- Dołączył: 2012-12-02
- Miasto: Pszczyna
- Liczba postów: 16
9 grudnia 2012, 13:14
Cześć dziewczyny. Jestem tutaj dopiero od kilku dni ale zdążyłam już podpatrzeć niektóre z Was i powiem szczerze, że jestem pod wielkim wrażeniem i pełna podziwu dla Waszej walki. Te wszystkie zrzucone kilogramy... łał ! A ja chciałam zapytać czy to jest taka walka na maksa, bez pokus, ściśle jak zadali fachowcy. Nie zdarza się wam zgrzeszyć, nie macie dni gdzie, no bez cukierka, kawałka czekolady albo rany, no czegoś słodkiego? Pytam nie dlatego, że już myślę i kombinuję, że może da się jakoś oszukać, bo potrafię się obejść bez kalori, parę dni niejedzenia słodkiego i potem już cukierki mogą nawet koło mnie tańczyć
![]()
ale pytam dlatego, że niestety przed okresem nie da rady, mam takie parcie na słodkie, ze muszę zjeść choć trochę czekolady. Jak to jest z Wami, macie tyle doświadczeń w tym temacie, jak sobie radzicie w trudnych chwilach ?
- Dołączył: 2012-12-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1008
9 grudnia 2012, 13:17
ja idę niedługo do sklepu po batonika ;) robiłam tak przez cały okres trwania mojej diety i teraz mam niedowagę, więc chyba nie przeszkodziło :P
9 grudnia 2012, 13:18
Ja sobie niestety nie radzę, ale za czasów gdy sobie radziłam (:P) po prostu starałam się zabić smak w ustach, żeby już na nic nie mieć ochoty. Zjadałam wtedy zwykle albo wielkie, twarde jabłko po którym miałam wrażenie, że mój żołądek eksploduje, albo myłam sobie dokładnie zęby (a wiadomo, że pasta + czekolada = :/ ) albo wypijałam kubek gorzkiej, długo parzonej, czerwonej herbaty, która dobrze wpływa na odchudzanie, a przy okazji neutralizuje smak w ustach.
Dużo dziewczyn na Vitalii robi sobie też domowe słodycze, odtłuszczone. Wiele przepisów pochodzi z diety Dukana, jakieś serowe placuszki, bułeczki z mikrofali. Smakują dobrze, a kalorii mają o wiele mniej niż te kupowane.
No i silna wola, dużo motywacji potrzeba :)
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
9 grudnia 2012, 13:21
A ja codziennie lub co 2 dni jem cos słodkiego - małego , kawałek batonika, kilka kostek czekolady, herbatnik - budyń słodka chwila :)
- Dołączył: 2012-12-02
- Miasto: Pszczyna
- Liczba postów: 16
9 grudnia 2012, 13:25
Ratujecie mi życie
![]()
wiem, że dam radę ale w te trudnie dni, niestety nie.
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
9 grudnia 2012, 13:56
Ja "odchudzam" słodkości - robię ciasta (prawie) bez tłuszczu, z mąki pełnoziarnistej, a cukier zamieniam czymś zdrowym (daktyle, słody, agawa, fruktoza). Jem gorzką czekoladę, którą uwielbiam, a także orzechy i bakalie. Na diecie jest ważne, żeby wliczyć słodycze do ogólnego rachunku, np. zamiast dwóch owoców na podwieczorek zjeść owoc i pasek gorzkiej czekolady.
- Dołączył: 2012-09-13
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 189
9 grudnia 2012, 14:22
Ja w weekendy piję duże kakao z mlekiem 1,5 % tłuszczu i jakoś mi w ogóle nie szkodzi, a satysfakcja jest