Temat: Nie radzę sobie:(:(

Cześć wszystkim, 

Przyszedł taki wieczór że siadłam i zapłakałam nad sobą ponieważ doprowadziłam się do tragicznego stanu. Mimo iż wiem że powinnam wziąć się za siebie to jem coraz więcej i doprowadzam się do coraz gorszego wyglądu jest mi z tym bardzo źle dlatego już nie wytrzymałam i się rozpłakałam, widzę jak się pogrążam i jak w złym kierunku idę ale nie potrafię utrzymać diety, nie wiem co się ze mną stało straciłam determinację którą kiedyś miałam i wolę walki nie potrafię na dłużej utrzymać diety próbowałam różnych sposobów ostatnio miałam nawet wykupioną dietę i plan treningowy od trenera jednakże po półtora miesiąca z tego zrezygnowałam, przyszedł czas urlopów, wizyt gości i zaprzestałam dietę, kilogramy lecą do góry jak szalonae a ja zamiast się ogarnąć to wpierniczam jeszcze więcej:( nie mam już do siebie sił chcę mi się tylko płakać więc zwracam się do Was o pomoc o wsparcie Proszę niech ktoś mnie zmotywuje, niech ktoś mnie uświadomi że powinnam o siebie zawalczyć, że nie powinnam się tak szybko poddawać naprawdę tak bardzo bym chciała a nie potrafię:(

Zwróciłam się do Was bo nie mam do kogo, nie mam z kim o tym porozmawiać :(nie myślcie że się użalam ale jestem sobą załamana poprostu i może ktoś mnie otrzezwi i w jakikolwiek sposób dopomoze się podnieść :(

Pasek wagi

Każdy jest tylko człowiekiem i czasem, albo czesciej zawali... no a jedzenie, wiadomo, smaczne jest :D ja tam uwielbiam jeść... 

nie wiem jak sobie zapisujesz to co jesz, ale ja zaczelam uzywac fitatu i sobie chwale

z zajadaniem emocji sama sobie nie poradzisz. Nawet jak schudniesz to dopadnie cię efekt jojo. Musisz nauczyć radzić sobie z emocjami. 

No ja też używałam fitatu i szło dość ok ale się z czymś zlamalam i ja mam tak że nie mogę przestać to jest problem z głową bo jedne raz nie może mi tak. Szybko zaprzepascic starań ale tak to u mnie wygląda że potem lecę po całości :(

Mam. 160 cm i 77 kg co już jest otyłością pierwszego stopnia :(

Pasek wagi

itswomansworld napisał(a):

z zajadaniem emocji sama sobie nie poradzisz. Nawet jak schudniesz to dopadnie cię efekt jojo. Musisz nauczyć radzić sobie z emocjami. 

e tam, nie zgadzam się z tym założeniem, jesli nie ma zaburzeń odżywiania to czemu nie? Tez mi sie zdarza zajadać emocje, mialam trudny okres i przytyłam do mojej rekordowej wagi, nie twórzmy teorii, ze człowiek już sobie z niczym sam nie umie poradzić i zaraz musi biegać do specjalisty. 

Otyłość to już poważna sprawa. Ja to myślę sobie tak, jestem ważna dla siebie i moje zdrowie też jest ważne, to jak sama o siebie nie zadbam to tym bardziej nikt inny o mnie nie zadba, bo i czemu? Dbamy o różnych ludzi na co dzień, czemu dbanie o nas samych jest takie trudne? Dbajmy, badzmy wyrozumiałe, troszczmy sie o sobie...

Skoro kobieta tyje i nie może przestać jeść, bo zajada różne emocje to jest to zaburzenie odzywiania- kompulsywne jedzenie. Mi pomogła Beata Nowicka Misiewicz a dokładne darmowe materiały z jej kursu internetowego. Mam czasem wpadki, ale raczej z tego powodu, ze zjem za mało i potem chodzę głodna. Przestałam się nadmiernie objadać i szukać pocieszenia w jedzeniu. Jem jak jestem głodna. Nie schudłam co prawda jeszcze nawet 5 kilo ale schudnięciem trochę potrwa. Najważniejsze, ze zaczęło układać mi się w głowie i zaczynam miec zdrowa relacje z jedzeniem. Jedzenie non stop i zajadanie emocji to nie jest normalne. 

itswomansworld napisał(a):

Skoro kobieta tyje i nie może przestać jeść, bo zajada różne emocje to jest to zaburzenie odzywiania- kompulsywne jedzenie. Mi pomogła Beata Nowicka Misiewicz a dokładne darmowe materiały z jej kursu internetowego. Mam czasem wpadki, ale raczej z tego powodu, ze zjem za mało i potem chodzę głodna. Przestałam się nadmiernie objadać i szukać pocieszenia w jedzeniu. Jem jak jestem głodna. Nie schudłam co prawda jeszcze nawet 5 kilo ale schudnięciem trochę potrwa. Najważniejsze, ze zaczęło układać mi się w głowie i zaczynam miec zdrowa relacje z jedzeniem. Jedzenie non stop i zajadanie emocji to nie jest normalne. 

To niech bedzie, że zaburzenie, no to wg twojej teorii ja też miałam zaburzenie, a po prostu przestałam jesc lody od których tyłam i dalej juz poszlo, jak sie nie pilnuje to tyje, jak sie pilnuje to chudne. Tak naprawdę to jest kwestia percepcji, nie wiemy ile autorka je. Żeby jesc ponad ppm i tyc to wcale nie trzeba tak dużo jeść, jednak na pewno to co radzisz nie zaszkodzi. Życzę wam obu wytrwałosci i powodzenia!

Dziewczyny ja jak sie pilnuje to jem tak okolo 1800 kcal moja PPM to 1453 ale jak wpierniczam to dowalam pewnie z dwa razy tyle kcal bo nie mam hamulców naprawdę i to mnie przeraża :(nie umiem powiedzieć stóp choć jestem najedzona i brzuch boli i mam te cholerne świadomość że nie powinnam to dowalam sobie dalej więc to nie jest normalne i może faktycznie mam jakieś zaburzenia odżywiania :(

Pasek wagi

Zajadasz emocje dziewczyno. Mialam podobnie. Teraz chodze na spacer wieczorem zawsze jak mnie cos cisnie emocjonalnie i mi przechodzi, slucham ulubionej muzyki. Znajdz cos co cie relaksuje i korzystaj z tego czesto, to zlagodzi te "ataki"

Pasek wagi

.

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Joannaaa88 napisał(a):

Jesteście kochane dziewczyny :) broń Boże nie oczekiwałam głaskania po główce żebyście nie myślały ale cieszę się że mnie rozumiecie i chcecie mi pomóc to dużo dla mnie Znaczy samo to że ktos we mnie wierzy w momencie Kiedy ja zwatpilam :) u mnie poprostu jest tak że ja co chwilę zawalam raz mi idzie super a za chwilę porażka i znowu ok i znowu lipa a czas niestety leci a u mnie efektów brak 
Niczym sie nie roznisz od innych ludzi:) Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze kazdy upadek to doswiadczenie. A doswiadczenie uczy. Jestes uwazna, uczysz sie i jest coraz blizej. Najpierw pomalu, nieśmiało, z potykaniem, a potem coraz sprawniej i pewniej. Opiekuj sie soba karc sie, ale delikatnie, nie ignpruj porazek - wbrew pozorom, jak wyzej to Twoi sprzymierzency, ale sie takze rozpieszczaj, organizuj male przyjemnosci dla swojego ciala i umyslu.Zacznij od zmniejszenia ilosci slodyczy, nie wyrzucenia calkiem. Przede wszystkim stanowczo utnij chipsy i slodkie napoje, soki - tu juz poleca kg.Nakladaj porcje na malutkie talerze, to dzialajacy trik. Jak masz bezsensowna, bezglodowa ochote na zjedzenie czegos z nudow - umyj zeby, wypij duzo wody. To tez male sztuczki dla umyslu. I NIE mysl ciagle o jedzeniu, o tej diecie. Szanuj jedzenie, pamietaj ile istot oddaje zycie i energie, bys mogla sie najesc. Miej do niego szacunek. Mysl o ty, kiedy spozywasz.

Polecam joge na uspokojenie umyslu, posluchanie swojego oddechu i poczuciu ciala. Swietna sprawa. Mozna w domu, za darmo. Z filmików. Wystarczy mata lub dywan.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.