Temat: premie dla szczupłych

Artykuł z onetu - Państwowy meksykański koncern naftowy chce nagradzać pracowników, których BMI i obwód pasa nie przekraczają przyjętych norm. Firma Pemex przewidziała dla nich dodatkowe premie. Pomysł być może miał motywować do zdrowego trybu życia, ale w praktyce może prowadzić do stygmatyzacji otyłych.

link do całego tekstu

https://kobieta.onet.pl/premia-dla-pracownikow-za-...

co o tym sądzicie?

Pasek wagi

Według mnie bzdurny pomysł. Walczą ze skutkami, nie z przyczyną otyłości.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Znowu nie zrozumialas. W firmie X byl sposob naliczania premii w zaleznosci od zaangazowania: robilas co do ciebie nalezy, dobrze ale bez wychodzenia poza norme dostawalas x %, wykazalas sie bardziej dostawalas x% razy 2 (taki przyklad). Zgodnie z prawem i uzgodnione ze zwiazkami. W innej firme premie dostawaly tylko osoby, ktore sie naprawde wykazaly. Jesi robilas to co do ciebie nalezy, premia sie nie nalezala. 2 firmy i dwa sposoby naliczania premii i obydwa zgodne z prawem. Mialam zaskarzyc druga firme, ze nie nalicza premii tak jak pierwsza? Firmy maja rozne regulaminy naliczania premii i tak dlugo jak nie lamia prawa to tylko od nich zalezy jak naliczaja premie. Nie wiem skad wzielas premie za szczuple cialo? Serio, gdyby dawali premie za nadinterpretacje i niezrozumienie faktow dostalabys maksymalny wymiar. Jesli firma tego typu wprowadzila taki zapis w regulaminie, raczej siedzieli nad tym lokani prawnicy, ktorzy zbadali zgodnosc zapisu z prawem pracy i lokalnymi przrpisami.Tu gdzie mieszkam jest duzy zwrot dla poruszajajacych sie rowerami (na zakup roweru). Organizuje pracodawca, ale jest to forma ulgi  podatkowej tak w wolnym tlumaczeniu. Skorzystasz, spelniasz warunki, dostajesz nawet do 50% zwrotu (nie bede wchodzila w szczegoly nt warunkow i kwot), nie chcesz jezdzic na rowerze, nie spelniasz warunkow, nie dostajesz kasy. Tu chodzi o korki, ochrone srodowiska i zmobilizowanie ludzi, by poruszali sie na rowerach (dla zdrowia). Jak by nie patrzec premia od rzadu za szczuple cialo? Legalnie i w swietle prawa. Dla wszystkich ale nie dla wszystkich, bo Ci co woza tylek samochodem nie dostaja. 
To Ty nadal nie rozumiesz. We wspomnianym przez Ciebie rowerowym przykładzie dyskryminacja by była wtedy, gdyby tylko Ci jeżdżący na rowerze z prawidłowym BMI mieli ulgę, a ci grubsi ale też jeżdżący by nie mieli. A wprowadzając analogiczny przykład z tamtej firmy to należałoby jeszcze dołożyć ulgę tym co na rowerze nie jeżdżą a są szczupli.

W skrocie: jezdzisz do pracy rowerem dostajesz zwrot, nie jezdzisz nie dostajesz. W obydwu przypadkach nie ma znaczenia czy jezdzisz prywatnie. Ci, ktorzy jezdza tylko prywatnie powinni byc oburzeni. 

A Ty nadal z tym bmi... To nazwano premia, ale to jest dodatek motywacyjny dla osob, ktorym sie chce. Dlaczego z uporem maniaka pomijasz fakt, ze ta “premia” jest przyznawana rowniez osobom, ktorym “sie chce” a nie tylko tym, ktore maja bmi w normie? Wybierasz to co ci pasuje i upierasz sie przy dodatku za szczuply tylek. Przeczytaj artykul, komentarze w tym temacie, jak rozne firmy motywuja pracownikow do zmian i przestan tworzyc. 

Deadrethh napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Deadrethh napisał(a):

Hmm... Karnety na siłownię czy inne dodatki socjalne są często stosowane jako motywator aby osoby zmieniły swój styl życia. Innym przykładem może być refundacja kosztu zakupu roweru którym jeździ się do pracy czy szkoły (np jako wydatki które można odpisać od podatku). Ułatwia się w ten sposób pewne zmiany, tworzy trendy - nadal jednak to oferta dla tych którzy chcą z niej skorzystać, a osoby które nie mają takich pragnień nie odczuwają braku dodatku. W przypadku premii do wynagrodzenia którą można dowolnie przeznaczyć, to brak odczuwalny przez osoby które jej nie otrzymają i powinien być obiektywnie uzasadniony od wykonywanej pracy. Może i motywacja by uzyskać dodatkowe fundusze byłaby dla części osób większą, ale znalazły by się i osoby na które działałoby to demotywujaco, czułyby się oceniane i dyskryminowane. Jak dla mnie pomysł chybiony i faktycznie dyskryminujacy. Wg mnie działanie nie jest dobrze dobrane do funkcji. Za to zupełnie nie przeszkadzałoby mi gdyby osoby z BMI powyżej 25 uzyskiwaly niższa pensje w rezultacie potrącenia wyższych składek na ubezpieczenie zdrowotne. Ma ono uzasadnienie w statystyce, jest bardziej rygorystycznym kryterium bo żadnego "staram się" nie uwzględnia, mowy nie ma o dyskryminacji. 
Z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi w pełni się zgadzam. Ale druga... pokażesz mi statystyki, które są dowodem na to, że służba zdrowia więcej wydatkuje na osoby z wyższym BMI?
Fajnie sformułowane pytanie. Założę że chodzi Ci o wydatek na osobę, gdyż rozkład osób z BMI poniżej czy powyżej 25 nie jest 1:1. https://www.stateofobesity.org/healthcare-costs-ob... jest dużo. Skoro wzrasta ryzyko chorób to i składka na ubezpieczenie chorobowe też powinna. Tym bardziej że mowa o czynniki który w znacznej części jest kontrolowany przez pacjenta. 

szkoda że nie masz statystyk jak to jest w Polsce. 

Do tego jeszcze trzeba by zrobić badania co kiedy jest przyczyną - czasem to nadwaga jest efektem jakiejś choroby (tak, wiem, wiele przypadków można dietą i sportem załatwić ale też nie zaprzeczajcie, że wszystkim po równo wysiłku zajmuje utrzymanie prawidłowej wagi).

I jeśli macie pomysły o tym, żeby osoby więcej korzystające ze służby zdrowia płaciły większe składki - to spojrzyjcie na temat szerzej. Składka zdrowotna to % pensji - więc osoby z wysokimi zarobkami dokładają się znacznie więcej do służby zdrowia niż te z niską pensją. Dodatkowo często jest tak, że te z wysoką pensją i tak leczą się prywatnie - bo szybciej i wygodniej. Idąc zatem za Twoją propozycją trzeba by im składki zmniejszyć. 

Więc najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby sprywatyzowanie służby zdrowia - wówczas każdy by zapłacił tyle na ile go stać, sam by się o swoje zdrowie martwił i nikt do nikogo by nie miał pretensji że płaci za kogoś.

Ale tu trzeba by wrócić do idei ubezpieczeń. Po co one są. 

Bo przecież idąc dalej - każdy kierowca płaci OC. Ale przecież nie każdy powoduje wypadek prawda? Więc czemu on też ma co roku płacić kilkaset złotych? Ano po to, że wymaga tego dobro społeczne.


Ps. Składka chorobowa to nie to samo co zdrowotna.

Pasek wagi

Skoro tylko o aspekt zdrowotny chodzi, a wygląd nie ma tu nic do rzeczy, to może by tak premie od faktycznego stanu zdrowia pracownika na podstawie badań? To jest dużo lepszy wyznacznik stanu organizmu niż naoczne stwierdzenie, że szczupły=zdrowy, gruby=chory. Przy okazji regularne badania wykryłyby wcześniej wiele chorób. Ale zaraz by się okazało, że szczupły ma cukrzycę, albo cholesterol w kosmos, a gruby ma idealne wyniki i to by była dopiero dyskryminacja prawda?

Premie powinny być przyznawane wyłącznie za osiągnięcia zawodowe

Cyrica napisał(a):

aniloratka napisał(a):

zgadzam sie. ja mam nadwage i wcale bym sie nie poczula dyskryminowana jesli cos takiego u mnie w pracy zostaloby wprowadzone. na wage w normie tez trzeba sobie zapracowac tak samo jak na premie od wynikow w pracy. 
no dobra Ani, a jakby Ci zależało na tej premii za chuda dupę tak bardzo, że zaczełabyś niedojadać, w pracy padac na pysk po godzinach spędzonych na siłce i takie tam, to dalej jest to premiowanie zdrowia i wydajności, czy juz tylko pieknych ;) Zakładając, że firma premii innych nie stosuje. 

Eeee no bez jaj , sama wiesz że żeby chudnąć nie można się głodzić

Pasek wagi

ja jestem za. niech ludzie zarabiają więcej za to samo, jak mają do tego okazję. 

staram_sie napisał(a):

Deadrethh napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Deadrethh napisał(a):

Hmm... Karnety na siłownię czy inne dodatki socjalne są często stosowane jako motywator aby osoby zmieniły swój styl życia. Innym przykładem może być refundacja kosztu zakupu roweru którym jeździ się do pracy czy szkoły (np jako wydatki które można odpisać od podatku). Ułatwia się w ten sposób pewne zmiany, tworzy trendy - nadal jednak to oferta dla tych którzy chcą z niej skorzystać, a osoby które nie mają takich pragnień nie odczuwają braku dodatku. W przypadku premii do wynagrodzenia którą można dowolnie przeznaczyć, to brak odczuwalny przez osoby które jej nie otrzymają i powinien być obiektywnie uzasadniony od wykonywanej pracy. Może i motywacja by uzyskać dodatkowe fundusze byłaby dla części osób większą, ale znalazły by się i osoby na które działałoby to demotywujaco, czułyby się oceniane i dyskryminowane. Jak dla mnie pomysł chybiony i faktycznie dyskryminujacy. Wg mnie działanie nie jest dobrze dobrane do funkcji. Za to zupełnie nie przeszkadzałoby mi gdyby osoby z BMI powyżej 25 uzyskiwaly niższa pensje w rezultacie potrącenia wyższych składek na ubezpieczenie zdrowotne. Ma ono uzasadnienie w statystyce, jest bardziej rygorystycznym kryterium bo żadnego "staram się" nie uwzględnia, mowy nie ma o dyskryminacji. 
Z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi w pełni się zgadzam. Ale druga... pokażesz mi statystyki, które są dowodem na to, że służba zdrowia więcej wydatkuje na osoby z wyższym BMI?
Fajnie sformułowane pytanie. Założę że chodzi Ci o wydatek na osobę, gdyż rozkład osób z BMI poniżej czy powyżej 25 nie jest 1:1. https://www.stateofobesity.org/healthcare-costs-ob... jest dużo. Skoro wzrasta ryzyko chorób to i składka na ubezpieczenie chorobowe też powinna. Tym bardziej że mowa o czynniki który w znacznej części jest kontrolowany przez pacjenta. 
szkoda że nie masz statystyk jak to jest w Polsce. Do tego jeszcze trzeba by zrobić badania co kiedy jest przyczyną - czasem to nadwaga jest efektem jakiejś choroby (tak, wiem, wiele przypadków można dietą i sportem załatwić ale też nie zaprzeczajcie, że wszystkim po równo wysiłku zajmuje utrzymanie prawidłowej wagi).I jeśli macie pomysły o tym, żeby osoby więcej korzystające ze służby zdrowia płaciły większe składki - to spojrzyjcie na temat szerzej. Składka zdrowotna to % pensji - więc osoby z wysokimi zarobkami dokładają się znacznie więcej do służby zdrowia niż te z niską pensją. Dodatkowo często jest tak, że te z wysoką pensją i tak leczą się prywatnie - bo szybciej i wygodniej. Idąc zatem za Twoją propozycją trzeba by im składki zmniejszyć. Więc najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby sprywatyzowanie służby zdrowia - wówczas każdy by zapłacił tyle na ile go stać, sam by się o swoje zdrowie martwił i nikt do nikogo by nie miał pretensji że płaci za kogoś.Ale tu trzeba by wrócić do idei ubezpieczeń. Po co one są. Bo przecież idąc dalej - każdy kierowca płaci OC. Ale przecież nie każdy powoduje wypadek prawda? Więc czemu on też ma co roku płacić kilkaset złotych? Ano po to, że wymaga tego dobro społeczne. Ps. Składka chorobowa to nie to samo co zdrowotna.

Ale po co mi statystyki z Polski skoro nie rozważamy sytuacji z Polski? 

Kwestia z prywatnym leczeniem się też chyba nie jest tak do konca, odkąd spopularyzowano ubezpieczenia prywatne dotyczących opieki medycznej. Te właśnie są często dodawane w ramach dodatków socjalnych. Oferowane w pakietach pracowniczych zależą od tego co wynegocjowal pracodawca, BMI nie jest uwzględniane, a mogłoby być. 

Sytuacje wiązane z większym ryzykiem wystąpienia chórób, zależne od dzialan osoby której dotyczą, tj palenie czy otyłość, jak najbardziej mogly by być uwzględniane przy ubezpieczeniu zdrowotnym (wydaje mi się że są tylko w indywidualnych, ale juz nie grupowych oferowanych przez pracodawcę). Może wzrosłaby dzięki temu diagnostyka innych chorób, gdy osoby zauważalyby wcześniej że mają problemy z waga, bądź trudności z jej zbiciem. Ooo... I wpływ na otyłość u nieletnich... Koniec z gadka i że nie będzie odbierał się komuś dzieciństwa, czy ze on tak ma. 

Ubezpieczyciel OC nie ma problemu z podnoszenie m składek osobom z którymi wiąże wyższe ryzyko ewentualnego sprawstwa, czy to ze względu na to jak długo osoba posiada prawo jazdy, czy też historie zawinionych kolizji czy wypadków. 

PS. A co ma do dyskusji składka na ubezpieczenie chorobowe? Nie rozmawiamy o zasilkach. 

Deadrethh napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Deadrethh napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Deadrethh napisał(a):

Hmm... Karnety na siłownię czy inne dodatki socjalne są często stosowane jako motywator aby osoby zmieniły swój styl życia. Innym przykładem może być refundacja kosztu zakupu roweru którym jeździ się do pracy czy szkoły (np jako wydatki które można odpisać od podatku). Ułatwia się w ten sposób pewne zmiany, tworzy trendy - nadal jednak to oferta dla tych którzy chcą z niej skorzystać, a osoby które nie mają takich pragnień nie odczuwają braku dodatku. W przypadku premii do wynagrodzenia którą można dowolnie przeznaczyć, to brak odczuwalny przez osoby które jej nie otrzymają i powinien być obiektywnie uzasadniony od wykonywanej pracy. Może i motywacja by uzyskać dodatkowe fundusze byłaby dla części osób większą, ale znalazły by się i osoby na które działałoby to demotywujaco, czułyby się oceniane i dyskryminowane. Jak dla mnie pomysł chybiony i faktycznie dyskryminujacy. Wg mnie działanie nie jest dobrze dobrane do funkcji. Za to zupełnie nie przeszkadzałoby mi gdyby osoby z BMI powyżej 25 uzyskiwaly niższa pensje w rezultacie potrącenia wyższych składek na ubezpieczenie zdrowotne. Ma ono uzasadnienie w statystyce, jest bardziej rygorystycznym kryterium bo żadnego "staram się" nie uwzględnia, mowy nie ma o dyskryminacji. 
Z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi w pełni się zgadzam. Ale druga... pokażesz mi statystyki, które są dowodem na to, że służba zdrowia więcej wydatkuje na osoby z wyższym BMI?
Fajnie sformułowane pytanie. Założę że chodzi Ci o wydatek na osobę, gdyż rozkład osób z BMI poniżej czy powyżej 25 nie jest 1:1. https://www.stateofobesity.org/healthcare-costs-ob... jest dużo. Skoro wzrasta ryzyko chorób to i składka na ubezpieczenie chorobowe też powinna. Tym bardziej że mowa o czynniki który w znacznej części jest kontrolowany przez pacjenta. 
szkoda że nie masz statystyk jak to jest w Polsce. Do tego jeszcze trzeba by zrobić badania co kiedy jest przyczyną - czasem to nadwaga jest efektem jakiejś choroby (tak, wiem, wiele przypadków można dietą i sportem załatwić ale też nie zaprzeczajcie, że wszystkim po równo wysiłku zajmuje utrzymanie prawidłowej wagi).I jeśli macie pomysły o tym, żeby osoby więcej korzystające ze służby zdrowia płaciły większe składki - to spojrzyjcie na temat szerzej. Składka zdrowotna to % pensji - więc osoby z wysokimi zarobkami dokładają się znacznie więcej do służby zdrowia niż te z niską pensją. Dodatkowo często jest tak, że te z wysoką pensją i tak leczą się prywatnie - bo szybciej i wygodniej. Idąc zatem za Twoją propozycją trzeba by im składki zmniejszyć. Więc najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby sprywatyzowanie służby zdrowia - wówczas każdy by zapłacił tyle na ile go stać, sam by się o swoje zdrowie martwił i nikt do nikogo by nie miał pretensji że płaci za kogoś.Ale tu trzeba by wrócić do idei ubezpieczeń. Po co one są. Bo przecież idąc dalej - każdy kierowca płaci OC. Ale przecież nie każdy powoduje wypadek prawda? Więc czemu on też ma co roku płacić kilkaset złotych? Ano po to, że wymaga tego dobro społeczne. Ps. Składka chorobowa to nie to samo co zdrowotna.
Ale po co mi statystyki z Polski skoro nie rozważamy sytuacji z Polski? Kwestia z prywatnym leczeniem się też chyba nie jest tak do konca, odkąd spopularyzowano ubezpieczenia prywatne dotyczących opieki medycznej. Te właśnie są często dodawane w ramach dodatków socjalnych. Oferowane w pakietach pracowniczych zależą od tego co wynegocjowal pracodawca, BMI nie jest uwzględniane, a mogłoby być. Sytuacje wiązane z większym ryzykiem wystąpienia chórób, zależne od dzialan osoby której dotyczą, tj palenie czy otyłość, jak najbardziej mogly by być uwzględniane przy ubezpieczeniu zdrowotnym (wydaje mi się że są tylko w indywidualnych, ale juz nie grupowych oferowanych przez pracodawcę). Może wzrosłaby dzięki temu diagnostyka innych chorób, gdy osoby zauważalyby wcześniej że mają problemy z waga, bądź trudności z jej zbiciem. Ooo... I wpływ na otyłość u nieletnich... Koniec z gadka i że nie będzie odbierał się komuś dzieciństwa, czy ze on tak ma. Ubezpieczyciel OC nie ma problemu z podnoszenie m składek osobom z którymi wiąże wyższe ryzyko ewentualnego sprawstwa, czy to ze względu na to jak długo osoba posiada prawo jazdy, czy też historie zawinionych kolizji czy wypadków. PS. A co ma do dyskusji składka na ubezpieczenie chorobowe? Nie rozmawiamy o zasilkach. 

spójrz na swój przedostatni post - napisałaś o składce chorobowej - a zapewne chodziło o składkę zdrowotną - dlatego napisałam, że to nie to samo.

A ja mówiłam o Polsce bo np. system ubezpieczeń społecznych znam polski - obcych nie. I jesteśmy na forum polskim.
Co do pakietów medycznych czy to z pracy czy to indywidualnych - one nie obejmują bardzo wielu rzeczy. One są dobre do kontrolnych wizyt przy jakimś nieskomplikowanym schorzeniu typu niedoczynność tarczycy czy nadciśnienie, które po prostu wymaga stałej kontroli ale nie jest jakoś szczególnie wymagające. Każdy poważniejszy zabieg czy specjalistyczne badanie i tak trzeba opłacić dodatkowo, a na część badań zawartych w pakietach i tak się czeka czasowo podobnie jak na NFZ.

Pasek wagi

Ludzie, oprócz pracy, mają też życie prywatne, stąd różne benefity mające przyciągnąć pracowników do firmy i ich przywiązać ułatwiając im życie prywtane. Tego typu benefity mają propagować zdrowy styl życia, bo zdrowy pracownik to wydajny i obecny. 

schudnacdozimy napisał(a):

Premie powinny być przyznawane wyłącznie za osiągnięcia zawodowe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.