Nowy 2025. W tym roku będę mieć 41 lat.
Stary rok przeminął i nie robię jego rachunku, był zbyt...oby ten był lepszy.
Co w nowym się wydarzy? Jakoś tak nie widzę od 10 lat wyjścia ze swojej pętli otyłości, a ja się starzeję.
Z obserwacji, do chudnięcia przyczynia się u mnie:
stała aktywność fizyczna, 10 000 kroków dziennie minimum i/lub jazda na rowerze. Z aktywności jakie lubię to taniec i chodzenie po górach, ale to jest nie osiągalne dla mnie teraz. Nie mam kondycji za grosz. Dla mnie te 10 tys kroków to wyczyn.
3/4 średniej wielkości posiłki dziennie bez podjadania, najlepiej niskie węgle
Ale najważniejsze to poczuciu bezpieczeństwa i stałego rytmu dnia. Jak tego nie ma to jestem w trybie nerwicowo/depresyjnego przetrwania z dopaminową ścieżka zajadania stresu. I nie umiem wydeptać innej, mimo prób. Zatrzymać to mogę tylko jak się ruszam i ale wtedy waga stoi, nie spada. By spadła muszę docisnąć śrubę. Śruby nie mogę doścignąć w systemie nerwicowym, bo kończy się napadami na lodówkę. W tym momencie widzę mgłę w tym temacie.
Codziennie przeglądam oferty i wysyłam CV. Brak pracy, zostaje mi tylko malowanie na razie. I muszę sama narzucić sobie rytm dnia. Ale jest nerwowa niepewność co dalej. Jak coś znajdę, to potem będą nerwy, że nowe miejsce, poza tym wysyłam mydło powidło...
No także opcji na chudnięcie na razie nie widzę. A czuje już te przybrane kilogramy dotkliwie.
Olala39
5 stycznia 2025, 20:06Ja już mam 41 i co zrobię krok do przodu to prawie natychmiast dwa w tył. Przeraża mnie 42.lata.a.to już tuż tuż. Jie poddaję się i znowu stoję na starcie. Powodzenia.
beutyheart
6 stycznia 2025, 06:54Powodzenia również ♥️
pestka.jablkowa
5 stycznia 2025, 15:35Taki sam wpis mogłabym zrobić ;) Też 41 w tym roku, też czas naprawić kondycję, też nie mam co marnować energii na odchudzanie w stresie, tyle czasu na to zmarnowałam, też posiadanie mi nie służy. Zatem bardzo bardzo kciuki, jak tobie się uda to może mi też ;)
beutyheart
6 stycznia 2025, 06:55Bardzo bym chciała, aby się spełniło, ale czasem mi ręce już opadają. Dzięki ♥️
Janzja
5 stycznia 2025, 00:53Co mogę napisać, że mam podobnie z wagą. Niepokoi mnie 10kg ponad wagę alarmową jakie nazbierałam przez ekspozycyjne stresy. No niby jak emocje w końcu bym dała radę wyrównać to potem powinno być już "normalnie" i dyscyplina gotowania powinna być do wykonania, ale i tak mnie to niepokoi. Co się nie schylę tam brzuch co mam napisać xD. Ja step kupiłam do domu by podkręcić kardio, ale np jakaś siłka z bieżnią pod górkę, albo po prostu schody.. by dorzucić do tych kroków by wyszedł interwał..? Kondycja by się robiła :)
beutyheart
5 stycznia 2025, 09:20Na razie muszę robić do 8 tys chociaż, zimno i nie chodzę. Schody mam codziennie, bo wysokie trzecie piętro w kamienicy. Nie lubię, stawy mi nie lubią, wolą chodzić po płaskim. Jesteś aktywną, chciałabym czuć taką energię.