Temat: Same 6...kg-mowki przejdzmy razem na "5" z przodu

e tam - zalezy czy robisz wysilek silowy czy aerobowy. na duzym obciazeniu jest silowy i wtedy wiadomo,ze sie miesnie rozrastaja, ale jesli sie tobina malym obciazeniu i bardzo duza ilosc powtorzen to wtedy spala sie tluszczyk z nog.

nio to fajnie :-)

a duzo robisz krokow na steperze??? i czy codziennie???

nie robie codziennie - w tygodniu 4 albo 5 razy po 45min, krokow okolo 4000 i wiecej. zalezy jak szybko chodze, no i na takich srednich kroczkach, zebym nie tracila rownowagi :)

No cóż ja też powracam troche nazbierało mi sie tego ale mam nadzieje że do konca lutego uda mi sie sie dojsc do wagi z paska ....wykasowałam wpisy w moim pamietniku i zaczynam od nowa obecna waga to 61.5 .....a było tak pięknie .Pozdrawiam i życze wiele  sukcesów w odchudzaniu...

monyk, jak ja zaczelam powtorne odchudzanie tez skasowalam wszystkie wpisy i nawet historie wazenia i mierzenia,zebym sie nie wkurzala.tez wszystko od nowa - a bylo przeciez tak pieknie.
teraz znow walczymy, wiec glowa do gory :) trzymam kciuki za sukcesy :)
a tak z ciekawosci to na jakiej jestes dietce?? cwiczysz??

Jak już pisałam w pamietniku to pracuje 2 na 2 czyli 2 dni pracy 2wolnego wiec jest  mi ciężko wybrac diete i sie dostosowac ale obiecałam sobie ,że te 2dni wolnego będe jadła sniadanko, obiad  a  jak będe głodna to jakis owoc albo jogurt no i po 18tej już nie jem nic mam nadzieje że mi sie uda.A co do cwiczen to dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna jeździłam na rowerku i zaliczyłam brzuszki oraz długi spacer z moim synkiem.Pozdrawiam

Monyk 2-3 posiłki to nie za mało troszkę?
Kurcze a ja nie wykasowałam starych wpisów i wkurza mnie to że wtedy zaczynałam z niższą wagą niż mam teraz...

Beatka5 zgadzam sie z Toba, ze 2 posilki to znacznie za malo. 3 to minimum ile monyk jesc powinna. i szczerze powiedziwaszy dla mnie to nie jest wyjasnienie,ze jak jest sie w pracy to dieta odpada. ja studiuje 2kierunki i diete moge pogodzic z tym,ze wiekszosc czasu jestem poza domem. gdy wiem,ze wroce na obiad, wtedy biore sobie IIsniadanko no i obiadek jadam w domku. ale czasem zdarza sie,ze z uczelni wychodze kolo 17 - wtedy zamieniam obiad z kolacja. i na uczelnie biore sobie kanapeczki,zebym glodna nie bylo,a w domku jem kolacje w postaci obiadu. a jeszcze bywa i tak,ze z uczelni wychodze kolo 20 albo i 21. to wtedy jestem na samych kanapeczkach i jogurcie. zawsze mam przy sobie co najmniej 0.7l wody i pije tez herbatki na uczelni ziolowe i zielone.i chudne i nie tlumacze sie tym,ze chodze na uczelnie i nie mam jak sie zdrowo odzywiac. po prostu dzialam. bo uwazam,ze dla chcacego nic trudnego - wystarczy odrobine wysilku w to wlozyc :)
tak wiec monyk  moze dasz rade stosowac dietke 7dni w tygodniu. i naprawde polecamy,zebys jadla co najmniej 3posilki dziennie. 2 to za malo, moze byc tak,ze Twoj organizm bedzie zbieral sobie "jedzonko na gorszy czas - w postaci tluszczu", wlasnie przez niejedzenie np. kolacji.

Dokładnie Dannee! ograniczenie kalorii to podstawa, ale jeśli nie połączysz tego ze stosowaniem zbilansowanej diety ze wszystkimi składnikami odżywczymi, małymi ale regularnymi posiłkami, dużą ilością płynów, ćwiczeniami, to sukcesu nie osiągniesz...

zgadzam sie z wami kochane... mimo ze u mnei nei widac rezultatów... :-)

ja przestalam od tygodnia cwiczyc i wiem teraz ze to blad... wiec zaczynam od nowa cwiczenia :p