Temat: Pytanie o wasze doswiadczenia (wpadka - niechciana) - pisze artykul do gazety francuskiej...

Kochane Vitalijki, 
Od 16 sierpnia 2001 roku (11 i pol roku) mieszkam w Paryzu, i w sumie Vitalia jest jedynym miejscem dzieki ktoremu mam kontakt z moja ojczyzna...

Powracam tutaj gdyz jestem w trakcie zbierania informacji na temat:

wpadka - ciaza: czyli w jaki sposob Polska pomaga Polka w tym przypadku...
(jak dochodzi do adopcji dzieci z okien zycia, i w innych przypadkach itp....)

Napewno wszystkie nie mamy jednakowego punktu widzenia, 
jednak jestem kompletnie zbulwersowana faktem, iz w Polsce aborcja jest zakazana...

 Po 1sze: w XXI wieku, wieku coraz to bardziej "niezadnym" i wieku pornografi, uwazam ze czasami, gdy kobieta jest bardzo mloda, moze to niestety zniszczyc jej zycie: gdyz jesli nie jest wspierana przez "ojca" dziecka, jest ona postawiona w bardzo ciezkiej sytuacji... 
i niestety potem dochodzi do opuszczania dzieci....

NIE CHODZI MI O TO KTORA Z wAS JEST LUB NIE ZA ABORCJA, 
chcialabym tylko dowiedziec sie czy Panstwo Polskie pomaga kobietom w takich sytuacjach i w jaki sposob...

Otoz we FrancjiOkna zycia nie istnieja, istnieje za to: aborcja do 3ciego miesiaca ciazy, i ewentualnie:Anonimowy Porod (kompletnie anonimowy)w dodatku koszty sa pokryte przez panstwo (dla obywateli Francji),

Niemczech istnieja Okna zycia, Anonimowy Porod nieistnieje... (podobno... gdyz sa to fakty ktore wyszukuje przez internet...)

Ogolnie poszukuje informacji co do kraji EUROPEJSKICH...

Uwazam ze niestety w Polityce (we Francji jak i zapewne w Polsce), jest zbyt duzo mezczyzn, ktorzy niestety biora decyzje za kobiety, nawet w takich sprawach ktore powinny byc glosowane przez kobiety... 
Czyli jak kobiecym brzuszkiem moga rzadzic Mezczyzni??? 

Kazda kobieta powinna miec prawo wyboru... Bo chyba najgorsze jest byc dzieckiem kompletnie niechcianym itp... 
oczywiscie nie chodzi mi oto ze jestem za "zabijaniem plodow"="zabijaniem dzieci w brzuchu", ale chyba plod do 3miesiecy nie jest jeszcze "dzieckiem"

I dam taki przyklad osobisty:
Gdy mialam 6miesiecy moi rodzice wyjechali do Niemiec, gdzie zostalismy przez 4 i pol roku... (wrocilismy do Polski gdy mialam 5 lat),
w Niemczech moja mama urodzila moja siostre o 2lata ode mnie mlodsza i mojego brata o 3 lata mlodszego...
Przy ciazy mojej siostry, Niemcy chcieli koniecznie by moja mama usunela Ja... (bo to bylo dziecki Emigrantow...) i gdy Mama byla w 6tym miesiacu ciazy, zaproponowali jej: ze "szczykawka wpuszcza powietrze do serca mojej siostry w brzuchu mojej mamy" by ja popraostu zabic... To rowniez kompletny skandal!!!!!!!!!!!!!

¨Poprostu, nic nie powinno byc naduzywane...

Chcialabym moze z czasem otworzyc organizacje ktora wspiera te kobiety itp... 
(pomoc dla dzieci, pomoc dla matek, pomoc psychologa w roznych sytuacjach...)
gdyz ktos musi oto walczyc... (walczmy razem o prawa kobiet i rodzin)
Z checia zaakceptuje wszystkie zaprosiny do znajomych...

Pozdrawiam was kobietki (i mezczyzni ... ;) )
W Polsce nie ma pomocy, kobieta która została zgwałcona jest proszona o nieusuwanie ciąży, niestety po porodzie ów "pomoc" się kończy, nikt nie da jej na jedzenie, pieluszki.
W Polsce jako kraju katolickim celem jest utrzymać ciążę, niestety po tym, jak kobieta urodzi zostaje bez niczego.
Wsparcia finansowego od Państwa nie ma - becikowe:jednorazowe (1000zł - co to jest????) i nic więcej.

Są domy samotnej matki, ale do czasu, bo przecież nikt wieczne utrzymywał ich nie będzie.
...do gazety francuskiej .
Pasek wagi
Jestem (a raczej będę za 2 miesiące) 20 letnią samotną matką bez zbytniej pomocy ojca dziecka. I, przyznam szczerze, państwo chyba mi zbytnio nie pomoże, a przynajmniej do tej chwili nie pomogło, ale i sama się o tę pomoc nie prosiłam. Wiem, że nawet o ten 1000 zł becikowego musiałabym walczyć i kłamać. Pewnie jakieś zapomogi od opieki społecznej to byłoby z 50 zł, albo i mniej. Nawet nie warto prosić o taką "pomoc". Uważam, że aborcja powinna być legalna (sama bym i tak nie zrobiła, ale która kobieta chce, to i tak zrobi - choćby i w 5 minut u konowała, a wtedy grozi to życiu tej kobiety). Co do okien życia, słyszałam że chcą je zamknąć. Adopcja w tym kraju to jakaś porażka, 99% dzieci z domów dziecka nie może zostać zaadoptowana, bo mają nieuregulowaną sytuację. I tak sobie tam siedzą do osiemnastki, bez miłości i perspektyw. Kolorowo nie jest.

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

...do gazety francuskiej .

Dziekuje ;) 
(zmienilam tytul)

Dziekuje ewelka16, to juz bardzo wazna informacja, i przydatna... (i przykra, ze kobieta zgwalcona nie ma prawa usuwac...)

BedeMama92 

dziekuje, to wlasnie powinno byc w PL zmienione: pomoc (a szczegolnie dla samotnych matek) powinna istniec, i nie tylko grosze... 
tylko powazna pomoc finansowa...
i zgadzam sie co do domow dziecka, ze nie jest kolorowo... :-/
Matki nie mają pomocy od Państwa, bo nasze rodzinne na 1 paczkę mleka dla dziecka nie starcza. Matki które chcą usunąć ciąże "mogą" to zrobić jedynie nielegalnie. Po 1, młodzież jest nieedukowana w Polsce. Dziewczyny które zaczynają współżycie często nie mają pojęcia o jakiejkolwiek antykoncepcji po za prezerwatywą. Dowiadują się wszystkiego z internetu o i le nie lenią się poczytać. 15 latka zaczyna współżycie z przekonaniem że: przy 1 razie; podczas okresu (nie określone którego dnia cyklu); gdy podmyje się od razu po seksie; lubo zażywa antykoncepcję 1 na 2 dni czy tydzień nie może zajść w ciążę. Brak doinformowania powoduje coraz wcześniejsze ciąże. Młodzież często robi to bez zabezpieczenia, bo przecież "on nie dojdzie w środku", albo z mnóstwa innych powodów wynikajacych z niedoinformowania. Brak jest jakiejkolwiek edukacji (WDŻ nie można nazwać edukacją)
Aborcja jest zupełnie zabroniona, czy źle, ja uważam że źle przynajmniej w wypadku zgwałconych dziewcząt.

Uwazam że podstawa jest Edukacja w tym przypadku - ten temat jest niestety zbyt rzadki w szkołach a niedoinformowana młodzież to młodzież która bezmyślnie płodzi dzieci.

Moje 2 dziecko było wpadką, ale byłam swiadoma tego co robię i liczyłam się z konsekwencją zajścia w ciążę. Swój 1 raz przeżyłam po trzeźwemu z moim obecnym mężem i była to przemyślana decyzja. Trzeba by uczulić na to że każdy stosunek niesie ryzyko zajścia w ciążę, o czym większość nastolatek niestety w PL nie wie. 
i bardzo dobrze ze aborcja nie jest legalna :D
ale polityka rodzinna jest fatalna..i to powinno sie zmienić. pomoc jest marna.

ps- w 3 miesiącu dzidziuś sie juz fajnie rusza :)
Pasek wagi

Renesamee napisał(a):

Matki nie mają pomocy od Państwa, bo nasze rodzinne na 1 paczkę mleka dla dziecka nie starcza. Matki które chcą usunąć ciąże "mogą" to zrobić jedynie nielegalnie. Po 1, młodzież jest nieedukowana w Polsce. Dziewczyny które zaczynają współżycie często nie mają pojęcia o jakiejkolwiek antykoncepcji po za prezerwatywą. Dowiadują się wszystkiego z internetu o i le nie lenią się poczytać. 15 latka zaczyna współżycie z przekonaniem że: przy 1 razie; podczas okresu (nie określone którego dnia cyklu); gdy podmyje się od razu po seksie; lubo zażywa antykoncepcję 1 na 2 dni czy tydzień nie może zajść w ciążę. Brak doinformowania powoduje coraz wcześniejsze ciąże. Młodzież często robi to bez zabezpieczenia, bo przecież "on nie dojdzie w środku", albo z mnóstwa innych powodów wynikajacych z niedoinformowania. Brak jest jakiejkolwiek edukacji (WDŻ nie można nazwać edukacją) Aborcja jest zupełnie zabroniona, czy źle, ja uważam że źle przynajmniej w wypadku zgwałconych dziewcząt. Uwazam że podstawa jest Edukacja w tym przypadku - ten temat jest niestety zbyt rzadki w szkołach a niedoinformowana młodzież to młodzież która bezmyślnie płodzi dzieci. Moje 2 dziecko było wpadką, ale byłam swiadoma tego co robię i liczyłam się z konsekwencją zajścia w ciążę. Swój 1 raz przeżyłam po trzeźwemu z moim obecnym mężem i była to przemyślana decyzja. Trzeba by uczulić na to że każdy stosunek niesie ryzyko zajścia w ciążę, o czym większość nastolatek niestety w PL nie wie. 


Mnie na WDŻ uczono o małżeństwie - co robić, by się nie kłócić, by tworzyć "szczęśliwą rodzinkę". Temat seksu był absolutnie unikany. Jedyne wychowanie seksualne w sensie "co to jest prezerwatywa i czemu warto jej używać" miałam 2 tygodnie przed maturą. Trochę późno jednak, wtedy 90% koleżanek już dawno miały okazję poznać tę wiedzę w praktyce ^^.
Ale pierdoły opowiadają poprzedniczki w postach... W naszym kraju można dokonać aborcji w trzech uzasadnionych przypadkach :
*przy gwałcie
*kiedy dziecko ma poważne wady wrodzone
*kiedy ciąża jest zagrożeniem życia matki
 i są one wystarczające, bo jeśli współżyje się to trzeba być gotowym na macierzyństwo.

Nie rozumiem kobiet, które nie pracują, rodzą dzieci i mają pretensje do państwa o zapomogi, które i tak nie są małe, bo taka samotna matka może dostać i pomoc z zusu i z opieki społecznej a zdarza się, że i z urzędu gminy, a trzeba było wcześniej pracować a nie żerować na państwie potem. Jestem w 6 miesiącu ciąży moje dziecko ma już wszystko kupione łącznie z wózkiem i nie wyobrażam sobie liczyć na kogoś, że mi da pieniądze za nic. Pracuję odkąd skończyłam 18 lat czyli nieprzerwanie od 5 lat i to co mam zawdzięczam tylko sobie. Dodam jeszcze, że na zwolnienie lekarskie nie mam zamiaru pójść na ile zdrowie mi pozwoli, bo kobiety w naszym kraju traktują ciążę jak chorobę.

Jestem za aborcją w tych uzasadnionych powyżej przypadkach i za poczuciem wielkiej odpowiedzialności w tych nieuzasadnionych sytuacjach, bo najpierw się myśli co się robi a nie potem płacze, bo taka chwila uniesień kosztuje kolejne lata i każdy kto decyduje się na brak zabezpieczeń musi być na to gotowy. I nie wynika to z przekonań religijnych bo nie jestem wierzącą osobą a z przekonań moralnych.

Becikowe to tylko jednorazowa zapomoga i dobrze, że jest bo kiedyś go nie było i ludzie żyli i nie rościli pretensji ale nasz awanturnicki sposób myślenia Polaków to dać coś i jeszcze w tyłkach źle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.