Dziś pogoda już tak nie zachęcająca do wyjścia przynajmniej u mnie ;/ Ale tragedii nie ma ważne że nie pada ani nic ;)
Związku z licznymi negatywnymi komentarzami na temat mojego jadłospisu, chce coś z nim zrobić :) Ale nie wiem co :D Wyliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne dla mnie bez zupełnego ruchu (była opcja dla osoby leżącej) i wyszło mi 2600 kcal nawet to wydaje mi się bardzo dużo. Jeżeli macie jakieś dobre pomysły co mam zrobić jaką reformę diety to piszcie, chętnie coś z tym zrobię, żeby było dobrze dla organizmu ;) Żeby było po prostu zdrowo ;)
Jak jeść? jakie posiłki? może jakieś przepisy ;) Wszystko się liczy ;) Bardzo mi zależy na waszej pomocy ;)
Menu na dziś:
Śniadanie: 2 parówki (wiem że nie zdrowe ale nie mogłem się powstrzymać ;/ )+ 2 małe kromki chleba razowego=450 kcal
2 Śniadanie: kawa i 2 wafle ryżowe= 70 kcal
Obiad: Pierś z kurczaka+ trochę brązowego ryżu =400 kcal
Podwieczorek:--- 0 kcal
Kolacja:Szprot w sosie pomidorowym= 300 kcal
Razem: 1250 kcal no i nie wyszło :(
Mimo pogoda aż tak nie zachęca do wyjścia to pewnie nie wytrzymam w domu i pójdę po byle co do sklepu ;) Albo pójdę po kolejną porcje warzyw :D
Powiem wam że jest coś nie tak zbliża się pora kolacji a ja nie mam ochoty nawet spojrzeć na jedzenia a miałem zrobić te 1400 kcal :(
Pozdrawiam Miłego dnia ;)
Chicasa
11 lutego 2014, 23:07kochanie przestan z tymii smiesznymi 1250 kcal na serio no.. ahah
lentynka
11 lutego 2014, 21:34no tak, byle do przodu :)
LadyFit22
11 lutego 2014, 20:40Hm zawsze myślałam że faceci jedzą dużo;)jeśli taka ilość kalorii ci odpowiada to ok ty znasz najlepiej swój organizm.kiedyś próbowałam jeść 1200 kcal i byłam okropnie głodna.
siczma
11 lutego 2014, 19:30Rozłóż może na równiejsze posiłki te kalorie? Albo zjedz coś normalnego na lunch i podwieczorek, bo wafle ryżowe to nie jest zbyt pełnowartościowy pokarm:)
siczma
11 lutego 2014, 19:29Taa... A muszę zdać z neij mature;( Wiem, fuj, nie cierpię hotdogów, ale miałam do wyboru jeszcze rogala francuskiego wypełnionego dziwną szynką i serkiem topionym, a ciasto francuskie nie przejdzie mi przez gardło... A wiedzialam, ze przez kolejne 4h nic ńie zjem.m;(
somebodymore
11 lutego 2014, 18:20Może podam Ci kilka zasad, którymi bynajmniej ja się kieruję i chyba są najistotniejsze:) A więc przede wszysykim pij jak najwięcej wody niegazowanej. Minimum 1,5 litra dziennie. Wyeleminuj wszelkie słodkie napoje gazowane.Jedz częściej, a mniejsze porcje. Wprowadź do diety jak najwięcej warzyw i owoców. Z nich można przyrządzić wiele smakowitych przekąsek, dań. Np ja dziś zrobiłam sobie taką zupkę przecierową. Ugotuj w jednym garnku marchewki, pietruszkę, kalafior/brokuły, pierś z kurczaka. Wszystkiego daj na oko, ja bynajmniej tak zrobiłam. Wiadomo oczywiście, że najwięcej powinieneś dać marchewki i kalafiora bądź brokuły, a mniej mięsa i pietruszki. Po ugotowaniu, nie wylewaj całkowicie wywaru z gotowania. Odlej 1/2 wody i wszystko dokładnie w garnku zmiksuj. Przypraw według smaku pieprzem i solą (wiadomo z solą nie przesadzaj) i danie gotowe. Spokojnie możesz jeść taką zupę. Dostarcza mnóstwo cennych witamin, jest zdrowa i niskokaloryczna:) Wyeleminuj z jadłospisu słodycze i fast foody. Ogranicz produkty mączne. Posiłek spożywaj najlepiej na małych talerzach i dokładnie przeżuwaj. Unikaj jedzenia przed telewizorem czy komputerem, jedz w skupieniu. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :*
gratapersona
11 lutego 2014, 17:14ja mam 2000 kcal. Mam wage taka jak Ty ( az wstyd sie przyznac ) do Obiadu dodaj warzywa Podwieczorek jakis owoc Kolacja raczej lekka bialkowa
Nastel
11 lutego 2014, 17:06Jak chemia może być wspaniała? :P według mnie powinieneś jeść w takich ilościach odpowiadających Twojemu organizmowi.. Sam zarząd więcej, jeśli dostarczysz mu zbyt mało kalorii... Obyś jadł więcej niż 1500 i bedzie dobrze :) Znaczy dietetykiem nie jestem- ale tak mi się wydaje ;D
karoleek
11 lutego 2014, 16:34ja jak sobie sama obliczyłam kiedyś to wyszło mi 2500 kcal, a jak poszłam do dietetyczki i ona mi to wyliczyła to wyszło 1800-1900 kcal. wiec jest troche różnicy. ja bym się zapytała o to zapotrzebowanie kogos doświadczonego. :D no ale fakt Ty za mało jesz, nawet jak siedzisz w domu :)
mania012
11 lutego 2014, 13:25Jeśli chcesz to mogę Ci podesłać propozycje od mojej dietetyczki :)
Mycha1805
11 lutego 2014, 11:02Ja niestety z ulozeniem menu Ci nie pomoge bo sama sobie nie potrafie ulozyc :/ i jem raz za malo, raz za duzo... probowales moze warzyw na patelnie?? Ja je podlewam tylko woda zeby nie bylo zadnego tluszczu i sa pyszne :) zwlaszcza te z przyprawami w saszetce :) spacerek dobrze Ci zrobi :)
Mirajanee
11 lutego 2014, 10:10A ja dorzucę tylko od siebie, byś nie zapominał o śniadaniu :) Najlepiej zjeść coś pożywnego, co rozłoży stopniowo energię na wiekszość dnia mniej więcej pół godziny po przebudzeniu. Możesz też zacząć pić na czczo wodę z cytryną by podkręcić metabolizm. Co do słodyczy, to najlepiej zastąpić owocowym zamiennikiem, a jeśli juz Cię korci, to jedz je do godziny 13, wtedy dasz radę w jakiś sposób chociaż wypalić te cukry proste :) No i cóż mogę jeszcze dodać - powodzenia! Warto zacząć choćby małymi krokami by być bliżej celu.
fokaloka
11 lutego 2014, 09:54Hmm, ja bym spożywała tak 1800-2000 kcal dziennie, bo faktycznie 2600 to dość sporo jeżeli nie ćwiczysz. Jakieś pomysły? Zacznij spożywać więcej białka i zdrowych tłuszczy, oczywiście nie rezygnuj z warzyw i owoców, jedz ryby i mięso (o ile nie jesteś wegetarianinem). Jest mnóstwo przepisów na vitalii, jak poszperasz to na pewno znajdziesz coś pysznego dla siebie :) Jedz jakieś 4-5 posiłków dziennie,solidne śniadanie, które dostarczy Ci dużo energii na dobry początek dnia, ostatni posiłek jakieś 3-4 godziny przed snem (nie rób tak że jesz kolację o 18 a potem siedzisz do 2 w nocy bo to też nie jest dobrym pomysłem) i najlepiej, żeby ten ostatni posiłek nie był jakiś bardzo ciężki :) Ogólnie moim zdaniem powinno jeść się wszystko, ale z umiarem :)