No tak już 16 stycznia...tym razem wirus zaatakował mi uszy, głównie lewe. Chore ucho pamiętam z dzieciństwa i niesamowity ból, ale tym razem miałam i wciąż jeszcze trochę mam jakby popsutą, taniej jakości słuchawkę w uchu. Okropne bolące dźwięki i trzaski. Halucynacje słuchowe. Zawroty głowy, pewnie błędnik też oberwał. Tak to minął i mija kolejny tydzień. Najgorzej, że od przymusowego siedzenia źle z moim cukrem. Czuję, że powinnam się ruszać, ale jestem też osłabiona przez wirus.
Ogólnie niewiele do przodu. Kilka CV wysłane i dwie odpowiedzi odmowne. Z popularnej drogerii i sklepu zoologicznego. Generalnie szukam już wszędzie. No cóż, mam już 40 lat i dość wąską specjalizacje, w której nie mogę pracować dalej ze względu na stan zdrowia. Przeczuwałam, że będzie ciężko. W swojej działce sami do mnie dzwonili, czy nie chcę pracy, teraz cisza. Odpaliłam zatem darmową domestice na miesiąc i oglądam kursy z malarstwa, rysunku, organizacji pracy. I odżył mój wcześniejszy pomysł na kierunek mojej pracy. Potrzebuje tylko dobrego portfolio, które zajmie mi... z pół roku. Ale co mam innego do zrobienia, jak i tak mnie nigdzie nie chcą z tych prac co wysyłam CV.
Obejrzałam poraz n-ty mój jeden z ulubionych filmowy, ulubiony bo przypomina minione czasy. Te wnętrza, przedmioty, ten spokój i język polski i humor. Bardzo przypomina mi dziadków i ich dom. Generalnie film wyzwala u mnie pokłady spokoju. Jak podobne tego typu filmy z lat 70 i 80. Mam nadzieję tylko, że nie będę jak Bogdan Adamiec🤔 Chociaż pchnąć do muzeum za 20 tysi knota to też dobry dill😂
Mogłabym jeszcze obejrzeć Dumę i uprzedzenie. To też moje uspokajacze😊 starą i nową wersję, lubię obie. Okno na podwórze Hitchcocka, ten z kolei przypomina mi babcię, która też cierpiał na nerwicę lękową. Jej ulubione filmy to właśnie tego reżysera. I Sissi z Romy Schneider.
Ale na razie kursy z domestici. Może powinnam ruszyć exela i Worda, widzę że szukają do biurowych. Z drugiej strony, bardzo się frustruje w takiego typu pracach z siedzeniem i stukaniem w klawiaturę dłużej niż 30 min. Ja się denerwuje, a urządzenia się wieszają i tak wygląda moja robota. Muszę się ruszać w pracy. Chodzić, to tu to tam.
Byle do wiosny.
Byle nie więcej niż 87kg😓
Janzja
17 stycznia 2025, 08:54Hehe też mam wrażenie lekkiej ściany jak rozsyłam tu i tam cv i z perspektywy takich prac jakie robiłam powiedzmy 10 lat temu, ale z drugiej strony to często gęsto i tak uważam za swoje nastawienie - wiem, że w takich robotach; handel gastro są i ludzie w naszym wieku i starsi więc to raczej nastawienie :P realny minus to status studenta, jego brak i zmiany podatkowe jakie wpływają bezpośrednio na to wymaganie. Tak na marginesie, jak nie ma niczego ciekawego to może choć inwentaryzacje? Oni zawsze są chętni, a na wro trochę tego raz na czas wyskakuje by było kilka w miesiącu chociaż.
beutyheart
17 stycznia 2025, 09:17Nie wiem, mnie automat odrzuca więc nawet nie mam okazji się zaprezentować osobiście. Aplikuje przez ich systemy. A bez sytemów i tak nie ma odezwy. Robię CV pod dane oferty. Pewnie, że pracują, ale jak ma sie pod inne dziedziny wpisy w CV to trochę trudniej szukać tak od środka życiorysu. Tak, bardzo studentów szukają i z orzeczeniem, ewentualnie emerytów. Jak byłam młoda i zdrowa to chodziłam na inwentaryzacje, teraz nic na nocki nie mogę, zdrowie i tak już ledwo zipiące sypie mi się kaskadowo, gdy nie śpię o wyznaczonych porach. Szukam na pół etatu, także tu też mam trochę ograniczone pole. Nie mam noża na gardle, bo jakoś dajemy radę. Ale znaleźć coś kiedyś w końcu muszę. Mam pomysł gdzie iść, teraz tylko zrobić to portfolio. Z drugiej strony jestem na znanej grupie na fejsie, babki też mają problemy coś znaleźć. Rynek pracy coraz gorzej. Zresztą to widać, tysiące odsłon na ofertach bez szału na portalach z pracą.
Janzja
17 stycznia 2025, 09:28A ok, rozumiem z tymi inwentaryzacjami. No ja zauważam też, że na bank szpitale w cv mnie tak odgradzają, rozważam jak to jeszcze bardziej schować ;P choć jaki to sens jak np na fuchy rozsyłam więc chować nie ma co. W każdym razie trzymam kciuki za naukę i portfolio - jak nie ma musu to na spokojnie.
beutyheart
17 stycznia 2025, 09:37Hehe kombinowałam już z ukrywaniem wykształcenia, no 8 lat pracy w oświacie ukryć nie mogę 🙈 Miotam się bo czuję, że muszę pracować dla zdrowia psychicznego i fizycznego, z drugiej strony ściana. U mnie nie ma na spokojnie, chociaż obiektywnie nie mam co się tak miotać. Nerwica robi swoje. Bym sobie czasem głowę odcięła...
annna1978
16 stycznia 2025, 21:19Kicia 😍 Marysia kultowa 😉
beutyheart
17 stycznia 2025, 09:18🙂
Kaliaaaaa
16 stycznia 2025, 19:12Co to za film? Dobrze pamiętam że byłaś nauczycielka? 40 to jeszcze nie koniec świata, najlepsza faza sie zaczyna (tak sie pocieszam;) zdrowia
beutyheart
16 stycznia 2025, 20:29Poszukiwany, poszukiwana. Myślałam, że kadr z filmu podpowie😏 Chyba tylko artyści rocznik 60, 70 znają Adamca. Tak, nauczycielką, gdybym chociaż była językowcem, a tak cóż. Dla mnie trochę koniec mojego.
Zabcia1978v2
16 stycznia 2025, 15:51Jeśli chodzi o 'Twoją" działke to zapotrzebowanie chyba jest ogromne
beutyheart
16 stycznia 2025, 15:59Przeogromne. Ale...nie bez powodu tak mało jest chętnych do tego zawodu. Ja póki co robię pass i mi też komplikuje to życie.
Zabcia1978v2
16 stycznia 2025, 16:10Rozumiem