dobranoc
czas iść spać,aby wstać z dobrym humorkiem na nowy tydzień. wszytkim życzę aby nowy tydzień przyniósł same dobre spadki cm i kg.
dobranoc
zestaw zaliczony
pomomo 12 godzin w pracy, po powrocie dałam radę jeszcze wykonać podstawowy zestaw czyli
-110 przysiadów czyli 21 dzień
-85 brzuszków dzień 14
a już chciałam zrezygnować, bo przecież padnięta po pracy jestem, ale powiedziałam sobie że samo nic nie przychodzi i że dam radę bo ja silna babka jestem jak się uprę. ciężko było zwłaszcza z przysiadami ale udało się i cieszy mnie to bardzo, chociażby dlatego że tak łatwo się nie poddałam czyli jednak można jeśli się chce. a bynajmniej warto spróbować.
12 godzin w pracy
to dziś trafiło mi 12 godzin w pracy ale dalam radę. jeśli chodzi o menu to było następujące
śniadanie
-2 kromki chleba pszennego
-2 łyżeczki twarogu President pomidor z cebulką
-3 mini salami
-gorzka herbata
posiłek w pracy przez 12 godzin
-bułka z ziarnami
-200 polędwiczki w panierce
-łyżeczka kieczupu
-surówka colesław 2 łyżki
-gorzka herbata z cytryną
-ryz w czekoladzie
po pracy w domku
-czerwona hebratka
samopoczucie moje ok, pomimo tylu godzin w pracy. Myślałam że będzie gorzej z jedzeniem, bo zwykle w takie dni jak robie po tyle godzin to rzucałam się na jedzenie bo nagle się wszystkiego chciało. jutro pomiary ciekawa jestem jak to będzie..........
huraaaaaa
udało się mam neta :) dwa dni bez neta dałam radę. a jeśli chodzi o menu to nie szalałam aż tak, i jestem z siebie dumna :) teraz już mam nadzieję że będzie bez komplikacji i będe każdego dnia na stronce monitowała co i jak u mnie :)
a teraz życzę wszystkim miłego wieczoru
brak dostepu do kompa :(
to ładnie padł mi komputer i nie wiadomo kiedy bedzie naprawiony :( , a teraz korzystam z kompa brata dzieki Jego uprzejmosci . choinka jasna. jestem ciekawa ile to potrwa :( brak slow jak jestem wsciekla. jesli chodzi o diete i cwiczenia to jest ok. dzis zeby sobie poprawic humorek poszlam na solarium :):):):) jednak pomoglo tylko na chwilke :(
mam nadzieje ze uda mi sie szybko do Was wrocic bo bez Was i kompa szaleje tzn sa takie momenty ze az chce sie rzucic na jedzienie, ale jakos panuje ciekawe jak dlugo tak bedzie mi sie udawalo :(
rozmyślam
dziś jakoś od samego rana rozmyślam i rozmyślam, a to o diecie a to o życiu. Nawet w pracy nie mogłam się skupić na pracy. chwilami byłam dalekooooo. sampoczucie można powiedzieć że jest ok. trochę mnie tylko smuta fakt że mój facet nie zjeżdża na weekend :( i zostaje za granicą. ale nie ma tego złego bo ja w weekend pracuje. po wczorajszym spięciu przez tel, już dziś jest ok. chyba te odchudzanie tak na mnie wpływa, że sporo rzeczy mnie drażni :( a na tym cierpią dzieci i facet staram się jakoś panować nad soba ale nie zawsze to jest takie łatwe.
czy Wy też jesteście rozdrażnieni przez odchudzanie ?
kolejny dzien za mna
to mamy kolejny dzionek za nami jeśli chodzi o jedzonko
śniadanie
-kromka chleba pszennego
-masełko
-2 plasterki polędwicy sopockiej
posiłek w pracy
-2 kromki chleba pszennego
-masełko
-2 plasterki polędwicy sopockiej
-ogórek, pomidor
-4 cukierki michałki
-gorzka herbatka
obiad
-300ml activia pitna
kolacja
-leczo ( 2 parówki, 100g cukinii,2 pomidory)
-10 kulek winogrona ciemnego
-czerwona herbatka
to by było na tyle jeśli chodzi o menu, uważam że dałam radę.obiad skromny bo prosto z pracy musiałam z córką iść na zakupy i nie dałam rady zjeść. chociaż tak naprawdę to obiad był połączony z kolacją :)
a jak Wasze menu?
pokarmowo dzień już zamykam
to na dziś z jedzenia byłoby na tyle
-popoludniu dwie czerwone herbatki
-lody 200ml
kolacja
-330ml soku wielowarzywnego :) pychaaaa
-leczo z jednej parowki, dwóch pomidorków,100g cukinii,łyżki tartego sera i łyżeczki koncentratu.
ogólnie jeśli chodzi o moje dzisiejsze menu to jestem zadowolona nie objadałam się jakoś nadmiernie. uważam że dałam rade, porównując dawne menu było o wiele więcej i o wiele gorzej
zaraz wybuchne :(
jest źle zaraz wybuchne, jak ja nie lubie jak sie ktos wpierdziela w wychowanie mojego dziecka
moje obiadkowe szlanstwo tooo.... tortilla a
Wasze?
dziś na obiad zaserwowałam sobie
-placek tortilli wielozbożowej z sosem ziołowo-koperkowym, do tego gotowana pierś kurczaka, kiełki rzodkiewki i brokuła, ogórek świeży pychaaaaaaaaaa.
kiedyś pamietam zjadałam co najmniej 3 takie placki a teraz jeden :) jestem z siebie dumna :)
a Wy co dziś serwujecie na obiadek ?