Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przeminęło z Mc Donalds


moje kijkowe samopoczucie wczorajsze mam na mysli.  Zamiast po łożeczko pojechaliśmy spędzić finansowe okruszki w rzeczonej ?restauracji?. Zjadłam miskę sałatki z wyboru Tomasza, bo nie mogłam sie zdecydować co chcę. Nawet niezła. I trochę frytek i gryza buły, niech mi będą odpuszczone. 
Dziś troszkę gapowato z rana. Majka ma wakacje w przedszkolu, więc codziennie wożę ją do swojego szwagra, Rafała,  i jego  dziewczyny, Kariny. A więc budzę dziewczynkę, zakładam skarpetki, polarek,  buty i taką półprzytomną, rozczochraną i w piżamie wiozę.  Potem, zaopatrzoną w reklamówkę z ciuszkami, wsadzam do windy, sprawdzam, czy dobrze wcisnęła szóstkę, buziak, drzwi się zamykają i machamy do siebie ile wlezie. Na szóstym nastepuje odbiór dziecka i prosto do wyrka, przecież sa wakacje.
 Taaaa...  gapowato miało być i było, bo׃
1.  spóźniłam sie do pracy ( trudno )
2.  w reklamówce zabrakło majtek ( Karina pożyczyła jej swoje, rozmiar na oko 40, zawiązane po bokach na supełki)
3. zamiast w bucikach Maja przyszła w klapkowatych kapciach ( odrobinkę niewygody na placu zabaw, mamusia przeprasza)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.