Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta? - Żałuję.


Moją dietę zaczęłam z rozmachem, nie myśląc nad tym, że właściwie robię to źle, ot tak ograniczyłam kalorie w dość radykalny sposób, myśląc - im mniej tym lepiej.
Otóż gówno prawda. Teraz beczeć mi się chce, nie mogę jeść nic, co dotychczas jadłam.. Chce mi się zjeść normalnego obiadu, z ziemniakami, z mięsem. Chcę zjeść coś pysznego, w domu normalnie jedzą obiady, zapach roznosi się po całym domu.. A ja płaczę, bo wiem, że nie mogę zjeść. Bo przytyję, bo pieprzony efekt jojo. Świadomość tego, że podczas wypadu ze znajomą nie będę mogła zjeść choćby frytek.. Tylko siedzieć i się patrzeć i przełykać ślinę, ewentualnie przegryzać jabłkiem.. Jabłka, uwierzcie mi, że rzygam jabłkami już, od 4ech miesięcy jem jabłka i jabłka i jabłka i do zesrania jabłka. Jabłka i jogurty. Bleh. Wybaczcie za mój sposób wypowiedzi, ale cóż. Mój pierwszy wpis do pamiętnika, mój pierwszy hejt samej siebie za to, co sobie zrobiłam. A tak na prawdę nie widać żadnej jakiejś dużej zmiany w moim wyglądzie, a to dodatkowo frustruje, że człowiek się ogranicza, odmawia sobie wszystkiego a mimo to wciąż jest tłusty. Mam wrażenie, że ludzie którzy już na mnie spojrzą myślą jedynie - 'Jaki tłusty wieprz, pewnie od rana do wieczora wpier***a'... 
  • GrandeSiasia

    GrandeSiasia

    3 grudnia 2013, 14:56

    No nie, tylko nie to. Przestań się katować! Jabłka i jogurty? Czemu Ty sobie to robisz? Przejdź na "normalną", zdrową dietę i ciesz się nią. Jeśli sama nie wiesz jak do tego podejść to udaj się do dietetyka tak jak ja to zrobiłam. Pozdrawiam

  • hipa1981

    hipa1981

    3 grudnia 2013, 13:53

    Po pierwsze przecież przynajmniej według paska nie ważysz za dużo. Po drugie dieta nie na tym polega żeby się głodzić bo organizm się wtedy buntuje i wszystko odkłada na czarną godzinę. Po trzecie też nie o to chodzi żeby sobie wszystkiego odmawiać. Ja np pozwalam sobie od czasu do czasu na frytki (piekę je w piekarniku zamiast na oleju), czy pizzę (ale nie zjadam jej tyle co wcześniej tylko np dwa kawałki). Ja przynajmniej tak uważam, że jak będziesz sobie wszystkiego odmawiała to jak przyjdzie jakiś gorszy dzień to rzucisz się na to czego sobie odmawiałaś i zjesz tego ogromne ilości. A najważniejsze jedz wszystko tylko umiejętnie to przygotowuj zamiast smażyć na oleju ugotuj albo upiecz w piekarniku. Pozbieraj się do kupy i do boju. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.