Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hmmm...
27 lutego 2014
3 pączki zjedzone, ale jakoś specjalnie tego nie przeżywam...ba! w ogóle tego nie przeżywam :). @ jest to i zachcianki są :P.
1 marca zaczynam Ripped in 30 - no chyba, że wpadnę na inny pomysł :)
Poza tym będę musiała zacząć dodatkowo biegać, bo nie wiem czy jest inny sposób na zgubienie tłuszczu.
Zacznę już jutro - chyba, że pogoda pokrzyżuje plany. Do czerwca muszę mieć 68 kg i koniec kropka! Mam sporo czasu może mi się uda, a raczej musi.
Cel wydaje się być realny, prawda?
Idę spać, jutro czeka mnie aktywny dzień.
Dobranoc.
eMulina
2 marca 2014, 12:08na pewno się uda! trzymamy ciuki wszyscy :D ja też biegam. wczoraj pierwszy raz na dłuższy dystans - pół godziny. powodzenia w dążeniu do celu, pozdrawiam :)
agii20
1 marca 2014, 13:43U mnie też były 3 pączki i też @. Cel realny:) Powodzenia:)
Louve1979
28 lutego 2014, 08:12Do czerwca? No pewnie, że realny. Przecież nawet gdybyś chudła 0,5 kg na tydzień to i tak dasz radę! :)) U mnie też pączki na tapecie, luzik. Bez przesady z tym odchudzaniem, Tłusty Czwartek jest raz w roku :P