No i po mojej nauce na jednym forum z tarotem. Wczoraj musiałam skasować konto, bo trafiłam na grupę złośliwych, wręcz agresywnych kobiet, które zaczęły mnie prześladować bez powodu, a w końcu stwierdziły, że jestem nieuczciwa, bo jestem mężczyną a podają się za kobietę. Moderator zamiast interweniować i wyjaśnić sprawę kazał mi się gęsto tłumaczyć... Zdenerwowałam się i skasowałam konto. Teraz pozostały mi dwa inne fora na których atmosfera jest innna. Swoją drogą zero empatii wykazały i za nic nie chciałabym trafić na taką wróżkę czy doradcę życiowego. A myślałam naiwnie, że osoby zajmujące się ezoteryką to osoby pozytywne...Widać ta zasada nie zawsze się sprawdza...
Dziś rozpoczynam dietę i mam nadzieję, że nie umrę z głodu przez te 5 dni, gdy będę jeść tylko zupki z proszku.
Miałam nie kupować książek o tarocie Alicji Chrzanowskiej, ale jednak kupiłam, bo tylko ona pisze o zdrowiu. Bardzo mi brak tej dziedziny w znaczeniach kart, w książkach które mam. Czasem przecież ludzie o to pytają, a unikanie tego tematu przez niekóre wróżki nie wydaje mi się właściwe. No i skoro astrolodzy o zdrowiu mówią o i wróżki powinny.
Wczoraj zaczęłam medytować z kartami tarota i pisać swoją interpreację kart. Jeszcze trochę, a książkę napiszę... Wydaje mi się, że znalazłam wreszcie sposób...