- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
8 marca 2008, 23:20
- Dołączył: 2006-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 636
9 marca 2008, 09:53
Mog;lam zrobić zdjęcia pączką.... tak.. profilaktycznie.. ale po co.............. tak się nad wami pastwić.. wystarczy ze ja juz zjadłam 4 :P
- Dołączył: 2008-01-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 116
9 marca 2008, 12:13
WITAM.........Piękny dzień dziś a dla mnie mega piękny booooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooozeszłam z 6:)
na wadze pojawiło sie 59 kg.....jaka jestem szczesliwa weszłam na nia bo wydawałao mi się ze jestem jakoś kega cięzka przez ostatnie dwa dni a tam niespodzianka...oj jak sie ciesze
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
9 marca 2008, 12:25
oj zazdrosze u mnie waga wzrosla :( i znowu waze 62,1 kg...
czy to mozliwe zeby przytyc w ciagu paru dni 0,6 kg. stosujac diete <płacze> :(
i znowu zaczynam od nowa :(
9 marca 2008, 12:35
Oj
pannokwiatuszek, przykro mi... Ale spokojnie! może jesz za mało i przestałaś spalać? Czasem są takie zastoje, trzeba wytrzymać i się nie poddawać! może potem Ci zacznie spadać?
A Tobie
Kubalonka gratuluję! Ja też dziś weszłam na wagę i było około 59,8 ale na razie czekam do środy, bo to jeszcze taka mała różnica... Boję się tego:)) Że jak se wpiszę 5 z przodu to z radości znów mi wzrośnie...
![]()
Poza tym wcale się nie czuję żebym chudła...
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
9 marca 2008, 13:13
Beatka5, kubalonka ja wczoraj osiagnelam wage z 5 z przodu. i wiem jakie to jest wspaniale uczucie.odrazu chce sie jeszcze bardziej chudnac i nie poddawac.ja wczoraj sobie zluzowalam troszke z dietka,ale dzisiaj ona znow wraca na normalny tor.poza tym mam takie pysznosci w dietce,ze az grzech ich nie zjesc
pannakwiatuszek co do Twojego wzrostu wagi to bym sie az tak mocno nie martwila.calkiem mozliwe,ze to co Beatka5 mowi to sie zgadza,ale tez pomysl,ze zbliza sie wiosna i organizm z tego powodu tez moze wariowac.nie martw sie i nie poddawaj.najwazniejsze by te zastoje i wzrosty wagi wytrzymac.
9 marca 2008, 16:25
łoj rany, niech ktos mnie w dupsko kopnie żebym sie już od DZISIAJ (nie od jutra) wzięła się w garsc. Do 15.45 chodzilam po kuchni i szukalam szczescia w lodowce i szafeczkach... Do jutra to ja juz nic nie jem, przekroczylam chyba limit na caly przyszly tydzień...
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
9 marca 2008, 17:08
czikicziki87 zamiast tak chodzic po kuchni to pocwicz sobie to Ci odejdzie ochota na jedzenie.i wypij sobie zielonej herbatki albo szklanke wody.nie daj sie pokusom.poskrom je!!