Temat: Ciaza w UK

Hej Dziewczyny.
Mam pytanie do tych,ktore rodzily w UK.
A raczej 2 pytania:) O USG i badanie ginekologiczne.

Jestem w 22 tc.Mialam juz zrobione oba USG w 12 i 20 tyg.Czy jest szansa miec zrobione USG na zyczenie (przez NHS nie prywatnie)? 
Ja nie rozumie po prostu ich podejscia bo jak niby okresla takie rzeczy jak wielkosc dziecka-na oko:/?

Druga rzecz to badanie ginekologiczne,ktorych tez nie robia przez cala ciaze.Czy mozna poporosic o takie i co najlepiej podac jako powod...

Polozna spytam ale juz na ostatnim spotkaniu mnie zbywala wiec pytam Was jakie macie doswiadczenia.

Pozdrawiam

puchata1984 napisał(a):

Ja miałam dodatkowe badania USG, jedno jak byłam na wizycie u konsultanta i powiedziałam, że coś mi się wydaje, że dziecko jest mniej aktywne (chyba gdzieś w 28 tygodniu), a drugie bo nie byli pewni położenia płodu - jakoś 3 tygodnie przed terminem. Badania ginekologicznego nie miałam ale w sumie to na co ci ono? Żeby zaczeli grzebać przy szyjce? Po co? Dziecko urodziło się równo 2 tygodnie po terminie, po wywołaniu. Ogólnie dobrze wspominam i ciążę i poród (nie licząc czasu od terminu do porodu - to czekanie było straszne). Powodzenia. Dzisiaj synek ma już ponad 4 miesiące :)
Dziekuje:)
Ja tez mam miec wizyte u konsultanta chociaz pojecia nie mam co to,ok 26 tyg przed Anti-D (bo musze miec zastrzyk),spytam o usg
Jak zapyta czy wszystko ok czy dzidzia sie rusza to zawsze mozesz posciemniac i powiedziec ze wydaje ci sie ze ostatnio mniej sie rusza (wazne zeby powiedziec ze mniej a nie slabiej - bo slabiej moze, w koncu ma coraz mniej miejsca). Do tego zawsze jak jestes zaniepokojona bo sie mniej rusza dzidzius jedz do szpitala na pogotowie i powiedz ze nie czujesz ruchow, wtedy od razu ktg i usg zrobic powinni. U mnie jest szpital matki i dziecka i jak tylko cos byloby nie tak to moglam sie zglosic do "antenatal day unit" i tam by rozwiali moje watpliwosci. Na szczescie nie bylo takiej potrzeby.
Dziekuje Ci za pomoc,jakby odpukac cos sie dzialo to na pewno bym dzwonila co do tego usg chce troszke ,,powychciewac'' bo u mnie w rodzinie sa ogromne dzieci (ja 4.400,moja mlodsza siostra ponad 5 kg),nie mowiac juz o Tacie,ktory wazyl 5,5 kg.Nie wiem czy to moze miec jakikolwiek wplyw na wage mojego Malego ale jakby sie okazalo,ze wielkolud to chyba bym sie decydowala jednak na cesarke (chociaz poki co unikam mimo usztywnienia w kregoslupie):)
Nie wiem czy moglabys sobie "zazyczyc" cesarke. Oni cesarki robia tylko przy jakichs szczegolnych wskazaniach. Ja nie chcialam cesarki i nie mialam. Niestety porod byl kleszczowy. Ale mozesz porozmawiac z konsultantem o wielkosci dziecka i popytac czy sa takie wskazania. Moze do tego masz waskie biodra np? Zawsze ewentualnie zrobia cesarke jak porod nie bedzie postepowal, dziecko nie bedzie schodzic czy cos. Zapytaj czy ze wzgledu na historie rodziny nie moga zrobic dodatkowych badan usg oceniajacych wielkosc dziecka. Ja nie kojarze zeby na ktorym kolwiek badaniu oceniali wielkosc malego. Znaczy wiem ze mierzyli kosc udowa czy jakis tam obwod, ale nikt mi nigdy nie powiedzial ile mniej wiecej wazy dziecko. Za to nie pamietam juz gdzie (byc moze w tv w jakims programie o porodach czy dzieciach albo ciazy) ktorys z lekarzy sie wypowiedzial ze ocenianie wielkosci dziecka na podstawie usg to jak oceniac wage kogos kto siedzi w drugim pokoju w wannie przez dziurke od klucza wiec...
Synek urodzil sie dwa tygodnie po terminie, ale poszlo szybko (przebijali worek owodniowy i dostalam kroplowke z oksytocyna). Calosc od poczatku do chwili narodzin trwala 6 godzin. Bardzo milo wspominam polozne i w ogole atmosfere w szpitalu. I szczerze mowiac zastanawiam sie jak kobiety moga rodzic w Polsce, bo tam pacjenta traktuje sie jak zlo konieczne. A tutaj praktycznie wszystkie polozne niezaleznie od wieku usmiechniete i odpowiadajace na pytania. Bardziej dobija mnie moj GP z ktorym ciezko sie porozumiec. Wiekszosc lekarzy tutaj to obcokrajowcy. Spotkalam tylko jednego lekarza anglika, bedac w szpitalu wlasnie.
Jeszcze jedno przyszlo mi do glowy. Mozesz sprobowac zapisac sie do ginekologa bezposrednio (self referal) tylko musiala bys wiedziec gdzie u ciebie w miescie jest "community gynecologist".
Dzieki wielkie za szczegolowa odpowiedz:) 
Ja jestem po operacji kregoslupa mam implanty tytanowe i wg mojego ortopedy prowadzacego mnie w Pl jest wrecz przymus cesarki.
Szczerze mowiac chce tego uniknac,chyba,ze tak jak pisalam Maly okaze sie bardzo duzy.
U mnie jest tez taki problem ,ze epiduralu raczej nie dostane i wtedy jesli cesarka musialabym miec pod pelnym znieczuleniem.
Co do cesarki na zadanie ponoc sam strach przed naturalnym porodem moze byc podany jako przyczyna-tak w kazdym razie mowila moja polozna;)
Dzis bylam u innej lekarki (zupelnie inna sprawa) ale wypytalam o usg i dostalam tez pare porad.
W kazdym razie dziekuje:)
Fakt ten kregoslup moze byc duzym wskazaniem do cesarki. Mi polozne tlumaczyly na tutejszej szkole rodzenia ze jak cos sie dzieje w czasie normalnego porodu a kobieta nie miala epiduralu to wtedy sie robi cesarke w znieczuleniu ogolnym, zeby szybko wydobyc dziecko, ale ogolnie pelna narkoza nie jest dobra, lepszy epidural. U ciebie chyba nie przejdzie skoro masz problemy z kregoslupem. Ja sie balam ale cesarki :) bo nigdy w zyciu nie mialam operacji i to mnie przerazalo, dlatego chcialam rodzic naturalnie. Za to tutaj nie ma problemu ze znieczuleniem. Mialam i petydyne i gaz i epidural. Powodzenia.
Ja tez wole nie miec bo mimo,ze jakos operacji kregoslupa w ogole nie przezywalam to teraz bym sie bala,chyba z racji tego,ze wtedy mialam 13 lat i nie bylam swiadoma zagrozen:)
Ja chyba na gazie skoncze,bo rozne sa opinie co do zastrzyku,ze dziecko moze miec problemy z oddychaniem chociaz kolezanka miala i dobrze wspomina.No nic,mam jeszcze 18 tyg zeby sie postresowac:)
Gaz mi prawie nic nie dal, tyle ze odwrocil uwage i skupialam sie zeby to cholerstwo wdychac. Nie chcialam epiduralu ale jednak wzielam bo gaz nie pomagal. Ale co sie dziwic jak w przeciagu godziny postep byl z 4-5 cm do pelnego rozwarcia. Podobno przy wywolywanych bardziej boli i mnie to spotkalo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.