Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 907941
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Witam

Jednak po  wymianie baterii w wadze teraz ona podaje prawidłową wagę.Obecnie jest 76,5 kg.Ale rano jak leżę w łózeczku to czuje się juz taka chuda hihi i brzuszek płaski się robi:)

Jak na razie po wczorajszym przejedzeniu staram się znowu tzrymać dietke.Niestety już nie Dukan ale w wiekszości.Stwierdzilam,że ta dietka źle na mnie działa.Zaczełam trochę inaczej jeść i juz brzuszek mniej boli i zaparcia miajają.

martwię się siostrą tą co urodziła.Jutro idzie do lekarza bo ma jakąś kulke w persi:(,a malutaka ma cos z uszkiem i muszą z nią jechac do lekarza na Turchana do Chorzowa.Mój chrześniak a syn tej siostry tez był tam leczony na raka jak miał roczek.

Od wczoraj mam dobry humor.A więc tak -Paweł wrocił wczoraj rano,ale się nie  odzywał więc wieczorem napisąłm smsa do niego a on potem zadzwonił.Dziś chciąłm do niego napisac ale jakoś tak wyszło,że on pierwszy napisałsuper.Więc chyba się za mną stęsknił troszeczkę.Chociaż nie wierzyłam w to,że się jeszcze odezwie.

Bartek znów jakieś interesy do mnie miał i pisał na gg-i tak wyszlo ,że jakby co to on się pisze na te mieszkanie.U Toma jest syn na wakacjach na Nk widziła fotki-ciekawe jak mu się podoba przyszła mamuśka???

najważniejsze,że Paweł się odezwał brakowało mi jego głosu,uśmiechu,spojrzenia i sms,telefonów:)Ciekawe czy zauważy,że troszeczkę schudłam

Dobranoc

15 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Tak więc dieta zawalona-na wadze więcej>Ale nie ma się co dziwic bo chyba dopiero dopiero teraz po wymiane baterii moja waga dobrze waży.Zobaczymy jutro co pokarze.Plus tego,że zawaliłam dietkę to to ,że nie ma zaparć no i już mnie nie kłuje tak w brzuchu,jak wcześniej może to było wynikiem diety.

http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY

http://www.youtube.com/watch?v=of1szt_Q76Y&feature=related

Artur wrócił z PL bez Kasi i się okazało,że się rostają.taki smutny załamany chodzi a ja nie wiem co mu na to powiedzieć.Więc mieszkanie będzie tylko do konca września bo on wraca do Polski.I albo ja przejmne te mieszanie albo znowu bedzie trzeba szukac nowego.Masakra.

Napisałam smsa do Pawła bo juz nie wytrzymałam.Wrócił dzis dopiero z PL i o dziwo zadzwonił potem bardzo mnie to ucieszyło,no super.Wiec chyba nie jestem mu obojętna?W tygodniu mamy się spotkać.

No,to chyba wszystko miłej nocki,Dobranoc

http://www.youtube.com/watch?v=of1szt_Q76Y&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY

14 sierpnia 2010 , Skomentuj

Hej

Dzisiaj w pracy do 11, potem pojechałam do Lidla na rowerku. Okazało się,że mam jutro wolne z jednej strony to fajnie z drugiej co ja będe robić? Muszę ogarnąć mieszkanie bo jutro Kasia i Art wracają z urlopu, teraz robię pranko, obiad w piekarniku.Dziś będzie rybka:)

Wymieniłam dziś pierwszy raz w wadze baterię-jestem ciekawa jaka będzie jutro waga. Dziś jem sporo ale Dukanowskie produkty, no może jedynie na daktyle się skusiłam zjadłam kilka:)

Dziś chyba Paweł wraca więc  czekam na jakiś znak od niego. DJ znowu dzwonił, wczoraj nie odebrałam:). A wieczorem jeszcze przypomniał sobie i napisał do mnie Jacek ten z Amsterdamu-może pamietacie  to ten co mi  prezent przyniósł przed urodzinami moimi na pierwsze spotaknie. Pisał mi, że barkuje mu mnie, chciałby mnie usłyszeć itd....A na koniec czy się spotkamy odpowiedziałam może. Oczywiście mu wypomniałam ten raz co mnie do wiatru wystawił hihi. Jakoś dziwi mnie to, że ostatnio wszyscy nawet po latach przypominają sobie o mnie ciekawe czemu? Miłej sobotki

13 sierpnia 2010 , Komentarze (7)

Poprzedni wpis zniknął -znowu od nowa musze się produkować a tak dużo napisałam.

Z pracy wróciłam po 19 -u mnie do 12 na różach a potem do 18 na gerberach.Od rana nic nie jadłam gdy wróciłąm do domu zjadłąm jogurt i 2 kiwi.Waga na dziś 73,2.

Brzuch mnie już coraz mniej boli jedynie jeszcze przy ruchu.Boli mnie z boku i w okolicach pępka.Z związku z tym złym samopoczuciem  zrobiłam dziś znowu test-wynik po 4 tygodniach negatywny.Martwiłam się nie wiem czy to dieta,stresy a moze jakieś zapalenie rozregulowało mi cykl.@ miałam w prawidłowym terminie i normalny a potem w połowie cyklu i połowie tabletek anty znowu krwawiłam.No,nic poczekam do następnego @ a to już za tydzień jak ten czas szybko leci.

Pawłeł jutro wraca jak na razie się nie odzywa,pożyjemy poczekamy.Brakuje mi rozmów wieczornych z nim.Przy nim jestem zawsze uśmiechnięta.Ale traktuje to na dystans luźny związek bez zaangażowania -może romas? sama nie wiem.Tak bardzo bym chcaiła mieć kogoś bliskiego takiego by był przy mnie, kogo mogłabym w końcu pokochać ze wzajemnością.Ale widzę,że ja nie umiem kochać.Zawsze ciągną mnie ci co mnie nie chcą i odwrotnie.Widziałm fotki na NK od Toma ale mają kolezanki-ja przy nich to chudzinka.Już ponad 2 miesiące nie jestem z nim a dalej tak to wszystko boli na smą myśl o tym to ryczeć mi się chce. DJ był wczoraj i przywiózł mi pompkę do rowera.Kolejny Tomek tez taki miły dobry jakim był Tom-masakra.DJ dzwoni itd chce iśc na rower a ja go zwodze.Piątek wieczór znajomi imprezki a ja sama w domu.Dobrze,że nie jestem podatna na nałogi bo bym chyba już piśła,paliła i ćpała z tego wszystkiego.Tak sobie myślałam,że chyba bardziej szczęśliwsza byłam ważąc 82 kg niż teraz 73.

Dziękuję za ciepłe słowa Kochane i dziękuję,że jeszcze ze mną wytrzymujecie.Miłego wieczorku

12 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

kurcze ciągle coś nie tak,w pracy juz od samego rana Łysy marudził,że złe róże wieszamy.Potem miałam znów totalnego doła.A teraz pokłuciłam się na smsach z Bartkiem bo mu napisałam,że on tylko mu się pzrypominam jak coś potrzebuje a on na to <>Wielkie Dzięki>> odpisłam mu,że sorki ale mam dziś zły dzień jak zawsze ostatnio i jak na razie nic nie odpisał:(Kurcze mam do niego sentyment, a czasem się zastanawiam co on o mnie myśli,,,kiedyś jeszcze z Tomkiem jak byłam na piwie to zadał mi pytanie Bartek czemu się zakochałaś w nim a nie we mnie?DJ ma wpaść -wprosił się -ale naprawi mi rower:)Masakra dziś w pracy dalej miałam myśli,żeby skończyć z sobą itd.A jask wróciłam do domu to się poryczałam jak przeczytałam wiadomość na NK --<<witam asia dzieki za zaproszenie do bodo dzienki niemu poznalem fajnom dziewczyne i jest fajnie pozdrawiam i jeszcze raz dzienki  ---->>> i przypomniały mi się słowa mojego kolegi ze studiów który dalej coś czuje do mnie a napisał mi tak<>

Ale gdzie się podziała tamta Asia?((smutaski:(((-czy ktoś znalazł moje różowe okulary ,bo gdzieś je zgubiłam i znaleśc nie umiem, a bez nich wszystko jest w czarnych kolorach

http://www.teksty.org/The_Bill,R%C3%B3%C5%BCowe_okulary

11 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Witam

Oczywiście,że tu rano przed pracą zajrzałam,ale nie miałam weny pisania.Waga minimalnie spadła ale z tą moją Panią nigdy nic nie wiadomo,która waga jest właściwa bo w zależności jak się stanie to tyle pokazuje.U mnie dziś słoneczko.W pracy za dużo myślenia i się dołowania,dobrze ,że pojechaliśmy jeszcze po dziewczyny z gerberów to było wesoło w busie.Obiad taki jak wczoraj. Moje ptasie mleczko juz w lodówce.Na deser będzie.A tak szczerze to nie wiem czy ta dieta czy co ale wcale nie mam ochoty na jedzenie.Gdy patrzę w lustro to figurka całkiem całkiem.Od góry do pasa chudzinka a szczególnie kości obojczykowe wystają mi od pasa do dołu juz gorzej,szkoda,że nie mam na odwrót.Wczoraj ubrałam jensy i nawet już boczki nie zwisaja cieszy mnie to.A do moich ulubionych to jeszcze trochę mi brakuje.Paweł powinien w sobotę wrócić z urlopu i cały czas się zastanawiam,czy on się odezwie?

W pracy znowu smutki mnie naszły,że nie mam tu nikogo bliskiego.Tylko znajomi a czasem mam ochotę się komuś wyżalić i wypłakać.Jak dzwonię do domu to mówię,że wszystko jest ok.Nie chcę by się martwili o mnie.A nawet z starszą siostrą nie umiałabym porozmawiac o moich sprawach......Smutno mi

10 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Dziękuję Wam Kochane trochę mnie uspokoiłyście. Macie rację powinnam iść do lekarza. Gdybym była w Polsce tu już dawno bym to zrobiła. A tu w Holandii bez ubezpieczenia nigdzie mnie nie przyjmną. Ale już posłałam zgłoszenie do ubezpieczenia. Gdy to załatwię to zaraz pójdę. Ogólnie to jak rano miałam mocny okres to teraz już słabnie. A bóle bzrucha tez mineły i kłucie. Ciekawe to wszystko. Korzystając z okazji tego, że moja siostra jest na porodówce i akurat jest tam mój ginekolog to poprosiłam ja, żeby go spytała o to.

Dietaka się trzyma a tak szczerze mówiąc to nawet jeść mi się niechce ostatnio jem bo jem. Właśnie piecze się w piekarniku rybka;) i do tego mizeria. Deszcz deszczowy i pochmurny,to jak na razie tyle

10 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Witam.Wagana dziś 74,2 czyli spada.Dobrze się czuję ale jedno mnie martwi.Biorę tabletki antykoncepcyjne.Dokładnie.Jestem w połowie cyklu i na 12 tabletce.Dostałam tak jakby okres i już sama nie wiem co jest

9 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Dziękuję Wam za gratulacje. Mama czyli moja siostra i córeczka czują się dobrze.

A co u mnie? Nic ciekawego DJ wczoraj pisał czy może wpaść na kawę i napisałm mu nie. Cisza jak na razie się nie odzywa. Z Bartkiem trochę poklikałm na gg. A tak to nudy nic się nie dzieje.

Samopoczucie dobre nic mnie nie boli tylko dostałam jakieś plamienie.Trochę dziwne to bo biorę pigułki jestem już na 4 opakowaniu i 11 tabletce i w połowie cyklu.Tak więc się trochę tym martwie ale już kiedyś takie coś mi się zdarzało. Czekam na odpowiedz w sprawie ubezpieczenia,bo dokumenty zgłoszeniowe już wysłałam. Jak już to załatwię to wybiorę się do lekarza.

8 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

Hej

Moja siostra o 16-stej  urodziła córeczkę tydzień przed terminem.

Dietka zachowana, obiad pyszny a deser też.

Niedawno wróciłam do domu. Napisał Bartek- znowu miał jakiś interes do mnie. Spotkliśmy się tam gdzie zawsze w barze. Tnz obok bo ja tam nie wchodziłam, bo jak zobaczyłam samochód i w środku Marcina najlepszego kumpla Toma to już mi się humor zepsół. Ale i tak mnie widział z Bartkiem więc pewnie zaraz to powie ex i utwierdzi go w przekonaniu, że ja i Bartek jesteśmy razem. Potem Bartek się spytał czy wszystko ok odpowiedziałm, że tak a on na to, że ja tylko tak mówię i się uśmiecham a w środku jest zupełnie inaczej, że on też tak ma. Mieszka teraz na przeciwko baru wiec mówi chodz do nas.Więc posiedziałm u nich na kawce a oni piwko. Jego kolega łysy Tomek- znowu zaczął do mnie świrować, że się zmieniłam, że ładnie wyglądam, nabrałam figurki, zmieniłam uczesanie itd. Miło słyszeć takie teksty bo widać, że dietka przynosi rezultaty. Pytał się czy się z nim umówię a ja na to, że musi poczekać w kolejce bo mam już listę hihi zażartowałam a on na to, że nie  będzie czekał i, że zawsze daję mu kosza. Potem jak wychodziłam to powiedział, że Bart ma mój numer to mu pewnie da. Nawet potańczyłam z Bartkeim:)To był nasz pierwszy taniec . Wspomniałm, że w grudniu wybieram się na urlop a Bartek na to czy może jechać ze mną hihi powiedziałm, że tak. Ale wiecie to tylko żart chociaż nawet bym go zabrała:)A wpomniał jeszcze o ex Tomku i , że Sabinka go jeszcze wykorzysta na maxa. A ja na to, że nie wróciłabym już nigdy do niego po tym wszystkim. Bartek potem poszedł do Mafiza  a ja zostałam z Łysym i Patrycją, ale tak dziwnie się czułam więc się porzegnałam i poszłam do domu. A Patrycja się pytała czy idę do Bartka. NO, masakra chyba jednak wszyscy myślą, że coś nas łączy. Ciągle ten Bartek ja już czasem odnoszę wrażenie, że to moje przeznaczenie.:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.