28 marca 2013, 22:21
Witajcie.
Jestem mamą 6,5 miesięcznej dziewczynki.Wciąż karmię ją piersią,teraz
rozszerzamy dietę.Do tej pory spędzałam z Małą cały swój czas-moja
umowa o pracę wygasła w dniu porodu. Nie planowałam jeszcze powrotu do
pracy, nie szukałam jej, ale tak się złożyło ,że to praca znalazła
mnie. Dziś niczym grom z jasnego nieba-spadła na mnie propozycja pracy.
Oczywiście ją przyjęłam.Wiele mam ku temu powodów i po prostu byłabym
nierozsądna gdybym jej nie przyjęła ale teraz Wam tego tłumaczyć nie
będę :) W pracy będę spędzać czas od 8 do 13 i z córcią zostanie mama.
I tu mój dylemat-pracę zaczynam już od wtorku po świętach. Nigdy nie
zostawiałam Małej na dłużej niż godzinę,nie mam już czasu na
przyzwyczajanie jej, przestawianie. Denerwuję się...Boję się,jak ona
zniesie moją kilkugodzinną nieobecność -zwłaszcza,że karmię. W związku
z tym mam pytanie-czy lepiej odciągać pokarm i dawać jej z butki?Czy
może to dobry czas na przestawienie na mleko modyfikowane?Chciałabym ją
nadal karmić..Co mogę zrobić jeszcze przez te najbliższe dni żeby nie
odczuła za bardzo takiej zmiany?Pomóżcie,dodajcie jakoś otuchy-cieszę
się na tę pracę ale z drugiej strony boję się jak Mała to zniesie..
Przepraszam ,że się rozpisałam ale krócej się nie dało :)
- Dołączył: 2009-03-15
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2234
28 marca 2013, 22:32
Minimalny czas karmienia piersią to 6 miesięcy. Generalnie minął, bo mała ma 6,5. :) Aleee to jest minimalny czas, proponowałabym jeszcze karmić piersią, odciągać pokarm. Dodam, że nie jestem mamą, wiedzę opieram o zdobytą na studiach.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
28 marca 2013, 22:46
Najważniejszy jest spokój:) Twoja Córka będzie pod dobrą opieką i pewnie nie raz zauważysz, ze wcale aż tak bardzo nie przejmuje się Twoją nieobecnością:) A to co i jak zrobić z karmieniem wyjdzie w praktyce - na te pierwsze dni możesz przygotować (nawet zamrozić) odciągnięte mleko. Przed wyjściem możesz Córeczkę karmić, potem Twoja mama może jej przygotować np kaszkę na Twoim mleku i podać łyżeczką (by nie wprowadzać mleka z butelki), później zapewne będą jakieś pierwsze obiadki i gdy wrócisz od razu może Małą przystawić do piersi. Z uwagi na siebie - w pierwszych dniach radzę mieć ze sobą laktator i bluzkę na zmianę - częste myślenie o dziecku sprzyja laktacji a trudno nie myśleć gdy się maluszka zostawia;) Po pewnym czasie może się okazać, że zarówno Ty jak i Córeczka spokojnie wytrzymujecie czas rozłąki:) Powodzenia!!
- Dołączył: 2013-02-02
- Miasto: Katarzynki
- Liczba postów: 1379
29 marca 2013, 09:10
Ja też proponuję odciągać i dokarmiać butlą jak najdłużej. Fajnie, że praca nie jest do 16, tylko do 13, a dziecko będzie w tym czasie pod opieką babci,też tak planuję zrobić, tylko ja pewnie będę musiała wrócić do pracy po 3,5 miesiąca;( w zasadzie na początku ciąży dostałam "propozycję" pracy, obecna praca też mi się skończy z dniem porodu, a tu jak z nieba spadła mi inna wiec oczywiście też się zdeklarowałam że chcę. Byłam pewna że jak w tej niedoszłej pracy powiem,że jestem w ciąży to mi podziękują, a oni nawet poczekają;). Warunkiem był jak najszybszy powrót do pracy po porodzie, czyli po 14 tygodniach, (resztę macierzyńskiego przekażę mężowi). Skoro to jest praca na pół etatu to przysługuje Ci przerwa na karmienie 15 minut - może mama by Ci mogła donieść dziecko? Lub jeśli masz blisko to ty byś szybko wyskoczyła w ciągu dnia?