Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 906939
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2009 , Komentarze (11)

Hej
Wpadła tu dziś tak wcześnie bo potem jadę na wycieczkę, więc dopiero zajrzę tu wieczorem.Wiem,że czekacie wszyscy na wynik mojego ważenia dzisiaj,więc podaję  70,3 kg.
Jeszcze trochę i będzie 6 z przodu. Centymetry w pasie i biodrach też spadają,co mnie bardzo cieszy.
Udanego dnia i weekendu życzę POZDRAWIAM GORĄCO

21 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Witajcie Kochani
Dzisiaj dopadł mnie leń- zero ćwiczeń,zero rowerka i mały grzeszek
A było tak.Do południa pilnowałam dzieci nad wodą i się opalałam.
Koło 17 napisał bardzo stary kolega i zaprosił na kawkę,więc pojechałam.Było miło dawno tak nie spędziłam wieczorku. Kawka nawet specjalnie dla mnie ciasto- ale zjadłam tylko kawałek serniczka.Potem obejrzeliśmy razem film przytuleni. Nie miejcie nic na myśli to taki przyjacielskie przytulenie.A pro po tego kolegi.Znamy się już 10 lat nigdy ze sobą nie byliśmy i raczej nie będziemy>to najlepszy kolega chłopaka z którym byłam 10 lat temu.D zawsze mi się podobał,od czasu do czasu piszemy sobie smsy jak mamy doła.Tradycyjnie raz w roku się spotykamy, chociaż ostatnio to już trochę częściej.
Chciał żebym została na noc ale wolałam wyjść przed 22 i wrócić do domu.Nie wiadomo co by się mogło wydarzyć gdybym została.Ach tak na mnie patrzył.No,wiecie.
Dziś zjadłam:
- serek wiejski z dżemem
-surówka pyszna:ogórek zielony i kiszony,marchew,kukurydza,biała kapusta,cebulka
- no i kawałek serniczka
Myślę,że to nie odbije się na wadze jutro
Jutro ważenie i wycieczka- fotki na pewno będą-pozdrawiam i spokojnej nocy.

21 sierpnia 2009 , Komentarze (9)

Witam
Planów na dziś brak Obudziłam się jak zwykle o 4 godzinie.
Teraz jem śniadanko- serek wiejski z łyżeczką dżemu truskawkowego i kawka.
Waga spada minimalnie mam nadzieję,że nie przybiorę bo jutro oficjalne ważenie i podanie wagi.
Miłego dnia i do później,pozdrawiam

20 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Dzień powoli dobiega końca.Ale dzisiaj słonko przygrzewało- chwila na dworze i znowu bardziej opalona.
Teraz piję popołudniową kawkę.Do rowerka dodaję na dziś jeszcze 6 km i ćwiczenia- jedna seria.
Na obiad była sałatka: biała kapusta,ogórek,pomidor,kukurydza,jogurt.
No i jeszcze dziś zjadłam 4 śliwki,2 gruszki i jogurt JogoVita z musli.
To wszystko na dziś. Więcej już nie jem.
Jak widać w tym tygodniu mam dietę sałatkową.Każdy obiad to jakaś sałatka jarzynowa.To chyba na tyle,Trzymajcie się-Asia

20 sierpnia 2009 , Komentarze (8)

Witajcie
Właśnie wróciłam z miasta.Byłam w urzędzie pracy.No, i oto co się dowiedziałam w sprawie kursu.
Kurs trwa 3 tygodnie - zaczyna się 24 sierpnia a kończy 10 września.
Kurs obejmuje część teoretyczną i praktyczną.Tej części teoretycznej się nie boję ale boje się bardzo praktyki. Kurs będę miała w Szpitalu specjalistycznym w Bytomiu.Praktyka obejmuje opiekę osób starszych i chorych,mycie ich,profilaktykę odleżynową,rehabilitację, i pierwszą pomoc do przyjazdu lekarza.Bardzo się tego boję,wiem,że to będzie ciężka praca.Ciekawe czy dam sobie radę .Fizycznie i psychicznie- bo psychicznie to jestem słaba za bardzo wszystkim się przejmuję.Ale lubię pomagać ludziom. Praktyka od 7-15 czyli w sumie cały dzień mnie nie będzie w domu bo rano o 5 muszę jechać autobusem a wrócę po 17.
Tak sobie myślę,może tam spotkam tego naj- może jakiś lekarz albo pielęgniarz.....Pożyjemy zobaczymy -bo jak na razie to ja będę najmłodszą praktykantką i z wykształceniem wyższym.Wiecie tak myślałam ,że jak mnie będzie stać finansowo to zrobię kurs rehabilitanta.A teraz to przedsmak tego i zobaczymy czy nadaję się do tego.
Waga w dół.Jestem ciekawa jak potem będzie z dietką-może przez ten czas kursu da ją się utrzymać
Dziś 35 km już zrobione na rowerku.
Zjedzone:
-serek wiejski z 2 łyżkami musli malinowego
A teraz będzie kawa.
To na razie tyle. Miłego dnia

19 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

Witajcie
Dzisiejszy dzień był spokojny.Brat nie przyjechał bo się słabo czuje i ma gorączkę.
Właśnie wróciłam pojechałam na rowerku.Byłam na cmentarzu poplewić obok grobów rodziców.Lubię odwiedzać szczególnie grób taty porozmawiać z nim,wyżalić się.Wiem ,że rodzice mają mnie w opiece.Gdy się pomodlę nad grobami zaraz mi lżej na sercu.
dzisiejszy ruch:
- 37 km rowerka
- ćwiczenia na brzuch- myślę,że pod koniec miesiąca wstawię ponownie jego fotki- ciekawa jestem czy zauważycie jakąś różnicę,czy się coś on zmienił
-sprzątanie pokoju- układanie w szafie moich ciuchów
-załadowanie 2 taczek gruzu
I to tyle ruchu na dziś.
A zjadłam
-płatki owsiane na mleku
-gruszka,4 śliwki
-10dkg mieszanki studenckiej
-sałatka-pomidor,ogórek,2 łyżki kukurydzy,10 dkg mozzarelli,pół jogurtu naturalnego
-serek homo bakaliowy
- 2 kawy,szklanka coli zero.
Dzięki za miłe i motywujące komentarze. Polecam SUPER LINIĘ - ja ją czytam od lat jest tam wiele ciekawostek oraz diet.
Miłego wieczorku i do jutra



19 sierpnia 2009 , Komentarze (10)

Dziś słonecznie,waga pokazała mniej .Przełożyłam sobie dzień oficjalnego ważenia na sobotę rano.A z tym kimś to tak jest więc nie warto się nim przejmować nie on jeden na świecie.Ale ja pierwsza się nie odezwę .Ja mu jeszcze pokaże
Ja już wróciłam z miasta byłam zawieść próbki do badań i na zakupach bo w lodowce prawie nic nie było.Oczywiście byłam na rowerku więc 30 km zaliczonych,a jutro tez muszę jechać do miasta i myślę,że też rowerkiem.
Dziś na obiad tek sama sałatka co wczoraj.Jeśli chodzi o ta kawę slim coffi to ma smak mocnej kawy inki.Udało mi się kupić saszetkę tak na spróbowanie.
Dziś znowu nalot bracika z rodzinką i już się wkurzam.BO znowu będzie coś w stylu grilla i gadanie ,że mało jem i nic nie robię.Więc humor mi się pogorszy.Wczoraj udało mi się uniknąć grilla i bardzo się z tego cieszę. Teraz idę sobie zrobić kawkę i poczytać moją ulubioną gazetkę SUPER LINIE  miłego dnia

18 sierpnia 2009 , Komentarze (9)

Hej
Nie nie było łez ale w oczkach się kręciły.Dziś pół dnia pisał mi,żeby się spotkać itd .A potem mi napisał,że nie powinniśmy tego robić,że nie chce mnie krzywdzić,ze tak bedzie najlepiej z resztą niedługo sama zobaczę...Pytam się co zobaczę a on pisze"chudnąć, stajesz się coraz ładniejsza,atrakcyjniejsza.Wiesz wkrótce nie będziesz się mogła odpędzić od facetów."Napisałam,że ten którego ja chcę to on mnie nie chce...No i potem napisał,że jutro się obudzimy i zapomnimy o sobie....Już nic nie wiem do tekstów tego typu od niego się przyzwyczaiłam.I nie zapomnę o nim.ON był moim bodźcem do odchudzania i co schudłam a on nadal mnie nie chce.I po co to wszystko,czemu akurat on...Nie rozumiem facetów i zostanę sama na wieków,wieków amenn.\
Żeby się odstresować pojechałam na Chechło.Jeździłam 2 godziny,zachód słońca.Wiecie tak głupio jest jeździć samemu to tak dziwnie wygląda.Dziewczyna sama na rowerze.
Dziś znów był grill a moja dietka zachowana nic oprócz tego co wcześniej napisałam nie zjadłam.Ćwiczeń zero.Ale myślę,że rower to nadrobił.spokojnej nocy

18 sierpnia 2009 , Komentarze (6)

Właśnie wróciłam z badań a jurto jeszcze badania do książeczki sanepidowskiej.Ale się naczeka łam u lekarza z 3 godziny tyle ludzi.Dobrze,że już po.
Spotkałam też na badaniach koleżankę z poprzedniej pracy którą zwolnili miesiąc wcześniej.Okazało się że idziemy razem na ten kurs supernie będę osamotniona tam.Okazało się,że ten kurs jest w Bytomiu.Trudno trzeba będzie dojeżdżać.Ale się cieszę nie będzie się myślało o jedzeniu bo prawie cały dzień będę poza domem.Więc od poniedziałku zaczynam kurs
Dziś przyszło potwierdzenie wpisania nas na listę uczestników wycieczki na sobotę.Wycieczka darmowa do zamku w Toszku,i okolice.Więc w sobotę cały dzień mnie nie ma i z dietką będzie super-tak myślę.Zabieram ze sobą siostrę i chrześniaka -mody niech poznaje swój kraj...
Wypiłam activię i 1 brzoskwinię zjadłam.Teraz popijam coffi slim.
Na obiad sałatka z sera mozzarella i pomidorów,ogórka. To o 15
A o 18 kawa i waniliowy serek bieluch z łyżką musli.

18 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

no Witam
Tak na szybko-bo jadę zrobić badania potrzebne na kurs
śniadanie-musli cynamonowe z mlekiem.
A co do obiadu i reszty to jeszcze nie mam pomysłu.
Udanego dnia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.