Brak pomysłu na temat/////
Dobry wieczór
Dzisiaj waga mile mnie zaskoczyła 2 dzień @@@ a ona pokazała spadek.tak więc na dzień dzisiejszy jest 78,5 kgdo pierwszego celu zostało mi 2,5 kg-czyli w Walentynki chciałabym ważyć 76 kg.Mam nadzieję,że mi się uda wytrwać w diecie.Słabo się czuję ale dalej jestem na 1000 kal.
Weekend zapowiada się nudnie i samotnie.Nie da rady się spotkać z Moim - niestety jego praca.
Z samego rana już spięcie było z Księżniczką w kuchni,bo zaczęła się rzucać o to kto poprzestawiał w szafce.A ona moje rzeczy przełożyła,więc ja je dałam tam gdzie powinny być.Mam dość jej humorków,bo wraca w nocy z kur....a rano pretensje do wszystkich,że nie wyspana i do pracy musi iść.ja już z nią nie wytrzymam.
Dziewczyny zupełnie nie wiem już co pisać.Pozdrawiam i miłego weekendu.
o diecie itd...
Wczoraj nic nie pisałam bo zabiegana byłam a potem nie było neta.
Tak
więc melduję,że wczoraj ćwiczenia były,40 min basenu.Spacer
kilkugodzinny.(w pracy)dieta zachowana pomimo ciacha w pracy,no ale
czekałam na @@@.
Dzisiaj się słabo czuję i ochoty na jedzenie nie mam.Dostałam @@@. Tak więc nawet się nie ważę bo pewnie waga poszła w górę.
Zjedzone dziś;
-2 wafle ryżowe z plastrem wędliny
-kromka chleba ,posmarowana białym serkiem i pl wędliny
-zupa krupnik miseczka
A na kolację planuje miseczkę jogurtu 0%.
jak myślicie ile to ma kalorii? ja myślę,że około 1000.
Oczywiście ćwiczenia i kremik wykonam mimo słabości:)
Tak ogólnie to dzień bardzo spokojny w pracy i prawie wiosna w Holandii.Słoneczko świeci i człowiek od razu się lepiej czuje.
Coraz bliżej weekendu i nawet nie wiem czy zobaczę się z Moim.Teraz mają tyle pracy-muszą nadrobić zamówienia co były zaplanowane wcześniej a śnieg popsuł ich realizację.Dalej maja problemy z znalezieniem mieszkania.Nawet wczoraj jak dzwoniłam to ledwo rozmawiał ze mną był taki wykończony.
W szkole coraz bardziej mi się podoba,zajęcia są na luzie i powoli zaczynam sporo słówek zapamiętywać,bo tak szczerze to nie chce mi się w domu uczyć.A w pracy to częściej słyszę turecki niż holenderski.
Sałatka i takie tam....
Jest wtorek.
Miałam zamiar iść dziś na basen ale niestety trzeba było do 17 zostać w pracy.Potem jeszcze w centrum staliśmy pół godziny w korku.dzień bardzo spokojny jak i w pracy tak i w domu jak na razie.Humor nawet dzisiaj mam dobry.Macie rację nie ma sensu sobie wmawiać jakiś historyjek.Jest dobrze dzwoni i to się liczy.
Co do diety to dalej trzymam dietę 1000 kal.Waga powolutku spada i o to chodzi:)dziś mi pokazała 79 kg.Nie wiem jak to się stało ale w 3 tygodnie poszło mi 5 kg w dół.Sama nie wiem jak to jest możliwe.Dalej ćwiczę,krem wsmarowywuję.dziś ubrałam spodenki z wakacji ale z wielkim trudem je zapięłam. Tak więc będą one miernikiem dietki i sukcesów.
Dziś na obiad miałam sałatkę bardzo prostą,sytą i pyszną.Mieszanka sałat,pomarańcza, sos vineegreet.Pycha.
Miłego wieczorku.
Na szybko
Witam
Dzień jak co dzień.Spokojnie w pracy i na mieszkaniu jak na razie też.W mojej głowie milion myśli na minutę.Ale tym razem nie będę Was tym zamęczać.Dieta się trzyma.Nawet nie mam ochoty na jedzenie.Waga taka jak na pasku czyli po weekendzie jest ok.Od kilku dni mam bóle głowy i żołądka.Chyba te stresy mnie wykończają. Czekam na @@@ około czwartku powinna przyjść.Może wtedy się będę lepiej czuła.A co do motywacji to powinnam sobie ustawić foto tej blondi na pulpicie to od razu przeszła by mi ochota na jedzenie czegokolwiek.Ona mi nic nie zrobiła a tak mi na nerwy działa,że masakra.No nic kończę bo muszę się szykować do szkoły.Miłego wieczorku.
foto prezenciku
Przepraszam za moje marudzenie znowu.Jest wszystko dobrze,on dzwoni a ja sobie coś wkręcam.Przecież nie mogę tak.Oto foto prezenciku.
:(
Czemu ja nie jestem chuda>Wieczne diety i nic a faceci i tak zawsze wybiorą tą chudą.Jest mi smutno bardzo-nie wiem po prostu wszystko jest ok a ja się czuję zagrożona tą blondynką bo to taka laska.Jestem beznadziejna i tyle.I na co mi to przystojny facet który się podoba wszystkim laską w koło:(Bezsensu to wszystko ja się po prostu boję.Telefonu nie odbierze to ja mam już 1000 wizji
Prezent dostałam w końcu zestaw perfum i krem do ciała Celine Dion.
14 dzień
Witajcie
Dziś jest 14 dzień diety.Dzień pozytywnie zaliczony bez wpadek.Strasznie bolała mnie dziś głowa tak więc dzień po pracy spędziłam w łóżku.
Chłopaki dalej się stresują z tym mieszkaniem,ale jak mi mówił wczoraj Mój to im szef podobno jakieś mieszkanie kupił.Jutro prawdopodobnie przeprowadzka.Tak więc chyba w ten weekend się nie zobaczymy.Wczoraj gadałam z nim może z minutę,bo nie miał humoru.Ale znakomicie go rozumiem tez bym nie miała ochoty gadać, ale potem zadzwonił i przeprosił mnie za swoje zachowanie i wyjaśnił o co chodzi.Nie ma się o co dziwić jak zawsze chodzi o kasę.Masakra.Ja to jestem jakaś inna bo u mnie kasa nie jest ważna,ważniejsze są inne rzeczy.
Dziś nie zadzwonię jak będzie chciał to sam zadzwoni.
Wiecie co ja myślę,że tamta rzeczywiście mi tak powiedziała,żeby nas skłócić i z zazdrości.No bo przecież jakby się bawił mną to nie byłby już ze mną 7 miesięcy i nie rozmawiał o swoich problemach.Myślę,że to coś więcej.
Pozdrawiam i udanego weekendu.
ciągle spada
.
U mnie po 13 dniach diety waga 79,5 kg.Czyli spadek o 4,5 kg.Wiem to
przesada,ale stres robił swoje.Od dziś już będę się starała jeść więcej i
nie przekraczać 1000kal.Ten szybki spadek przyspieszył mi też @@@ miała
być za tydzień,a nie skończyłam jeszcze opakowania pigułek.Więc znowu
wszystko rozregulowane.Ale ważne,że waga spada i już poniżej 80.W sobotę urodzinki znajomej więc trzeba się pilnować bo w pn ważenie.NO i planuję ze znajomą zapisać się na fitnees.
:)
Witajcie
Dzisiejszy dzień zaliczony.Dietka zachowana,ćwiczenia wykonane,krem w ciało wsmarowany.W pracy wyjątkowo spokojnie.Teraz powoli wybieram się do szkoły.Miłego wieczorku.
Siła uczuć
Hej
Nie wiem jak miałam zacząć dzisiejszy wpis.Po tym co wczoraj się stało.Tak więc znowu miałam ostre spięcie z moją współlokatorką.A na koniec powiedziała mi takie coś,że zna ludzi co znają mojego Pawła i,że on się lubi bawić kobietami i mną się też bawi.Ja jej na to no to dobrze to jest moja sprawa.Wiecie jak ja się wkurzyłam cała zaczęłam się trzęść, nawet nie umiałam pisać na zajęciach,łzy w oczach itd.Dawno takiego stanu nie miałam.Zastanawiałam się nad tym i stwierdziłam,że ona to zrobiła z zazdrości bo ja jestem szczęśliwa a ona się puszcza z turasem który i tak ją ma gdzieś.Zadzwoniłam z łzami w oczach do mojego.A on na to,żebym się tym nie przejmowała,ciekawe jakich ona ma znajomych,bo na pewno nie tych co on zna,żebym nie płakała i ,że jak ją spotka to sobie z nią na ten temat porozmawia.Był tym nieźle wkurzony.Dzisiaj zadzwoniłam do niego i mówił mi to samo.Bardzo mnie cieszy,że to nas nie skóciło-ale ona może tak myślała.Jest jak było.Od czasu powrotu po urlopie częściej dzwoni,przecież by mi nie mówił,że kocha itd.no i gdyby się chciał bawić to nie był by ze mną już 7 miesięcy-jutro będzie.On jest jedyny na którym mogę tu polegać. Teraz ma tez urwanie głowy bo znowu przeprowadzka,ale zostają w Hadze.Niestety nie możemy razem mieszkać no bo jakby był nalot z Pl to co wtedy ze mną :)-rozumiecie.
Tak więc siła uczuć góruje bo nikt nas nie skłóci trochę razem już przeszliśmy.Poznałam brata tak więc nie jestem dla niego zabawką,bo traktuje mnie serio.A to,że czasem wyjdzie z bratem do pubu czy pogada z jakąś koleżanką to normalne.
Dieta-2 dzień głodówki - wszystko przez te stresy jak tak dalej pójdzie to znowu stracę 3 kilo w tyg.Nie mam ochoty na jedzenie,nawet Paweł mi powiedział ze tez tak nie mogę robić.Ale wiecie wspólny wypad na basen czeka.
Dobranocka i dziękuję za miłe słowa jak zawsze.