Temat: jak się czujecie jak troche schudniecie ?

czesc kobitki :*

temat moze wydawac sie wam dość dziwny ale chciałabym się trochę zmotywowac ( i pewnie nie tylko mnie by to zmotywowało) tzn proszę o wypowiedz kobiety które schudły i polubiły swoje ciało. Jak się czujecie? co myślicie o sobie i ja z wasza samoocena? budzicie wieksze zainteresowanie płci przeciwnej ? :>

 

O tak, zdecydowanie wolę siebie w tej odchudzonej wersji  Nareszcie mogę się jakoś sensownie ubrać, bez nadmiernego ukrywania tego i owego. Jestem pewniejsza siebie, nie spuszczam wzroku za każdym razem, kiedy przechodzę koło ludzi. Mam świadomość, że może nie jestem najpiękniejsza, ale też nie rzucam się w oczy ze swoją nadwagą. Jestem taka sobie zwyczajna i dobrze mi z tym.

Dużo lepiej się też czuję przy swoim Lubym. Ja wiem, że on mnie akceptuje w każdej wadze, ale teraz to naprawdę nie może utrzymać łap przy sobie Warczy za każdym razem, kiedy zauważy jakiegoś faceta koło mnie. Hyhy...


Udąło mi sie schudnąć ponad 13 kg :) czuję się o niebo lepiej , mam nadzieję że to nie koniec mojej wędrówki bo pozostał mi tłuszczyk  w problematycznych czesciach ciała tj jak brzuch i uda. To miłe jak znajomi widzą zmianę, chwalą, są pełni podziwu. Dla takiego czegoś warto sie odchudzać :)
nie osiągnęłam jeszcze celu, ale każdy malutki postęp cieszy mnie ogromnie ! , jakbym mogla zrobić wszystko . Biegam po domu jak szalona , skacze i mam ogromną motywacje :d
Pasek wagi
schudłam chyba ok 9 kg , ale najbardziej mi zależało na schudnieciu z wyglądu czy jak to powiedziec ;p
i czuje sie o wiele lepiej , zdorwiej i pewna siebie jestem :) ale i tak dalej dąże aby schudnac :)
Jest cudownie. A najbardziej cieszą mnie całe rzesze facetów niemal ustawiających się w kolejce. Reakcja dawno nie widzianych znajomych i rodziny również bezcenna. A ich miny są warte każdego poświęcenia.
Czuję się świetnie. Jakbym latała czy coś takiego. Znajomi podziwiają itd.  Inne samopoczucie. ;) 
Odświeżę wątek, bo miło się czyta Wasze odczucia :) A sama czuję podobnie, odkąd zrzuciłam 10kg mam więcej ochoty na wszystko, chce mi się wychodzić z domu, wychodzę na imprezy i dyskoteki, faceci wyrywają hehe Wprawdzie jeszcze co najmniej 5kg muszę zrzucić, ale już jest dużo lepiej niż było. Niestety jak choćby 3kg wróci to nastrój od razu podupada, wpadam w panikę, że wrócę do starej wagi.
każdy -1kg cieszy i podnosi na duchu, motywuje w 1oo%, aż chce się więcej! wczoraj zobaczyłam, że zrzuciłam kilogram [co prawda to pewnie woda, bla bla :P] i z radością pojechałam na basen, poćwiczyłam, dzisiaj z rana poszłam biegać z optymistycznym nastawieniem. :D nie ma nic lepszego niż wiedza, że nasze starania i ciężka praca daje efekty - i chodzi tu nie tylko o odchudzanie, ale każdą dziedzinę życia. :)
jak zrzucę pierwsze 5kg to chyba umrę ze szczęścia :D
czuje sie jak nowo narodzona

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.