- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 184
25 lutego 2013, 22:13
Mam pytanie czy każda z Was robiła dodatkowo badania prenatalne (te w 11-13 tyg)? Nawet jeśli w rodzinie nie było problemów i chorób genetycznych a na normalnym usg przezierność karkowa wyszła w normie i obecna była kość nosowa? Czy mimo to dla pewności poszłyście wykonać prywatnie dokładniejsze badania prenatalne?
25 lutego 2013, 22:23
Jesli wszystko jest ok, to chyba nie ma takiej potrzeby, zwłaszcza jeśli lekarz nic o tym nie wspomina, no chyba że matki wiek już sie kwalifikuje do takich badań.
25 lutego 2013, 22:25
Nie robilam tych w 12 tyg, jedynie te w polowie ciazy. Zaufalam losowi. Duzy wplyw mialy na to wzgledy finansowe, ale przypuszczam, ze nawet gdyby fundusze byly to bym sie nie zdecydowala.
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 184
25 lutego 2013, 22:28
Mam 24 lata (rocznikowo w sumie 25) Chodzę na wizyty z NFZ, lekarz który wykonywał mi badanie powiedział że z tego co udało mu się pomierzyć jest wszystko ok, przezierność w normie 1,6, kość nosa obecna. Po usg szłam do ginekologa i kazał przyjść za 4 tygodnie. Więc sama się teraz zastanawiam co robić..:( a dużo czasu na rozmyślenia nie mam bo jestem w 13 tyg. 2 dniu. czyli ostatni dzwonek..
Edytowany przez nieznajoma888 25 lutego 2013, 22:28
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 184
25 lutego 2013, 22:32
To chyba koszt ok 200 zł prawda? Do tego jeszcze przed wypłatą ale jeśli faktycznie wszystkie nawet młode mamy robią te badania to moze też powinnam jakoś zdobyć te pieniądze i zrobić te badania??? :((( nie wiem co robić?
- Dołączył: 2011-11-01
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 258
26 lutego 2013, 07:35
Ja robiłam. W 13 tyg 2 dn. Nie miałam niestety badania refundowanego bo nie miałam jeszcze 35 lat. Ale mój lekarz zleca to badanie każdej kobiecie powyżej 30 roku życia. U mnie koszt usg genetycznego + testy z krwi to 300 zł. Badania prenatalne to nie tylko przezierność karkowa i obecność kości nosowej. Jest szereg markerów sprawdzanych podczas takiego badania. Gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję, byłaby taka sama. Mam teraz spokojną głowę.
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
26 lutego 2013, 09:29
ja robilam takie badania, dostalam skierowanie od lekarza na darmowe bo w rodzinie byly poronienia, ale chorob genetycznych nie bylo. najpierw zrobiono mi usg prenatalne, zbadano kosc nosowa i przeziornosc karkową. nastepnie po badaniu pobrano mi krew na sprawdzenie papp-a. nie wiedzialam ze moge z tego testu zrezygnowac ale tez nie bardzo wiedzialam co to za test. uslyszalam tylko ze usg wyszlo dobrze to ten test tez tak wyjdzie bo on tylko potwierdza wyniki. horror zacząl sie jakies 2 tygodnie pozniej bo okazalo sie ze papp-a nie wyszla najlepiej i znalazlam sie w grupie podwyzszonego ryzyka trisomi 18 czyli zespołu edwardsa. to straszna choroba ktora nie daje szans na przezycie. W 16 tygodniu mialam robioną amniopunkcje czyli pobranie plynu owodniowego ktory nastepnie przez miesiac byl badany w instytucie genetyki w łodzi. od momentu kiedy dowiedzialam sie o prawdopodobienstwie choroby a otrzymaniu wyników amnio musialam czekac 6 tygodni to byl najgorszy czas ciazy. cale szczęscie okazalo sie ze moja córeczka jest cala i zdrowa. na chwile obecna jestem w 32 tyg i sama nie wiem czy gdybym miala ta wiedze co teraz czy zrobilabym badanie krwi bo czy zrobilabym usg to napewno ale nad papp-a bym sie mocno zastanawiala bo mimo wszystko to jest badanie ktore nie jest wiarygodne. ale tutaj decyzje musi podjąc kazda mama
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 786
2 marca 2013, 22:22
Odważę się zapytać... Czy przerwały byście ciążę, jak by wyszła wada genetyczna, taka która umożliwia dziecku życie - np.: zespół Downa? (nie wliczam takich wad w których dziecko umiera w 100% w trakcie trwania ciąży albo po porodzie)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1824
3 marca 2013, 12:09
JaniaOwca napisał(a):
Odważę się zapytać... Czy przerwały byście ciążę, jak by wyszła wada genetyczna, taka która umożliwia dziecku życie - np.: zespół Downa? (nie wliczam takich wad w których dziecko umiera w 100% w trakcie trwania ciąży albo po porodzie)
=
Powiem tak... jeżeli z usg by mi wyszło że dziecko ma wadę genetyczną to bym się zastanowiła. Zespół Downa to nie tylko "wygląd" , dziecko to ma też inne problemy zdrowotne wymagające poświęcenia czasu a także pieniędzy. Może i jestem materialistką... ale w tym wypadku musiałabym zrezygnować z pracy a nie ma co ukrywać że z jednej średniej pensji człowiek nie wyżyje w czwórkę, a gdzie tu jeszcze pieniądze na rehabilitację dziecka. A na prawdę nie chciałabym "żebrać" od innych. Jedno dziecko z zespołem downa nie dobiega od zdrowych rówieśników - inne niestety są nawet roślinkami. Mam kilka przykładów w mojej miejscowości . Mnie czekają badania prenatalne za 3 tygodnie. Do końca nie wiem czy je zrobię. W pierwszej ciąży też nie robiłam i jest wszystko ok. A teraz strasznie boję się jak będzie coś nie tak... jaką decyzję... podjąć...
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 786
3 marca 2013, 17:17
Do mamazabki
Zawsze trzeba rozważyć wszystkie możliwości i wybrać opcję najlepszą dla swojej rodziny. Wiem kochana co to niepełnosprawność i zespół Downa - bardzo dobrze. Ze względu na zawód i doświadczenie życiowe. Sama miałam niepełnosprawną córeczkę. O tym, że jest chora dowiedziałam się, chwilę po porodzie. Walczyliśmy o nią na wszystkie możliwe sposoby. Rzeczywiści kosztowało to wiele wysiłku, pieniędzy, czasu. Ale wiem, że wspanialszej córki nie mogłam mieć. :))) Dała naszej rodzinie tyle, co nikt inny. Moja córeczka nie żyje, ale znam wielu rodziców, którzy maja niepełnosprawne dzieci i żaden z nich nie żałuje tego, że dziecko (małe jeszcze, czy już dorosłe) urodziło się. :))