Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie sklonilo do odchudzania??? Po porodzie drugiego dziecka przybylo sporo mi na wadze i nie moglam sie wcisnac w zadne stare ciuchy.:(( ) ...zaczelam moje odchudzanie od 79 kg. Chce zobaczyc 55kg w czerwcu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 113646
Komentarzy: 447
Założony: 28 września 2007
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Taluchna

kobieta, 43 lat, Za Gorka Za Rzeczka

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2008 , Komentarze (2)

Niedzielka i po Niedzielce
Dietkowo bylo  hmmmmmmmmmm nie zaciekawie
rano platki sniadaniowe 300 kcal
kawa 60 kcal
ponziej 2 kawaleczki szarlotki ( nie mam pojecia ile to kcal)
obiadek salata z 2 kromkami chleba + serek topiony light
pozniej GRZECH kawal torta:(
salatka koslo +wasa
Na kolacje grejpfrut
 Oj napewno przekroczylam 1000 kcal :(

9 lutego 2008 , Komentarze (2)

(37 pozostalo)
Dzis sobotka z rana wstalam na wage i sie okazalo ze od czwartku waga powoli znow rusza do dolu zgubilam 30 dag. :)) troszke zmienilam swoja dietke jem wiecej warzyw  moze i to pomoglo.  Wczoraj kupilam duza salate pomidorki ogorki, papryke, szczypioreczek i bede caly tydznien robic sobie salate na obiad i 2 sniadanie. Robilam tak dwa dni i czulam sie fajnie a widzac ze to pomaga  bede to kontynuowac.  Ciekawe ile waga pokaze w czwartek. 
Impreza urodzinowa moja zostala przysunieta na dzis :(( torta trzeba bedzie zjesc  no i cos jeszcze, a tak sie teraz staram.  No coz, w niedziele wszystko mam nadzieje ze wroci do normy.

9 lutego 2008 , Skomentuj

Nie mialam czasu aby wczoraj cos tu naskrobac znow bawilam 4 dzieciaczkow :( ale juz chyba ostatni raz hurrrrrrrrra.  Glowa peka po takich 12 godzinach.  Wieczorem jeszcze znalazlam sile aby upiec szarlotke.  Probowalam piec szarlotke juz pare razy ale zawsze mi nie wychodzila zawsze bylo cos nie tak:( woczraj sobie powiedzialam ze jak mi dzis nie wyjdzie to dam sobie spokuj z pieczeniem jej na zawsze.  Pozbieralam rozne przepisy na wp.pl i z kazdego przepisu cos ukradlam i musze sie przyzyac ze nawet sie udala. Z tej tez okazji o 11 w nocy zjadlam kawalek. :(

7 lutego 2008 , Komentarze (3)

39 dni do konca postu a przez ten czas postanowilam ze zrobie wszystko zeby schudnac( pozniej tez ale te 40 dni maja byc specjalne)
Sniadanko
2 wasy 100 kcal
i kawka( ze smietanka) 150 kcal
total 250
2 sniadanko
pol bulki 65
pol serka topionego light 20 kcal
pomidor sredni 30
total 115 kcal
obiad
2 liscie salaty 3 kcal
pol pomidora 14
pol ogorka 3
kawaleczek papryki 10
sos light 10
kawal miesa 200
pare chrupek 50 kcal
total 290kcal
kolacja
mieso150
salata do obiadu okolo 40
total 190

total  845
Spalilam 500 kcal

Pozniej wieczorem umieszcze tutaj moja aktualna fotke w spodniach ktore sa na mnie ciasnawe a ktore po 40 dniach dietkowania maja byc na mnie luzne. 
ps. przez tydzien przytylam pol kg. :( z 62.6 na 63.10 waga skoczyla
zmieniam to rowniez na pasku bo co tu sie oszukiwac.
 

7 lutego 2008 , Komentarze (1)

Nie wiem co mi sie stalo, ale zle mysli mnie oposcily hurraaaaa
Ogladalam telewizje byly tam jakie laseczki a ja sobie tak pomyslalam ze przeciez ja tez taka moge byc.  Tak sobie pomyslalam ze jak chce byc piekna to musze nad tym popracowac (przeciez wiedzialam to wczesniej ale jakos to do mnie nie docieralo) A wiec te 40 dni maja byc o 100 razy lepsze niz te 40 ktore minely. I beda zobaczycie!!! Jak ja w to wierze to sie uda. Jakos nie wiem czemu ale kamien spadl mi z serca.  Moze to dziwnie brzmi ale jakos mnie to olsnilo.  Dziwolag zemnie i tyle hihih.
Juz w glowie mam ulozony "plan jazdy" na caly dzisiejszy dzien.
:))

6 lutego 2008 , Komentarze (1)

Jak bylo tak jest! bez wiekszych zman oprocz tego ze przytylam.  Jutro z rana sie waze i zapisuje aktualna wage bo co sie tu oszukiwac juz nie waze tyle ile na pasku.  Kazdy robi jakies postanowienia a ja nic wiec musze sie zastanowic i sobie cos odmowic w posice  a wiec
#1.  Nie jem po godz 19
#2.  Nie jem lodow( czasami lubialam sobie skubnac lyzeczke)
#3.  Nie jem slodyczy( chyba ze tylko w ta sobote- urodziny zostaly przesuniete  na sobote)
#4.  Postaram sie pic wiecej wody
#5.  postaram sie wziasc znow za jakies cwiczenia
#6.  Nie pifkuje w tygodniu
 Oh jak to fajnie wyglada tylko zebym chociaz polowe z tego przestrzegla.

5 lutego 2008 , Komentarze (3)

Dzis sa moje urodzinki a co z tym sie wiaze??? Tort,  mialam go sobie odposcic ale siostrzenice juz z samego rana dzwonily skladaly zyczenia i sie wprosily na torta, wiec bede musiala jechac i kupic :(( a ze ja kocham torty to sobie nie odmowie ale jak do tej pory to z dietka bylo ok, wiec moze nie bedzie tak zle.
Mialam taki piekny sen ze w dzien moich orodzin bede wazyc 60 kg a tu nici 63:( no coz zrobic.  :(( tylko torta zjesc :) hihi to nie jest smieszne. Brakuje mi silnej woli gdzie ona sie podziala.  Dzis moja niunia stanela na wadze a tam 1 kg mniej jak ona to zrobila??? chyba musze z nia zaczac biegac dookola mieszkania.  

5 lutego 2008 , Komentarze (2)

tragedia jestem beznadziejna
tyle tylko napisze

4 lutego 2008 , Skomentuj

Chce zeby waga spadala, ale nic nie robie w tym kierunku.
Od poniedzialku mala zmiana!! Jej musze w niej wytrwac  musze musze musze
bo jak nie to bede grubasem a tego tak bardzo nie chce.

2 lutego 2008 , Komentarze (1)

Chyba padne ze zmeczenia
dzis zamiast bawic swoje dzieciaczki to jeszcze "zabawilam" sie z siostruni pociechami jedna ma roczek a druga 3 wiec wyobrazcie sobie jak bylo ciekawie.
Piecio miesieczny dzidzius, roczne dziecko 2 latka i 3 . wow urwanie glowy bylo ( 2 dzien z kolei) Jestem padnietaaaaaaaaaaa  Masakraaaaa
jeszcze takie 2 tygodnie sie zapowiadaja ale chyba musze siostrzyczce podziekowac za takie umilanie mi czasu bo chyba sobie w gloweczke strzele hihi
Kurcze siostra nic nie ma w domu zdrowego do jedzenia, chleb bialy itp
Ona to chudzielec jeden wcina co jej sie podoba i jak byla chuda przed ciazami tak jest i teraz :( szczesciara jedna, ale ona to calymi dniami potrafi nie jesc,a  ja to znow co sekunde bym cos mogla wcinac. :((
Jutro wazenie  strach mnie ogarnia bo tak mialo byc pieknie dietka miala byc a tu nic........ Jak nie przytyje to bedzie pieknie. Kurde kiedy ja zgubie te reszte kilosow????????????

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.