Temat: Przed ciaza i po ,lepiej prawda ? :)

Ku mojemu zaskoczeniu moje cialo wyglada znacznie lepiej niz przed ciaza. Pomimo rozstepow ktore staja sie coraz to bardziej obojetne. 
Wiec tak ,przed ciaza wazylam okolo 64 ,kg  pozniej doszlo do 85 a na chwile obecna jest juz 58 kg (ostatnie zdjecie sprzed miesiaca)


Mozna? MOZNA.  
Do kobiet obawiajacych sie zajscia w ciaze ze wzgledu na wyglad - wszystko jest w waszych rekach! Ja przytylam bardzo duzo ale sie nie poddalam. Teraz mam wspaniale dziecko i rozkwitlam na nowo . Akceptuje siebie o wiele bardziej niz zanim stalam sie matka. Wiec nie ma zmiluj sie kobietki ,do dziela!
super gratuluje..
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Pójdziesz z dzieckiem na zakupy i basen (nawet niemowlaki mogą chodzić), albo nie pójdziesz i zostaniesz w domu :) Kwestia priorytetów... Dla mnie zakupy z dzieckiem nie są żadnym problemem a jak chcę iść sama to mam jeszcze męża i on może zająć się po pracy dzieckiem. 
czyli nie ma normalnego zycia, jestes zalezna od kogos ja mowie o tym aby nie dzwonic do nikogo, i spelnic swoje zyczenie - ide na basen. dziecko zostaje w wozeczku czy w lozeczku
Za to Ty jesteś takim dzieckiem dla swojego faceta,bo jak Cię zostawi pójdzie z kolegami na piwo to jest awantura,obraza i wszędzie musi Cię zabrać ze sobą, bo nie zadzwoni do mamy i nie poprosi,żeby się Tobą zajęła
akurat on jak wychodzi sam jest nieodpowiedzialny, po drugie mnie tez zabronil samej wychodzic wiec dlaczego ja mam mu pozwalac?po 3 nie wychodzimy razem za czesto wiec moze mnie dac pierwszenstwo a nie kolegom.


Nie no tego to już nawet czytać się nie da, czuję się jakbym czytała 10-latkę
dla autorki brawa bardzo ładnie wyglądasz

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Chyba żartujesz.Co to znaczy sama niczego nie zrobisz?A ,co dziecko mnie upośledziło i sama się nie podetrę?Bo nie rozumiem.
a ty zostawisz swoje dziecko samo i wyjdziesz SAMA na 3 h z domu, a partnera/meza nie ma i tesciow i rodzicow tez nie?
Ale zrozum, że dla nas nie ma problemu zabrać ze sobą dziecko. Ty nie chcesz, ok Twoja sprawa. Dla nas to normalne.Latem chodzę na basen z dzieckiem. W inne miejsca też i nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Decydując się na dziecko byłam świadoma tego, że przez kilka lat dziecko będzie non stop przy mnie lub mężu. To naturalne. Nie mam potrzeby chodzić wszędzie sama, co nie znaczy że kiedy chcę nie mogę. Mamy z mężem dziecko i wspólnie je wychowujemy.
wiec wlasnie pokazuje ze niedzieciata sie rozni od dzieciatej famme - akurat facet lubi ze mna wychodzic i jak ma telefon odrazu sie mnie pyta czy chce wyjsc, nie wyjedzie sam za granice za praca itd


No czytałam tutaj jak lubi. Pisze ,że wróci o tej i o tej ,a wraca kilka godzin później,a jak rzyga to Ty się cieszysz, bo Bóg Go pokarał ;-))
Albo jak doszła dziewczyna innego chłopaka to po Ciebie nie zadzwonił! Jak On mógł!?
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Chyba żartujesz.Co to znaczy sama niczego nie zrobisz?A ,co dziecko mnie upośledziło i sama się nie podetrę?Bo nie rozumiem.
a ty zostawisz swoje dziecko samo i wyjdziesz SAMA na 3 h z domu, a partnera/meza nie ma i tesciow i rodzicow tez nie?
Ale zrozum, że dla nas nie ma problemu zabrać ze sobą dziecko. Ty nie chcesz, ok Twoja sprawa. Dla nas to normalne.Latem chodzę na basen z dzieckiem. W inne miejsca też i nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Decydując się na dziecko byłam świadoma tego, że przez kilka lat dziecko będzie non stop przy mnie lub mężu. To naturalne. Nie mam potrzeby chodzić wszędzie sama, co nie znaczy że kiedy chcę nie mogę. Mamy z mężem dziecko i wspólnie je wychowujemy.
wiec wlasnie pokazuje ze niedzieciata sie rozni od dzieciatej

Ok, różni się ale na pewno jej życie nie jest gorsze...
 Z wcześniejszych postów które pisałaś wynikało, że większość kobiet z dziećmi to nieszczęśliwe, uwiązane do nich na siłę, kobiety z nadwagą, ohydnym ciałem, bez żadnego życia poza byciem matką a tak nie jest... 
Duzo dało też to, ze jestes bardzo młoda... ;)
Pasek wagi

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Chyba żartujesz.Co to znaczy sama niczego nie zrobisz?A ,co dziecko mnie upośledziło i sama się nie podetrę?Bo nie rozumiem.
a ty zostawisz swoje dziecko samo i wyjdziesz SAMA na 3 h z domu, a partnera/meza nie ma i tesciow i rodzicow tez nie?
Ale zrozum, że dla nas nie ma problemu zabrać ze sobą dziecko. Ty nie chcesz, ok Twoja sprawa. Dla nas to normalne.Latem chodzę na basen z dzieckiem. W inne miejsca też i nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Decydując się na dziecko byłam świadoma tego, że przez kilka lat dziecko będzie non stop przy mnie lub mężu. To naturalne. Nie mam potrzeby chodzić wszędzie sama, co nie znaczy że kiedy chcę nie mogę. Mamy z mężem dziecko i wspólnie je wychowujemy.
wiec wlasnie pokazuje ze niedzieciata sie rozni od dzieciatej
Ok, różni się ale na pewno jej życie nie jest gorsze... Z wcześniejszych postów które pisałaś wynikało, że większość kobiet z dziećmi to nieszczęśliwe, uwiązane do nich na siłę, kobiety z nadwagą, ohydnym ciałem, bez żadnego życia poza byciem matką a tak nie jest... 


po tym co one pisza to raczej jest ziarnko prawdy. jak kobieta czuje sie jak sluzaca i prostytutka a maz zasiada po pracy przez tv bo chce odpoczac.
ja im takiego losu nie zgotowalam. chcialy urodzic to maja.
ja wiem z czym sie to gryzie i sama nawarzonego piwa nie bede pic
Pasek wagi

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Chyba żartujesz.Co to znaczy sama niczego nie zrobisz?A ,co dziecko mnie upośledziło i sama się nie podetrę?Bo nie rozumiem.
a ty zostawisz swoje dziecko samo i wyjdziesz SAMA na 3 h z domu, a partnera/meza nie ma i tesciow i rodzicow tez nie?
Ale zrozum, że dla nas nie ma problemu zabrać ze sobą dziecko. Ty nie chcesz, ok Twoja sprawa. Dla nas to normalne.Latem chodzę na basen z dzieckiem. W inne miejsca też i nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Decydując się na dziecko byłam świadoma tego, że przez kilka lat dziecko będzie non stop przy mnie lub mężu. To naturalne. Nie mam potrzeby chodzić wszędzie sama, co nie znaczy że kiedy chcę nie mogę. Mamy z mężem dziecko i wspólnie je wychowujemy.
wiec wlasnie pokazuje ze niedzieciata sie rozni od dzieciatej famme - akurat facet lubi ze mna wychodzic i jak ma telefon odrazu sie mnie pyta czy chce wyjsc, nie wyjedzie sam za granice za praca itd
No czytałam tutaj jak lubi. Pisze ,że wróci o tej i o tej ,a wraca kilka godzin później,a jak rzyga to Ty się cieszysz, bo Bóg Go pokarał ;-))Albo jak doszła dziewczyna innego chłopaka to po Ciebie nie zadzwonił! Jak On mógł!?


jesli mowi ze wraca o 1 a wraca o 5 to raczej mnie oklamal. jesli obiecuje ze dolacze do pizzeri a on dzwoni ze wymiotuje pizza to raczej wesola nie bede. to chyba normalne i z ta dziewczyna tez, bo daleko nie mialam.
dostal po glowie bo sobie zasluzyl.

Pasek wagi
Wrednababo - ale o co Ci tak właściwie chodzi? Czemu tak Cie boli, że ludzie chcę mieć dzieci? Nikt Cię nie zmusza do posiadania swoich, to czemu się wchrzaniasz w decyzje innych? (i to jeszcze w niekulturalny sposób) Każdy ma swoje priorytety... żyj i dać żyć innym.

W sumie to smutne... wiem, ze są kobiety bez instynktu macierzyńskiego i spoko, wiem, że nie mają ławo bo ludzie naciskają.. ale bez przesady. Zwykle wydaje mi się kieruje nimi lęk przed zmianami w ciele po ciąży, obawa, że partner ich nie zaakceptuje i przywiązanie do wygodnego trybu życia. I o ile ostatnie rozumiem, bo dziecko (tak, bo to są dzieci, nie bachory) wywraca świat do góry nogami i trzeba przestawić sobie priorytety, to dwa inne powody to pomyłka. Na swoje ciało w trakcie ciąży mamy wpływ, wcale nie trzeba wiele utyć i być skazanym na chirurga. Wielka bzdura. Zwykle to efekt lenistwa i tyle, tak jak niemal każdy przypadek otyłości/nadwagi. A jeżeli jest obawa, że partner Cię nie zaakceptuje po ciąży? To dupa nie partner. Wygląd jest ważny w zwiazku, nie chciałabym żeby mój facet roztył się strasznie... ale taki partner, który nie dość, że nie pomoże w ogarnięciu się, a najzwyczajniej zacznie się mna brzydzić.. to dupa nie partner i nei zależałoby mi na takim.

Jak się zestarzejesz to też się Tobą będzie brzydził? A jak zachorujesz? Bałabym się być w takim związku :/


Do autorki - gratuluję :) Dobitny przykład, że ciąża to naturalny stan i nie jesteśmy skazane na wieczną deformację po niej. Wyglądasz super!

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

mogeichce napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

normalne zycie moze ale nie w doslownym znaczeniu  bo sama niczego juz nie zrobisz jesli nikt sie dzieckiem nie zajmie czy jesli zostawie same dziecko w domu bo chce kupic sobie ciuchy albo isc poplywacjest zgodne i poprawne? bo dziecko na zakupach mi nie jest potrzebne wiec co z nim zrobie jak nie ma kto z nim zostac?
Chyba żartujesz.Co to znaczy sama niczego nie zrobisz?A ,co dziecko mnie upośledziło i sama się nie podetrę?Bo nie rozumiem.
a ty zostawisz swoje dziecko samo i wyjdziesz SAMA na 3 h z domu, a partnera/meza nie ma i tesciow i rodzicow tez nie?
Ale zrozum, że dla nas nie ma problemu zabrać ze sobą dziecko. Ty nie chcesz, ok Twoja sprawa. Dla nas to normalne.Latem chodzę na basen z dzieckiem. W inne miejsca też i nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Decydując się na dziecko byłam świadoma tego, że przez kilka lat dziecko będzie non stop przy mnie lub mężu. To naturalne. Nie mam potrzeby chodzić wszędzie sama, co nie znaczy że kiedy chcę nie mogę. Mamy z mężem dziecko i wspólnie je wychowujemy.
wiec wlasnie pokazuje ze niedzieciata sie rozni od dzieciatej
Ok, różni się ale na pewno jej życie nie jest gorsze... Z wcześniejszych postów które pisałaś wynikało, że większość kobiet z dziećmi to nieszczęśliwe, uwiązane do nich na siłę, kobiety z nadwagą, ohydnym ciałem, bez żadnego życia poza byciem matką a tak nie jest... 
po tym co one pisza to raczej jest ziarnko prawdy. jak kobieta czuje sie jak sluzaca i prostytutka a maz zasiada po pracy przez tv bo chce odpoczac.ja im takiego losu nie zgotowalam. chcialy urodzic to maja. ja wiem z czym sie to gryzie i sama nawarzonego piwa nie bede pic

Zależy jakiego ma się męża... Ja wiedziałam ze kogo wychodzę i nie żałuję niczego. 
Bardzo ładnie wyglądasz. Jak dla mnie i przed i po miałaś fajną figurę. Chociaż widać, że "po" ostro wzięłaś się do roboty. Brawa. :) Ile ważyłaś po urodzeniu? Bo rozumiem, że 85 kilo to waga maksymalna w ciąży?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.