- Dołączył: 2009-02-11
- Miasto: Saint Lucia
- Liczba postów: 1156
20 marca 2013, 07:54
Dzień dobry!
Czy są tu mamy, które w takim odstępie czasowym zaszły w drugą ciążę? Jeśli tak, to jak się czułyście w trakcie ciąży, jak przebiegł drugi poród, co na to lekarz i jak poszło zajmowanie się dwoma maluchami?
Bardzo byśmy z mężem chcieli mieć drugie dziecko w niedużym odstępie czasu od pierwszego i planowaliśmy czekać tylko aż skończę karmić i powroci mi miesiączka, ale na jakimś forum ktoś napisał, że trzeba odczekać rok a nawet 3 lata, zeby macica doszła do siebie, bo inaczej może to się źle skończyć dla matki... Troszkę się przestraszyłam...
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
20 marca 2013, 15:48
u mnie druga ciaza 3miesiace po porodzie, drugi synek urodzil sie dokladnie rok po pierwszym. ciaza bez komplikacji, karmilam starszego piersia, meczace byly nieprzespane noce. porod bez problemu, duzo latwiejeszy i szybszy niz pierwszy. ale opieka nad dwoma maluchami-noworodkiem i roczniakiem masakra...
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
20 marca 2013, 16:01
a co ma byc,. ciezko bedziesz miala z dwojka dzieci jak jedno maluch 2gie ledwo co chodzic zacznie. ale nic sie nie stanie
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19360
21 marca 2013, 09:51
Ja zaszłam w ciążę jakieś 7-8 tygodni po porodzie, nawet nie miałam miesiączki.Kończę już 14 tydzień i wszystko w porządku, dzidzia zdrowa rośnie.
Myśle, że jak jesteś zdrowa, poprzednia ciaża przebiegała dobrze to nie ma problemu.Będziesz musiała zainwestować w wózek bliźniaczy hehehehe
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
21 marca 2013, 09:56
Kobiety nikt Wam sila nie zabroni zajscia w ciaze tuz po porodzie czy poronieniu. Odpowiedzialnosc za to co stanie sie potem nalezy do Was, wiec przy ewentualnych komplikacjach pretensje miejcie do siebie.
21 marca 2013, 12:01
Jak dla mnie to za krótki odstęp. Ale ja prawie dziesięc miesięcy po porodzie nie mogę dojsc do siebie:a to problemy z tarczycą, kamienie żółciowe i ostatnio jakieś plamienia. No i jednak dużo się zmienia, jak dziecko zaczyna raczkowac: przy moim nie da się chwili posiedziec, ciągle muszę go asekurowac, bo się wspina gdzie się da, a więc się schylac, kucac itd. Co ciekawe moja mama zaszła w ciążę z bratem, gdy ja byłam w wieku mojego syna. Ale wiadomo jak to było kiedyś ;)
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
23 marca 2013, 21:06
No po porodzie łatwo znów zaskoczyć
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 2
31 marca 2013, 14:59
Witajcie,
bardzo się cieszę,że nie jestem sama. Wiadomość, że jestem w ciąży pół roku po porodzie była dla mnie dużym szokiem. Nie zdawałam sobie sprawy,że może stać się to aż tak szybko. Pierwsza ciąża przeszło bezproblemowo jeśli chodzi o dzidziusia, ja bardzo chorowałam. Długo męczyły mnie nudności i wymioty. Straciłam 7 kg i do końca 5 miesiąca wyglądałam jak suchar.
Pół roku po porodzie dostałam 1 miesiączkę. Drugiej już nie było, ale nie wzbudziło to moich podejrzeń, bo wiemy jak to jest po porodzie. Oboje z mężem bardzo uważaliśmy w czasie seksu. Ja pierwsze miesiące po połogu brałam tabletki, po czym zrezygnowałam z nich. Nie byłam w stanie pomiętać o nie po nieprzespanych nocach z maluchem. Ale i tak się nie martwiłam, bo byliśmy z męzem bardzo rzadko, bo dość długo dochodziłam do siebie po porodzie.
Mimo to zaszłam w ciążę. Dowiedziałam się o niej w 7 tygodniu. Parę tygodni wcześniej źle się czułam, miałam znowu mdłości i awersję do mięsa. Ale i tak nie dopuszczałam myśli o kolejnym dziecku ( nie tak szybko). Załamałam się i nie dopuszczałam myśli, że to już-znowu. Dopiero co odstawiłam synka od piersi ( 8 miesięcy),były plany na lato...
Teraz jestem na początku 10 tygodnia, nie jest łatwo. Znów wymioty, brak apetytu i ciągłe zmęczenia. A przy raczkującym maluchu, to nie jest takie łatwe.
Cieszę się, że was znalazłam bo wiem że nie jestem sama:)
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
1 kwietnia 2013, 14:35
Ja w podstawowce mialam takie rodzenstwo.. Chlopak z lutego a dziewczyna z grudnia.. A z kolei moi dawni sasiedzi maja kilkoro dzieci i miedzy ostatnimi chlopakami jest 9 mc roznicy z tym ze drugi chlopak to wczesniak ale z tego co wiem nie bylo zdanych komplikacji ani problemow.. Ja teraz jestem w 9 mc ciazy a w marcu miaam zabieg usuniecia ciazy.. Wszyscy mowili mi ze powinnam poczekc wlasnie rok moze nawet dluzej zeby probowac znow zajsc w ciaze natomiast lekarz poinformowal mnie ze juz nawet w czerwcu lipcu moge spokojnie i bez obaw zajsc w ciaze.. Czyli 3mc po.. Zaszam w sierpniu - fakt ciaza przebiegala dosyc ciezko ale juz jest ok i pozostalo nam 27 dni do terminu porodu :))
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
8 kwietnia 2013, 13:30
ja tak planowalam zeby po porodzie jakies 4 msc odczekac i znowu zaskoczyc z bobasem bo po 30 pewnie juz sie nie zdecyduje ale zaczynam miec powazne obawy
8 kwietnia 2013, 15:17
Kochana piszę dopiero dziś bo nie wiedziałam o tym temacie.Napiszę ci jak to było zemną.Otóż miałam dwie córeczki 2 lata jedna a druga 6 miesięcy.Nagle dotarło do mnie że chyba okres mi się spóźnia.Szybko,nerwowo zrobiony test i co?Dwie kreski.Mój strach i rozpacz był nie do opisania.Tylko ja nie bałam się że coś nie tak będzie z dzidzią, tylko wstydziłam przed ludźmi, że to trzecie,że tak szybko.Do połowy ciąży płakałam nocami,przeżywałam,martwiłam się.W piątym miesiącu wykryto toksoplazmozę,chorobę bardzo zagrażającą dziecku.Wtedy zaczął się płacz ale powodowany strachem (swoją drogą o trzecią córkę ).Na szczęście wdrążono leczenie i córcia urodziła się zdrowa.Cały ten mój strach,wstyd i wszystkie inne negatywne uczucia minęły w momencie narodzin.Chcę ci powiedzieć, że bądź dzielna i silna.Wiem że będzie trudno, bo ty z brzuszkiem i małe dziecko.Ja miałam tak samo.Potem wcale nie miałam lepiej bo trzeba pogodzić roczne dziecko z maleństwem.Wstawanie w nocy przez ponad dwa lata.Będzie trudno ale twoje maleństwo ci to wynagrodzi.Tak było ze mną.Najmłodsza córka jest naszym oczkiem w głowie.Teraz ma 4 lata.Pozdrawiam i trzymam kciuki za was.