Temat: Jak się motywujecie?

Ostatnio zawalilem 4dni. Wracam do diety, ale coś ostatnio motywacji nie mam. Jak się w takich chwilach motywujecie? Co wam pomaga? 

Ano właśnie: "po co to robisz"? to jest podstawowe zagadnienie. To siedzi w głowie - umysł (dusza) ma rządzić ciałem, a nie odwrotnie. U mnie decyzja wynikała z otyłości I stopnia - utrudniała mi życie, obniżała jego jakość - jestem po 40, to i sprawy zdrowotne już się zaczynają psuć. Jeżeli zrozumiesz że jesteś pod ścianą, a dalsza negacja tego faktu będzie niemożliwa - to będzie Twoja motywacja. Taki kopniak w "cztery litery" jest niezbędny! Nie można się rozklejać, rozczulać nad sobą - jasne, że jest cięzko, każdy ma wahania - u mnie nagrodami motywującymi jest zarówno obserwacja spadku wagi, jak i coraz lepsze wyniki treningu, lepsze samopoczucie. Niecały miesiąc i już 9 kg ubyło!

Do dziś pamiętam, jak w szkole średniej byliśmy na obozie wędrownym w Beskidzie Zywieckim, cały dzień z plecakiem coś z 20 kg. Po zdjęciu tego plecaka aż mnie wypychało do góry, taka energia. Tak i o to samo w tym odchudzaniu chodzi: zmniejszenie balastu: tego fizycznego jak i duchowego.

Czego nam wszystkim życzę!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.