OJ dzisiaj osiągnełam mój mały osobisty sukces przebiegłam 5,5 km za jednym razem bez przerwy w 40 minut :)
generalnie nigdy nie rozumiałam jak można biegać i tym się pasjonowac, w szkole żadko kiedy dałam rade przebiec 600 m to była dla mnie męczarnia. A teraz ! biegam i to odcinki mierzone w kilometrach WOW
Za każdym razem stawiam sobie wyzwania i pękam z dumy kiedy je osiągam a najbardziej cieszy mnie to że pokonuje własne słabości. I kiedy chce juz się poddać mówię NIE MUSISZ DAĆ RADĘ i daje
Ogromny pozytywny kop dla mnie i dowód na to że niemożliwe staje się możliwe
marcelka55
20 października 2011, 18:36...15 metrów to wciąz wyzwanie haha ale Tobie gratuluję i podziwiam!
szagii
20 października 2011, 18:23brawo:)