- Dołączył: 2008-03-04
- Miasto: Gdziekolwiek Byleby Było Gorąco
- Liczba postów: 3627
5 maja 2013, 17:03
W jaki sposób zajmowałyście się swoimi dziećmi tak do 3 miesiąca życia? Czy polegało to jedynie na przewijaniu, karmieniu i spaniu, spacerach czy na jakiś zabawach - jakich? Co robiliście w okresach czuwania (w czasie dnia), kiedy dziecko nie miało ochoty na sen, a po położeniu np. na żabkę pokrzykuje. Jak spędzacie dzień ze swoimi pociechami?
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
5 maja 2013, 17:41
w sumie, to takie dziecko nie interesuje się jeszcze zabawkami, zabawami. ale sama twoja obecność, tulenie , trzymanie na rękach, na kolankach w pół leżąco (tak żeby mogło patrzeć co dookoła się dzieje - podparte plecy i główka o twój brzuch), położyć w leżaczku i strzelać różne minki....ważna twoja obecność, żeby nie leżało samo w łóżeczku - bo to i tak nudne i będzie płakać. No i spacerki, ciepło jest. Pokazać co za oknem, chodzić i dać oglądać mieszkanie, na spacerku troszkę na rękach potrzymać żeby oglądało co jest dookoła. Jakieś grające zabaweczki . Musisz wypatrzeć co Twoje dziecko lubi - każde dziecko jest inne, i każdemu będzie odpowiadać co innego. Moja córcia wolała oglądać świat niż bawić się zabawkami.
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
5 maja 2013, 20:29
ja z moja sie nie bawie ale widze ze lubi np jak maz puszcza jej muzyke albo jak czytamy jej bajki
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 69
9 maja 2013, 23:31
Mówić do dziecka, opowiadać co się robi, mówić cokolwiek. To bardzo ważne dla rozwoju mowy. Później, kiedy dziecko zacznie gaworzyć powtarzać to co mówi i koniecznie twarzą w twarz. Kiedy dziecko będzie starsze zwróć uwagę, że dziecko uczy się mówić patrząc na usta. Piszę to, bo widzę wokół, jak wiele dzieci ma problemy z mówieniem. Ja rozmawiałam z córką od narodzin i w wieku dwóch lat mówiła już całymi zdaniami. A ogólnie na początku najważniejszy jest kontakt z mamą i nie przesadzaj z zabawkami, bo przestymulowane niemowlaki mają wieczorem dosyć i urządzają wieczorem koncerty, które czasami są mylnie brane za kolkę.