Dziś 120.9 kg no chyba powietrze zrobiło się bardziej kaloryczne. A myślałam że tej cyfry już nie zobaczę, no nic trzeba czekać.
milego dnia 🍀
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 56448 |
Komentarzy: | 4223 |
Założony: | 9 stycznia 2018 |
Ostatni wpis: | 31 stycznia 2025 |
kobieta, 40 lat, Wygoda
178 cm, 116.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dziś 120.9 kg no chyba powietrze zrobiło się bardziej kaloryczne. A myślałam że tej cyfry już nie zobaczę, no nic trzeba czekać.
milego dnia 🍀
Ależ ten organizm skomplikowana maszyna .. dziś moja waga 120 😱😱😱 po czym 🤯
No nic trzeba czekać nie było na czym utyć 0.5 kg .. jest moment owulki i to chyba przez nią waga tak skoczyła a już z rana marzyłam o 118.0 marzenie prysło na wadze 120. Fakt że nogi czuje ciężkie i ogromną senność mnie trzyma, ostatnie trzy dni to jakieś ,, poweselne,, bóle głowy.
no nic trzymam się deficytu dziś już jestem w domku więc chodzone będzie mocniej, po południu może spacerek z mała.
trzymajcie się 🍀🍀🍀
Kilka dni było na wyjeździe ale co do jedzonko 1900 zachowane było ogólnie. W jeden dzień wpadło dodatkowe 700 kcal więc jedna dniówka na ok 2600kcal się skończyła. Woda była. Spacerek 30 min plus latanie za mała też było 🙂 wyjście do sklepu to poprostu maraton za nią 🏃🏃. Ważenie za kilka dni zobaczymy co zobaczę. Wczoraj weszłam na wagę u mamy i pokazało 116.8 ale to raczej niemożliwe. Czekam więc na swoje urządzenie pomiarowe i na 01.09 zobaczymy co ujrzymy. Miłego dnia 🍀🍀🍀🍀
:) rok ok 2009 waga ok 78kg
szkoda że usunęłam stary pamiętnik na Vitalii, tym razem nie popełnię tego błędu.. Czemu skasowałam nie pamiętam 🤣
Menu dziś:
- śniadanie i kolacja sałatka feta kroma 75 g ziarnista i karczek z grilla piekarnika ok 80 g,
- kakao 100kcal, garść winogron ok 70 kcal
- obiad 130g domowych frytek i sałatka z kurczakiem śmietanka 18 % czosnkowa,
Było pycha a te 130 gr frytasow naprawdę dużo objętościowo.
- 3 szt cukierek krowka ok 200 kcal.
Aktywność spacer ok 50 min. Całość z jedzonko ok 1900 kcal.
Miłego dnia 🍀
Dziś 118.40 dzieje się piękna magia... Kaloryczność ok 1900-1950. Wysiłek domowe zajęcia w tym mycie okien, jeśli nie przyjedzie rodzinka na kawę będą tańce 👍 Miłego dnia.
Az miło na tą wagę już patrzeć
wiec staram się mocno o te 116.9 na koniec miesiąca, obwody jakoś nie maleją w stałych miejscach pomiarów, ale widzę różnicę np na kościach obojczykowych i pod biustem jakby się brzuch wysmukla, czyli chudnę tam gdzie się nie mierze 🙂🙃🙃🙂. Aż jestem w szoku że moje ciało tak ładnie weszło w tryb deficytu, który w sumie trwa 3 mc.
milego dnia.
Dziś 118.7kg♥️♥️♥️ bonus za cierpliwość już nie tracę nadziei tylko uczuciwie i długofalowo bo to słowo klucz ,, dlugofalowy deficyt,, trzymam się zasad, wiadomo odstępstwa się zdarzają ale przecież niewielkie. Raczej nie zjem już nigdy całej 200 g czekolady bo mi się chce 🙂, lepiej łyżeczkę miodu odrazu zasładza buźkę że się wody chce 🤣🤣🤣🤣. Muszę pamiętać że u mnie to scenariusz SKOKOWEJ zmiany wagi albo nic.....długo nic albo hyc na szczescie w dół jak to cieszy 🙂🙂🙂🙃🙂🙂🙂. Waga ma okiem dietetyka na pewno duża, a moje odczucie są takie że czuje się mentalnie jakbym z 30 kg zrzuciła budujące wrażenie.. noi tw plecki odpuściły bóle przy dłuższym staniu no niesamowite nie ma skuteczniejszej maści.
menu śniadania , podwieczorek i kolacja bez zmian, obiadek sałatka z kurczakiem śmietaną i grzankami szt 2 z czosnkiem. Aktywność ogródeczek ok 1.5 godz maliny pietruszka koperek por do przehakania z radością tak mi dziś humorek dopisuje🙂♥️🙂
Milego dnia 🍀🍀 🍀
Dzień zaczęłam tak 🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂
za sprawą wagi oczywiście 0.5kg mniej super wkoncu 🍀🙂🍀- pomiar bardzo stabilny i powtarzalny.
Moze jeszcze jest szansa na 117.9 na koniec m-ca bo raczej 116.9 już nie osiągnę.
Dzis menu na poziomie ok 1900, postaram się bez lodów. Zaraz jadę na zakupy bo mój razowiec się skończył zakupie z dwa kg i zamroze sobie. Zapas wody i chleb podstawą diety jest u mnie. Na obiadek rosołek, pomiędzy mix jogurtowy, na kolację pomidorek z chlebem i 80 g kiełbaski kechup chrzan - mała korekta. Tak mi zależało żeby coś ubyło że wczoraj wróciłam do ćwiczeń wzmacniających na brzuch 😉. Bieżnia musi jeszcze poczekać stopa od przedwczorajszego godz spaceru boli i znów trzeba smarować masciami . Pozostaje taniec bo to bardziej ruch miejscowy bez dynamicznego ucisku stopy i wymachy nogami na plecach.
aktywnosc: ćwiczenia na leżąco 15 min - ok 80 kcal spalonych, zakupy chodzenie ok 1.5 godz ok 240 kcal spalonych wg kalkulora spalonych kcal. Plus hakanie i grabienie ok 40 min. Łącznie ok 520 spalonych.
To moje śniadanie jakie jest ostatnio na fali 🙂
Milego dnia 🍀🏵️🏵️🍀🏵️🏵️🍀
p.s. ostatnio wagę 119.1 /dokładnie tyle/ miałam 08.09.2018 podczas mojej drugiej próby odchudzania kiedy spadło z 139 kg do 119.1 czyli minus 20kg. I na tym próba ustala, przestałam się dietkowac odbiłam do 125 i zaszłam w ciążę 🙂. W ciążę nie mogłam jeść do 5 m-ca potem kalorycznie tak na 1800bylam żeby nie przytyć i po ciąży ważyłam ok 116kg. Teraz celem jest waga z okresu ślubu rok 2014 w ilości ok 105 kg. Kolejnym etap jest zdobycie 78 z roku 2008-ale to już przyszły rok 😉.
Rano waga 119.60 co za uparta koza 😑
właśnie wróciłam z Zoo Wrocław tłumy słońce ... ok 3 godz chodzenia.
Menu dziś bardzo słabe dużo węglowodanów /sok słodzony i lody/ 370g, z całego menu tłuszczu 22.9, białko 43.8 g a kcal 1880 lacznie.
Bylo dziś:
kromeczka mała 35 g z białym serem, 1.5 banana, lody 3 gałki, 5 pierogów ruskich z tłuszczem i z 12 frytek, noi herbata słodka w butelce plus Tymbark, kolacja kromka mała plus 🍅🍅🍅.
A jutro znów standardowe menu 😉. W drodze powrotnej do domu szejka lodowego już odmówiłam nie ma co naginać matematyki 🤫 bilans kcal zachowany. Odpocznę to ruszę jeszcze pospacerować po ogródku i uzupełnianie wody 💦.
Juz 2.5 m-ca na deficycie jakoś leci średnia ilość kcal na dzień w tym tyg 1930. Od jutra zamiennie taniec i bieżnia i w weekend luz. Prace ogrodowe już nie są intensywne więc czas na przejście w tryb jesienno zimowy 🙂🍀 i oby to skutkowało ubytkiem kg. Marzyłam o 116.9 w tym mcu, ale będę się cieszyć jak zobaczę 118, bo te 119.8 nie może się ode mnie odkleić 😑 i mimo wiary że to jakoś minie... to blokuje brak spadku i pokusy rosną.. walczę z nimi...
dzis menu moje zachowałam standardowe posiłki w ilości kcal ok 300/ 200/ ok 600/ 200 / 300 plus mleczko i warzywa wg fitatu 1880 kcal wyszło. Mało piłam wody ale zaraz jeszcze coś jej przechyle do 23 jest czas 🙂najwyżej noc będzie z pobudkami 🙃😉🙃.
miłego wieczorka, spróbuję jeszcze dziś udać się na kałuże z małą moją..💦💦💦🍀
spacer 60 mi. Średnie tempo zaliczony.