- Dołączył: 2012-10-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1856
9 kwietnia 2013, 21:50
Obserwuję to od paru lat. Na moim osiedlu jest plus/minus 30 małych dziewczynek w wieku 0-4 lata. 18 z nich (specjalnie liczyłam ^^) nazywa się Lena, Oliwia lub Amelia. Trochę to dla mnie straszne - w przedszkolu lub szkole będzie ich tak dużo, że ciężko będzie je zawołać. Dwie moje znajome są w ciąży - jedna nazwie swoją córkę Lena, a druga Amelia. Gdy napomknęłam, że tak już się nazywa pół osiedla, odpowiedziały, że "tak im się podoba i mają gdzieś, jak nazywają dzieci inni".
Jak myślicie, czy w takim (i podobnym) przypadku warto kierować się tylko i wyłącznie swoim gustem? Nazwałybyście tak córę? I czemu imiona te w krótkim czasie stały się tak niezwykle popularne?
9 kwietnia 2013, 21:53
Zapomniałaś o Julii!
![]()
Nie wiem jaki jest fenomen tych imion, może dlatego że trafiają w większość gustów? Kiedyś mi się te imiona podobały, ale za dużo ich wszędzie.
9 kwietnia 2013, 21:53
Masz coś do Lenek?! ![]()
Dodajmy do tego jeszcze Julki, które też ostatnio królują. Nie wiem skąd ta moda, ale to minie za parę lat. wtedy pojawią się Aurelki i Laurki.
9 kwietnia 2013, 21:53
Chyba seriale dużo robią. Bynajmniej jeśli chodzi o Lenę. Zarówno w Na dobre i na złe jak i w czasie honoru było takie imię. O innych... no cóż, nie wiem, skąd się wzięły. Ja myślę, że ja nazwałabym dziecko tak jak mi się podoba, bez względu na modę. Już teraz mam wybrane potencjonalne imiona i będę miała to gdzieś czy tak się będzie nazywać pół osiedla czy tylko moje dziecko ;d
9 kwietnia 2013, 21:54
Rodzice chcieli nadać dzieciom niespotykane imię, a że sporo ludzi to podchwyciło, to teraz jest masa Nikolek, Amelek i innych cudaków.
9 kwietnia 2013, 21:55
MissP. napisał(a):
Zapomniałaś o Julii! .
Ach, ten serial też bił rekordy popularności ;)
- Dołączył: 2012-10-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1856
9 kwietnia 2013, 21:55
Lenag0 napisał(a):
Masz coś do Lenek?! Dodajmy do tego jeszcze Julki, które też ostatnio królują. Nie wiem skąd ta moda, ale to minie za parę lat. wtedy pojawią się Aurelki i Laurki.
Sama się nazywam Julka i znam sporo Julek kilkudziesięcioletnich, co świadczy o tym, że to imię było w miarę modne i 20 lat temu ^^. Coś jak Kasia i Ania, przynajmniej w moich stronach A te podane przeze mnie pojawiły się trochę "znikąd", bo nie znam ani jednej Leny, Oliwii i Amelii i bardzo rzadko o nich słysze.
Edytowany przez BedeMama92 9 kwietnia 2013, 21:56
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
9 kwietnia 2013, 21:56
Te imiona są w porządku. Najgorsze, jak dziecko się nazywa Brajan (taka pisownia) albo Dżesika, bo rodzice myślą, że to takie światowe... A potem wychodzi jakieś nie wiadomo co w połączeniu z polskim nazwiskiem;p
- Dołączył: 2009-09-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1418
9 kwietnia 2013, 21:57
Myślę, że to po prostu modne imiona na ten moment. Jeszcze niedawno były Julie i Wiktorie. Za moich czasów ( w sensie, kiedy to mi wybierano imię) Magdy i Agnieszki. To chyba nie jest kwestia upodobań, bo imiona Amelia, Lena, Oliwia były kiedyś, a ja nie znam ani jednej rówieśniczki o tym imieniu
![]()
Moja córka urodzona niecałe 1,5 roku temu ma na imię Hania
![]()
Rzadko słyszane, mało modne. Po czym w ośrodku zdrowia, jak Hania miała już rok okazało się, że mnóstwo jest nowo urodzonych Hań
![]()
Ja bynajmniej nie kierowałam się modą.
- Dołączył: 2012-06-02
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4885
9 kwietnia 2013, 21:58
Czemu staly sie tak popularne to Ci nie powiem, ale szczerze mowiac zadne z tych imion mi sie nie podoba. W moim otoczeniu jest podobnie, co raz spotykam dziewczynki o tych wlasnie imionach, plus do tego zestawu dodalabym jeszcze Nadię.
pracuję w przedszkolu, oprocz jednej Marceliny, Karoliny i Sandry-reszta to Nadie, Lenki lub Amelki. Tych ostatnich u mnie w placówce jest dokladnie 5, na 18 dziewczynek.