobie żebym tutaj kogokolwiek obrażała, albo mówiła że któraś jest głupia, także przyhamuj trochę.
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 2 lutego 2013, 10:02
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1692
2 lutego 2013, 09:56
Ja miałam CC ze względów medycznych (z tym, że pierw kazali mi się naście godzin męczyć z bólami) i dla mnie CC była wybawianiem bo moje dziecko i tak by się nie urodziło samo (z pewnych względów) a skończyła się moja męka. Nie wiem może ja jestem silna ale na 2 już wstawałam sama (zresztą nam kazali) na 3 dzień byłam w domu. Robiłam wszystko przy dziecku, brzuch mam idealnie wygojony, zero problemów nie miałam przez CC.
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 2946
2 lutego 2013, 09:57
Ja miałam cc. Miałam robiony zabieg w nocy z pt na sb. A po 12 godzinach już mi kazali wstawać. Bolało, fakt, ale ból do wytrzymania. Bez przesady. Bardziej mnie bolało po operacji jajnika.Po tygodniu już normalnie funkcjonowałam. Nikt mi niestety nie pomagał. Po dwóch tygodniach to już nie pamiętałam, że miałam cesarkę. Na poczatku nie chciałam cesarki, miałam wskazania (ciąża bliźniacza i do tego wadę wzroku). Teraz jestem 4 miesiące po cesarce i już funkcjonuję normalnie, intensywnie ćwiczę. Wszystko jest ok. Tak więc b. szybko doszłam do siebie.
Co do Twojego pytania, to na kolejnej wizycie zacznij rozmowę na ten temat.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
2 lutego 2013, 09:59
anikah napisał(a):
Ja miałam CC ze względów medycznych (z tym, że pierw kazali mi się naście godzin męczyć z bólami) i dla mnie CC była wybawianiem bo moje dziecko i tak by się nie urodziło samo (z pewnych względów) a skończyła się moja męka. Nie wiem może ja jestem silna ale na 2 już wstawałam sama (zresztą nam kazali) na 3 dzień byłam w domu. Robiłam wszystko przy dziecku, brzuch mam idealnie wygojony, zero problemów nie miałam przez CC.
ja mialam awaryjne cc - wczesniej 26 h!!! boli porodowych - czyli zadne pocieszenie z cesarki i tak musialam miec pelne rozwarcie i tak - a pozniej jeszcze wiecej bolu :/