Siemanko :)
No w końcu mam humorek i aż chce się żyć :) Cały nasz zły humor to sprawka tylko i wyłącznie tego co mamy w głowie, jak się odetchniemy to od razu odżywamy.
Znowu mam ochotę chudnąc, znowu mam ochotę ćwiczyć.
Byłam dziś w sklepie i kupiłam sobie sukienkę na studniówkę w rozmiarze M, czyli rozmiar mniejsza, choć to pewnie wina rozmiarówki, to nastrój mi poprawiła :)
Liczę na to, że schudnę, by się jeszcze ładniej prezentowała. Jest czarna, ma podszewkę i na tym warstwę tiulu z przyszytymi koralikami, a na plecach ma sam tiul. To sukienka z klasą w sam raz na studniówkę :)Kupiłam też drugą sukienkę (tą w ciuchu) na sylwestra. Jest krótsza, z większym dekoltem i muszę powiedzieć, że wyglądam w niej seksi ;D
Widzę jak powoli moje ciało się zmienia, jest jędrniejsze, nie mam drugiej brody. Na prawdę czuję, że tym razem mi się uda schudnąć, by efekt mnie zadowalał, bym wyglądała fit :) Chciałabym mieć mięśnie brzuszka i talię, bo brzuch jest moim największym kompleksem i on wygląda u mnie najgorzej. No i moje ramiona, są dość masywne, ale mam też zalety. Mam ładne nogi, świetny tyłek i ładne włosy :) Trzeba się skupić na zaletach moje drogie i pracować nad wadami :P
Menu na dziś:
-jajecznica z papryką i tostem;
-2 pomarańczki;
-kanapka z filetem z indyka, serem i papryką (KOCHAM PAPRYKĘ);
-makaron razowy z kawałkami filetu z kurczaka i sosem pieczarkowym;
Ćwiczenia:
-dziś mam przerwę i byłam tylko na chodach, pobiegałam i wyzwania :)
NIE DAJMY SOBIE WMÓWIĆ, ŻE JESTEŚMY DO NICZEGO. KAŻDA Z NAS JEST NA SWÓJ WŁASNY SPOSÓB PIĘKNA
milawredota
1 grudnia 2013, 17:01Pokaż sukienki, a jeszcze lepiej siebie w nich :) Gratuluje postępów i wytrwałości, ciesze cię, że jesteś szczęśliwa :) Powodzenia!