- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 919
8 marca 2013, 09:58
Potrzebuję różnych spojrzeń, chcę ułożyć sobie szczęśliwe dalsze życie, ale nie wiem, którą drogę wybrać. Dziecka nie mam, bo wcześniej nie miałam mieć z kim dziecka, a teraz może już za późno. Studia mam, ale zarobki po nich niesatysfakcjonujące... A może w drugiej części życia postawić na miłość, dbanie wzajemne o siebie z mężem, aktywność fizyczną, bo pierwsza część życia była raczej bierna fizycznie, a aktywna umysłowo...
Plany na życie po 40-tce:
A)
-dziecko, jak się jeszcze uda, by było;
-studia
prawnicze z aplikacją (to byłby mój 4 fakultet), ale może w końcu
dochodowy - skończyć prawo w skróconym trybie może się uda, ale dostanie
się na aplikacje, to już może być poza moimi możliwościami, bo z
wiekiem sprawność mojego umysłu spada (niestety), choć znam osoby, które
studia kończyły i w wieku 60 lat;
ewentualność awaryjna - specjalizacja kliniczna z psychologii;
A może lepiej postawić na:
B)
-podróże;
-i
cieszenie się codziennością, bez wygórowanych aspiracji; może to czas
na odpoczynek, zajęcie się gotowaniem, smakowaniem życia, gimnastyką,
utrzymywaniem kontaktów towarzyskich?
Aha! Zdrowa dieta i w planie A i B będzie brana pod uwagę!
8 marca 2013, 10:31
Ciężko mi ocenić. Gdybym chodziło o mnie to zdecydowanie plan A, bo wiem, że w 100% będę spełniała się w roli "kury domowej" i będę szczęśliwa. Tylko, że ja mam już chłopaka, jakieś plany... A Ty? Skoro nie masz faceta (bo tak to zrozumiałam, może błędnie) to z kim chcesz mieć dziecko? A co do planu B to za co chcesz podróżować? Skoro nie masz dochodowego zajęcia...
Moim zdaniem oba te plany są nieprzyziemne...
8 marca 2013, 10:33
Ciężko mi ocenić. Gdybym chodziło o mnie to zdecydowanie plan A, bo wiem, że w 100% będę spełniała się w roli "kury domowej" i będę szczęśliwa. Tylko, że ja mam już chłopaka, jakieś plany... A Ty? Skoro nie masz faceta (bo tak to zrozumiałam, może błędnie) to z kim chcesz mieć dziecko? A co do planu B to za co chcesz podróżować? Skoro nie masz dochodowego zajęcia...
Moim zdaniem oba te plany są nieprzyziemne...
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto:
- Liczba postów: 217
8 marca 2013, 10:56
Nie wiem co bym wybrała. Chyba starałabym się pogodzić A i B, bo można pracować, dokształcać się i podróżować. Co do dzieci, to nie mogłabym ich nie mieć. Przynajmniej dwójka :)
8 marca 2013, 11:06
Idź na żywioł, co ma być to będzie- życie zazwyczaj kpi z naszych planów:)
- Dołączył: 2009-09-10
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1688
8 marca 2013, 11:46
"Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach". Żyj tak żebyś była szczęśliwa, nie rób niczego na siłę bo tak trzeba, rób tak żebyś na starość pomyślała "ale miałam wspaniałe życie". Jeśli marzą Ci się podróże-podróżuj, jeśli chcesz mieć pieniądze-kształć się dalej, jeśli chcesz być obdarowana bezwarunkową miłością-staraj się o dziecko.