cóż, wpisałam 72kg- to była waga, z jaką zaczęłam ten miesiąc. Na dzień dzisiejszy jest to już 68kg :) 17 lipca ważyłam 74 kg. Tempo maksymalne, bo i wysiłku było dużo, hektolitry wody i bardzo mało kaloryczna dieta oparta głównie na warzywach. Ale- hola hola, już dość, bo może to się źle skończyć ;) Dziś dzień zaczynam od 20 km na rowerze, później kolejne 10 (droga z i do pracy), a wieczorkiem jakieś ćwiczenia i joga. Coraz więcej spalam- jest i apetyt. Czas na dobre węglowodany- ciemne pieczywo, makaron z pełnego ziarna, ryż brązowy i kaszę. No i rano owsianeczka ;) A i jeszcze jedno- nikt mnie nie zmusi do picia gorzkiej czarnej kawy! Rano kawusia jest słodka i mleczna, nie odmawiam sobie tego ;) A i ciasteczko przejdzie jedno (ciastko, nie opakowanie!)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.