Temat: ciąża i wasza sytuacja materialna

Jak to było z Waszymi decyzjami o drugim dziecku, szłyście na żywioł czy skrupulatnie rozważałyście sytuacje mieszkaniową, finansową itp.?
Właśnie spodziewam się drugiego dziecka i o ile nie bardzo możemy tu mówić o decyzji, bo ciąża była troche niespodzianką, o tyle jeżeli ja bym sie miała sama decydować, to nie widzę żadnych przeciwwskazań. Pracę mam, mąż ma swoja firmę od niedawna (to był mały znak zapytania, jak ta firma wypali, ale wiadomo było, ze głodem nie będziemy przymierać), mieszkanie mamy własne i w nim jeszcze trochę wolnego miejsca... Jedyny powód, jaki nas skłaniał do czekania z decyzją o drugim dziecku, to moja szkoła - mąż chciał, zebym zrobiła magisterkę przed kolejną ciążą, bo inaczej moge mieć rok w plecy. Cóż, miał rację, bo ze względu na zagrożoną ciążę jestem teraz na urlopie dziekańskim.
niestety, finanse graja pierwsze skrzypce, niestety.Dlatego decyzja nie podjeta...
Pasek wagi
Nie tylko finanse ;)ale wiadomo, że kaska zawsze daje poczucie stabilizacji  ja bym bardzo chciała mieć drugie dziecko, natomiast mój partner broni się rękoma i nogami  zastanawiam się jak dlugo jeszcze 
Ja decyzje o trzecim dziecku podjęłam świadomie i wierz mi,że nie było mnie wtedy stać nawet na ciuchy dla niego.Teraz dziękuję Bogu,że wtedy się zdecydowałam.;)
Pasek wagi
w zasadzie doszliśmy do wniosku że jeśli nie teraz to kiedy? wiadomo że sytuacja finansowa każdego człowieka może się zmienić z dnia na dzień, poza tym kto wie co będzie za kilka lat kiedy to dziecko będzie miało większe potrzebyl ?
także nie analizowaliśmy za bardzo, powiedzieliśmy sobie co ma być to będzie, oczywiście każde z nas miało pracę...
będąc w ciąży starałam się oszczędzać, kupiliśmy póki co mało rzeczy, raczej te niezbędne,większość dostaliśmy, albo pożyczyliśmy, albo kupiliśmy używane, np. trochę ubranek, bo wiemy że tak naprawdę wydatki dopiero się zaczną za jakiś czas.
Oczywiście jakieś rzeczy do porodu, kosmetyki, pampersy, pieluchy, pościel, łóżeczko, kocyki, itp. kupiliśmy, ale na pewno nie szaleliśmy i nie wydawaliśmy pieniędzy na prawo i lewo bez zastanawiania się.

ps. teraz doczytałam że chodziło o drugie dziecko:) a ja pisałam o pierwszym....

agulek1978 napisał(a):

Ja decyzje o trzecim dziecku podjęłam świadomie i wierz mi,że nie było mnie wtedy stać nawet na ciuchy dla niego.Teraz dziękuję Bogu,że wtedy się zdecydowałam.;)



My tez się martwimy trochę o finanse, ale chcemy mieć drugie, a może również trzecie dziecko. Będziemy kombinować, szukać jakiejś dorywczej pracy, zleceń (najlepiej możliwych do wykonania w domu, żeby spędzać czas z dziećmi). Wierzę, że się uda :)
Pasek wagi
a ja chciałam i mam;)sytuacja finansowa nie jest zła ale wiadomo mogło być lepiej;)na pewno nie żałuje!
Pasek wagi
Ja mam jednego maluszka ale oboje z mężem braliśmy pod uwagę sytuacje finansową. Mieszkaliśmy na wynajmowanych mieszkaniach i wtedy ostatnią rzeczą jakiej pragnęłam była ciąża. Nie chcieliśmy się tułać z dzieckiem- brak poczucia stabilizacji , częste przeprowadzki. Potem z mężem otworzyliśmy własną firmę- okazało się to strzałem w dziesiątkę. Wybudowaliśmy naprawdę maleńki domek (70m) bo tylko na taki było nas stać a kredytów brać nie chcieliśmy. Tym bardziej że już jeden- nie mały spłacaliśmy - kupiliśmy działkę na której kiedyś wybudujemy nasz wymarzony, większy dom :) Potem spłaciliśmy ten duży kredyt bo perspektywa spłacania go 20 lat przy dzisiejszej niepewnej sytuacji finansowej w całej PL nas przerażała. No i jak już się wprowadziliśmy na swoje małe 4 kąty to zaplanowaliśmy poczęcie naszego maluszka :) Wiem że wszystko może się kiedyś zmienić. Może się tak stać że nasza firma przestanie tak dobrze prosperować. Ale jesteśmy w miarę zabezpieczeni. Gdyby co mamy co sprzedać (np działkę) i myśleć nad czymś innym. Wiem jedno- nie chcielibyśmy skazać maluszka na życie w biedzie. Nie mówię o zapewnieniu luksusów ale o tym żebym nie musiała się martwić czy mam na buciki dla mojego dziecka bo wyrosło albo czy mam na lekarstwo bo zachorowało (a byłam świadkiem takiej właśnie przykrej sytuacji w aptece- mama z 4 mies dzieckiem i 20zł w portfelu a recepta opiewała na ponad 100....i wielki dylemat co wybrać.... )
Choć nie wiem jak byśmy planowali gdyby nasze życie potoczyło się inaczej... Życia bez dziecka (dzieci- bo planujemy więcej :)) sobie nie wyobrażam :) Nasze 16-miesięczne maleństwo jest naszym największym na świecie skarbem :) :)
Pasek wagi
u nas finansowo krucho ale jakos dajemy rade, decyzja o drugim byla jednoglosna, ze chcemy i juz i ze jakos damy sobie rade.Oczywiscie, kupujemy tylko to co najbardziej potrzebne, przy pierwszym bąblu bylam bardziej rozrzutna z racji braku doswiadczenia:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.