Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 907829
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lipca 2010 , Komentarze (7)

witajcie

Dietka zachowana,nawet nie mam ochoty na jedzenie.Znowu dzis csały dzień mnie głowa boli i jest mi słabo.Ja już mam tego dość nie wiem co mi jest.W ciąży?-nie chyba nie bo biorę pigułki.A może one tak na mnie działają?Mierzyłam ciśnienie i mam 100/65 a puls 63.Teraz załatwiem sprawy związane z ubezpieczeniem i jak najszybciej muszę się wybrac do lekarza bo ledwo żyję.Ogólnie to jestem taka zmęczona.za dużo w pracy znowu myślałm o wszystkim i o mało bym się znowu poryczała.Mam dość całego tego mojego życia bo one jest jedną wielką pomyłką.Po co ja to wszystko robię i tak jestem i zostanę sama.Nawet ten mój remont mnie nie cieszy.tak bardzo chcaiłam go skończyć w tym roku,a tu się okazuje ,że jeszcz muszę siedzieć w tej Holandii i harować.Mam dość takiego życia.Słabo mi.....

14 lipca 2010 , Komentarze (5)

hej

Dietka się trzyma:) waga minimalnie spada:) a to fotki

Ja i róże które przyniosłam z pracy przyniosłam bo były do śmieci

Moje firanki co sama sobie bez maszyny itd zrobiłam

Kwiatki od B i T

13 lipca 2010 , Komentarze (2)

Na początku dziękuję stałym komentatorkom mojego pamiętnika.Dziękuję Wam Dziewczyny-nawet nie macie pojęcia jak wiele one dla mnie znaczą.Jeszcze raz dzięki.A co do tego, że to nie moja wina, że się tak stało.Wiecie może trochę winy jest może nie powinnam być taka miła dla Bartka,ale co ja miałam zrobić jak Tom zawsze też Bart,on za często z nami przebywał:(

Dietka zachowana,ale mnie to cieszy zjadłam jeszcze jabłko i to wszystko na dziś.Obejrzałam film,poczytałam Wasze pamiętniczki a teraz dobranoc moje Powierniczki.Kolorowych snów

A jeszcze jedno moje cisnienie 110/80 -trochę mnie głowa boli a dziś już naet miałam 100-znacie się na tym?

13 lipca 2010 , Komentarze (3)

hej

Już brak mi pomysłów na tytuł.

Dziś dietka zachowana,waga bez zmian.Właśnie zjadłam dobry deser i mam nadzieję,że na dziś to koniec jedzenia.A więc jogurt waniliowy 0%,łyżka gestej śmietany,2 łyżki owoców z puszki,łyżka miodu.Pychotka.Popijam sobie kawusię.

A tak co słychać ?W pracy spokojnie,trochę znowu głowa bolała ale przeszło.Ogólnie wszystko ok bez zmian.Nikt się nie odzywa i nie piszą może nawet to i lepiej.Paweł napisze pewnie jak znajdzie wolny czas itd.Ale to nic nie wkurzam sie na niego bo wiem ,ze prędzej czy poźniej odpisze więc nie czekam z utęsknieniem na jego odzew.

A ostatnio podlewajac moje storczyki zauważyłm,że ten biały od Bartka wypuszcza 3 nowe pędy a ten od Tomka ma nowe pączki,skrzydłokwiat też ma pączki.Ale to mnie cieszy,tylko szkoda,że te wszystkie znajomości się zakończyły.Szczególnie powinnam wyrzócić ten kwiatek od Tomka,żeby mi go nie przypominał,ale szkoda.I tak dalej myślę o tym wszystkim.Kurcze czemu jestem tak bardzo uczuciowa i nie potrafię tego zapomnieć.Kolejny chłopak wytrzymał ze mną tylko 2 miesiące,dawno nikt nie pobił tego czasu.Acha no i dziś jest miesiac jak poznałm Pawła,ale ten czas szybko leci tylko szkoda,że w tym czasie spotkaliśmy się aż 3 razy a tak to tylko sms i telefony.Może tak i  lepiej......

12 lipca 2010 , Skomentuj

Dobry wieczór

U mnie dietka taka sobie waga bez zmian.Nawet nie wiem co pisać....same nudy.....

Jednak z Pawłem się w weekend nie widziam bo ma tyle pracy i do tego remontują jeszcze mieszkanie do którego w tym tygodniu się wprowadzają.Wczoraj dzwonił,a jak nie odebrałam(byłam w kuchni)to zaraz sms -Obrażona?-tak wiec zadzwoniłam ,potem on wieczorkiem w sumie gadalismy ponad godzinę przez telefon.W sumie to o wszystkim.Z nim jest inaczej nie wydzwania ja też nie od czasu do czasu jedno do drugiego zadzwoni, smsa napisze ale raczej częściej on.Ja biorę to wszystko na spokojnie.Za 2 tyg jedzie na urlop do Pl zobaczymy jak będzie jak wróci ,czy się wogóle odezwie.

Dobranoc

10 lipca 2010 , Komentarze (2)

byłam po południu nad jeziorem z Kasią i Arturem ale fajnie się opaliłam.Tak bardzo chciałam zobaczyć się z Pawłem ale napisał,że mają dużo pracy i nie wie czy do 22 godziny się wyrobią.Nie wiem czy to prawda czy sciema.a TAK CIESZYłAM SIĘ NA TEN WIECZÓR  tymbardziej,że jutro wolne a tu nic .Smutna:( Brak nawet nie mam i nie chce do kogo napisać,gdzieś wyjśc,,,,,żeby znowu nie było....A pomyśleć,że tak mało brakowało a mogłabym być szczęśliwa i mieć juz swoją rodzinke:( No tak trudno mi zapomniec o T z jednej strony go nienawidze a z drugiej cos jeszcze czuję.A do Pawła się już też nie odezwie.....mam dość Hagi,Bartka i tych ostatnich 2 miesięcy:((((

10 lipca 2010 , Komentarze (3)

Hej

ostatnio pisał Tom,że kase mi oda jak dostanie wypałatę.No i od tego się zaczeło dowiedziałm się czemu mnie zostawił,zdradził no i ,że jego nowa dziewczyna jest w ciąży.Bardzo szybko bo dopiero ponad miesiąc nie jesteśmy razem.Okazało się ,że to wszystko moja wina bo on ubzdurał się,że ja go zdradzałam z Bartkiem,okazało się ,że czytał moje gg i smsy.Że umiawiałam się z nim i m iałam z nim tajemnice o to ,że Bogdan miał mój num telefonu.Miał pretensje,że z Bartkiem pisałam gadałam i jak on stwierdził byłam w nim zabujana itd,że on się starał a ja go olewałam.Prawda jest taka,że nigdy nie zdradziłam go i nie zdradzałam,Bart to dla mnie jak brat-między nami nic nie było.Może trochę ma racji ,że flirtowałam ale flirt to nie zdrada.Chciałam,żeby on trochę o mnie zadbał a nie usiadł na laurach tak jak było.I jeszcze ,że go obgaduję a teraz on mnie zacznie obgadywać.No,tak to co koledzy powiedzą to najświętsze a oni tak samo go obgadują itd.MASAKRA.Jest różnica ja będąc z nim byłam wierna a on jednocześnie się spotykał ze mną i z nią.Ciekawe co by było gdybyśmy były obie w ciąży.Tak to boli nic złego nie zrobiłam i znowu to ja wyszłam na najgorszą.

A z Pawłem się układa,wczoraj byliśmy w parku ,on jest zupełnie inny niż Tomek.Paweł obiecał mi ,że będzie mnie uczyć holenderskiego.Szkoda,że on cały czas w pracy.Nawet nie ma się kiedy spotkać czy iść do banku ze mną pozałatwiać mi sprawy z kontem.Jutro mam wolne więc może jak dziś znajdzie siły po pracy to gdzies wyskoczymy potańczyć:)

Dieta tak sobie waga taka jak na pasku.Samopoczucie i zdrowie wróciło do dobrego stanu.

Miłego weekendu

7 lipca 2010 , Komentarze (1)

tak zabierałam się za pisanie ale jakoś mi ciężko z tym było.Weekend udany,zakupy na bazarze ,impreza u Bartka,sobota z Pawłem no i jak zawykle natchneliśmy się na ekipę Bartka.Tak więc weekend udany był.Teraz spalam nadrobione w weekend kalorie ale już jest ok,waga taka jak na pasku.Jak na razie dietki się trzymam.Zdrowie, no już lepiej nie mam uderzń gorąca,głowa już nie boli no jedynie trochę piersi ale myślę,że to wszystko przez pigułki.Szczerze chciałam tyle napisać ale teraz już sama nie wiem co mam pisać.W pracy za dużo myślę i czasem mi to psuje humor,ale musze dać radę.Podobno czas leczy rany i z czasem sie zapomina przykre rzeczy .Mam nadzieję,że zapomnę o wszystkim co było zwiazane z T.;Miłego popołudnia. 

2 lipca 2010 , Komentarze (3)

Witajcie

Ale dziś u mnie w Holandii upał.Skończylam pracę o 11,30 a w domu nikogo nie ma.Tak więc ubrałam spodenki stanik z stroju i dawaj na balkon.Nie dało się wysiedzieć w sumie może byłam na słoneczku nie całą godzinkę no i już się opaliłam,nawet na nogach widać.

Waga od wczoraj bez zmin nie wiem co jest bo dietka zachowana,ruchu sporo szczególnie w pracy a ona stoi jak zaczarowana.A dziś się całkiem dobrze czuję,w pracy już nie bolała mnie głowa -gdzieś przeczytałam,że w godzinach rannych jest wysokie ciśnienie- a tak sobie pomyślałm-moze i ja mam coś z ciśnieniem ,bo przeważnie bo mocnej kawie z automatu mnie tak bolało.A dziś zamiast tej kawy wypiłam capucino.Na obiad miałam sałatkę z sałty,ogórka,pomidorka i jajaka z sosem jogurtowym.

Ciekawe jak spędze ten weekend.Jutro muszę jechać poszukać banku i pozałatwiać tam sprawy min,przesłać kasę do Polski.A Grzesiek pisał mi,ze znalazł pracę no i okazało się ,ze też na różach.

no,to do wieczora Słoneczka,czas na mecz dziś będzie ciekawie Brazylia z Holandią.Tu w Holandii szleją na punkcie swojej drużyny wszyscy i wszędzie ponuje kolor pomarańczowy. 

1 lipca 2010 , Komentarze (3)

Hej

U mnie bez zmian.Czyli dietka zachowana i niestety znowu rano w pracy mnie głowa bolała :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.