Ostatnio dodane zdjęcia

Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zakręcona nastolatka z kilkoma niechcianymi kilogramami...;) Główny cel : schudnąć jak najwięcej do wakacji!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1421
Komentarzy: 21
Założony: 5 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 11 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniaa195

kobieta, 29 lat, Kraków

164 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2014 , Komentarze (2)

Heej! ;)

Wracam na vitalie po prawie roku nieobecności, ale za to jakiego roku... Działo się wiele przez co niestety nie skupiłam się na odchudzaniu :( Za to stałam się inną osobą

Ale może od początku:

Jedyne co zrobiłam w kierunku zrzucenia na wadze to pójście na siłownie. I tak sobie chodziłam przez dwa miesiące aż tu nagle co się stało? Zamknęli ją... Mam w swojej okolicy jeszcze jedną, ale można powiedzieć, że tam mało co jest. 

Aaa i zapomniałabym. We wakacje biegałam, ale jakoś tak po pewnym czasie nie mogłam się zebrać i zrezygnowałam. 

Dlatego tez wracam nowa ja :) Z ogromną motywacją! (i to wszystko przez pewną osobę...;))

Pisałam już tutaj co robię, żeby schudnąć, ale może zrobię to jeszcze raz ponieważ parę rzeczy się zmieniło:

  • jem tylko chleb razowy
  • piję duużo wody niegazowanej
  • jem 4-5 posiłków dziennie
  • ćwiczę z Mel B!! (to jest coś nowego i zaczęło się całkiem niedawno, ale już to uwielbiam :) ta kobieta jest cudowna i ma tyle pozytywnej energii, że aż chce się ćwiczyć)
  • nie jem słodkiego od 1 marca! :D (i z tego jestem ogromnie dumna bo wcześniej nie potrafiłam wytrzymać jednego dnia bez słodyczy)

W tym momencie na chwile przerwałam ćwiczenia bo mnie straszna grypa złapała, ale jak tylko wszystko będzie dobrze to ćwiczę dalej :)

18 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

O rany jak mnie dawno nie było!

Ale już się tłumacze: nie miałam po prostu neta... W związku z tym, że robią nam coś z dachem musieli mi odłączyć internet, który tam właśnie był!

Piszę dziś od koleżanki bo nie podłączyli jeszcze.. Oj naprawdę się załamałam..

Jeśli chodzi o dietę to właśnie w tym tygodniu nie miałam do niej głowy z powodu tych różnych remontów, ale...ćwiczę dużo i biegam z moim kochanym pieskiem

Ale obiecuję, że nie będę się objadać ponieważ na początku mają ma 18 - stke koleżanki, więc pasuje się jakoś zaprezentować

Tyle na dziś

PA!

11 kwietnia 2013 , Skomentuj

Heej

Kolejny dzień mija, a ja nie jestem zadowolona z tej mojej "diety". Tak sobie pomyślałam, że może od poniedziałku wrócę na dietę na której już kiedyś byłam, czyli ONZ co oznacza Odchudzanie Na Zawołanie  Wtedy przyniosła mi bardzo fajne efekty i myślę, że teraz może uda mi się na niej wytrzymać te 9 dni   Oczywiście nie mam zamiaru zrezygnować z ćwiczeń i nawet dołożę rower i bieganie, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia jak nie będę się dokładnie do diety stosować jak to ja mam w zwyczaju

I mam jeszcze do was pytanie: jak radzicie sobie z wieczornym podjadaniem? Macie jakieś sposoby? Bo mi czasem jest bardzo trudno się powstrzymać, żeby czegoś nie zjeść

10 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Hej!

Dziś króciutko bo lecę się uczyć i trochę poćwiczyć.

Powiem wam,że myślałam, że jakoś dam radę nie jeść słodkiego, ale jest ciężko. Dziś w szkole koleżanka miała urodziny i cukierki rozdawała i oczywiście zjadłam jednego. Nie mogłam odmówić bo by się obraziła... Kiepskie wytłumaczenie, ale jakoś próbuję się usprawiedliwiać  I jeszcze gryz pączka od mamy bo po prostu kocham to nadzienie Ale to i tak dobrze mi poszło ponieważ wcześniej nie powstrzymałabym się przed pączkiem 


Potrzebuję jakiegoś kopa motywacji... Teraz jest już 19 a ja bym coś zjadła... I ogólnie coraz trudniej mi się powstrzymywać od jedzenia...

9 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Wchodzę dziś sobie na wagę a tam 1 kg mniej



Strasznie się cieszę, ale z drugiej strony mam wyrzuty sumienia bo dziś i wczoraj zjadłam po pół batona. Wiem, że to nie tak dużo, ale jednak mnie to gryzie... Poza tym wczoraj nie dałam rady ćwiczyć bo chyba mnie zawiało i tak mnie plecy bolały i jeszcze bolą, że nie da się wytrzymać   No, ale ważne że już mi powoli przechodzi

Jeśli chodzi o dziś to mało zjadłam, więc nawet nie ma sensu opisywać. Wszystko przez to, że do domu wróciłam o 16   Jutro wrócę wcześniej, więc mam nadzieję, ze zjem jakiś fajny obiad  

I mam jeszcze parę informacji o których nie pisałam wcześniej:
- odzwyczaiłam się słodzić herbatę i już od paru miesięcy piję gorzką
- woda mineralna niegazowana; nie cierpiałam jej tak bardzo jak gorzkiej herbaty i teraz co? Wypijam jej baaardzo dużo
- chleb razowy pokochałam
I wiecie, że stosując się do tych zasad, na początku odchudzania zrzuciłam pare kg?

Znalazłam jeszcze inne ciekawe zasady:



 I tyle na dzisiaj!

"Stop wishing - start doing" - Przestań marzyć, zacznij działać



8 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hi!

Niestety wpadam dziś tylko na chwilkę bo lecę się uczyć

Dziś zjadłam 5 bardzo fajnych posiłków i nie jestem głodna Niestety rano nie dało rady poćwiczyć, więc muszę się teraz jakoś zebrać i trochę poruszać
Jutro zamierzam się zważyć bo nie mogę się doczekać

Więcej napisze jutro. Bye

"Nie narzekaj, że masz pod górkę skoro zmierzasz na szczyt"


7 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hejka!

Kolejny dzień pełen pokus, ale udało mi się wytrzymać i jestem z siebie zadowolona

Zamiast standardowo 4 posiłki, zjadłam dziś 5 ponieważ wcześnie wstałam. Gorzej będzie jutro rozplanować co mam zjeść, ale może jakoś dam rade

Spędziłam dziś przed książkami prawie cały dzień Jutro sprawdzian z matematyki i jeszcze muszę zrobić gazetkę na informatykę, a kompletnie nie wiem jak się za to zabrać... I jakby tego było mało muszę czytać lekturę, która była na...zeszły piątek No nie chciało mi się...

I to już chyba wszystko. Podam jeszcze taki ogólny spis tego co dziś jadłam

Śniadanie: 3 kanapki z wędliną i ogórkiem (potem oczywiście ćwiczeni i krem)
II Śniadanie: 1,5 jabłka bo nie mogłam więcej...
Obiad: udko z kurczaka + surówka
Podwieczorek: Danio bo nie mogłam się powstrzymać 
Kolacja: sałatka z tuńczyka (uwielbiam <3)

+ wypiłam ok. 2l wody i jeszcze troszkę poćwiczę

I pamiętajcie:

"Nie rezygnuj z czegoś, tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak minie."


6 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Witam!

Pierwszy dzień mojej diety MŻ + WR wyszedł bardzo dobrze!

Na jednej stronie internetowej znalazłam bardzo fajne ćwiczenia odchudzające i ćwiczenia na boczki, które staram się wykonywać codziennie. Poza tym, używam kremu wyszczuplającego nie wiem czy pomoże, ale zawsze można spróbować

Prawie cały dzisiejszy dzień spędziłam u babci, a babcia jak babcia wmuszała mi jedzenie... ,,A może zjesz tego, a może tego..." Na szczęście trzymałam się i żeby nie zjeść wszystkich tych tuczących rzeczy, które miała na obiad, zrobiłam sobie jajecznice
I jestem z siebie dumna ponieważ przez cały dzień nie zjadłam nic słodkiego! A to u mnie naprawdę wyczyn

A tak w ogóle to nie dużo dziś zjadłam:

Śniadanie: 3 kanapki z szynką (po śniadaniu poćwiczyłam, trochę potańczyłam, chociaż nie wiem czy to można było nazwać tańcem i posmarowałam się tym kremem bo trzeba go używać 2 razy dziennie)
II Śniadanie: jabłko i mandarynka
Obiad: jajecznica z szynką
Kolacja: jogurt naturalny (nie cały bo bardzo go nie lubię )

+ wypiłam jakieś 2l wody przez cały dzień i jeszcze mam zamiar trochę poćwiczyć

A co u Was? Jak dietkowanie?

5 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Moją przygodę z odchudzaniem zaczęłam z wagą 80 kg. Udało mi się osiągnąć 63 - 64 kg   Niestety trochę ostatnio chorowałam i do tego przyszły święta więc waga osiągnęła aż 67 kg! Powiedziałam sobie dość i postanowiłam założyć tu konto ponieważ potrzebuję motywacji żeby nie rzucać się na te wszystkie pyszności, które piecze moja mama i na te słodycze od taty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.