Witajcie w sobotę wieczorem :)
Na samym wstępie przedstawię Wam mój dzisiejszy trening ;) a cóż to było, zapytacie ?! Ja odpowiem..... grabienie liści, które trwało 3 godziny :) hahahahaha Szok.... nie wierzę,że dałam radę,że mi sie chciało ( bo @ w pełni) Ale jestem z siebie dumna , nawet bardzo. Jak nie trudno się domyślić, to jedyny dziś trening,ale nie jestem w stanie się ruszyć :( Najgorzej gdy mam wstać...ale mimo to,nie żałuję :) jest moc :) Do tego pobiłam swój rekord mam już 22606 kroków i 16,11 km :) Wow brawo JA :) :)
Oprócz aktywności pochwalę sie spadkiem cm ;)
szyja - 1 cm
biceps - 2 cm
piersi - 1 cm
talia - 1 cm
brzuch na wysokości pępka - 1 cm
brzuch pod pępkiem - 2 cm
biodra - 1 cm
waga - 0,4 kg :)
Do tego bym chciała sie pochwalić spadkiem po użytkowaniu kółeczka, po 13 dniach
brzuch pod pępkiem - 3 cm
brzuch na wysokości pępka - 4 cm
talia - 5 cm :)
To chyba dziś byłoby na tyle :) Dzień ogólnie uważam za udany :) Jutro może uda się już wstawic foto menu :) bo jakos mi to ucieka, ale cykam fotki hihihi,żeby nie było :) :)
Wam życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :)