- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
1 marca 2008, 22:18
Beatka5 - fajnie, że chcesz do nas dołączyć!
A może tak w ramach koleżenskiego wsparcia przyznasz się nam jak Ci się udało już tyle schudnąć ?
1 marca 2008, 22:54
Przyłączam się:) również 10 kg do stracenia przedemną :)Czas pokaże jestem już 19 dni na diecie i 4 dni temu się ważyłam wynik 65 kg(a więc 3 za sobą) jest dobrze a będzie jeszcze lepiej!! RAZEM DAMY RADE:):)
1 marca 2008, 22:55
ten swiat zwariowal!
dzis mysalam juz nawet o zaakceptowaniu siebie i nie pilnowaniu kalorii tylko wyrobieniu w sobie brzudkiego nawyku cwiczen... dzis poplynelam na maxa...
doslownie przed chwilke chlopak stwierdzil ze chce od przyszlego tygodnia zapisac sie ze mna na FITNESS!! swiat zwariowal... no nic, zaczne dietowac od nowa...
co myslicie o zajeciach FAT BURNER?
1 marca 2008, 22:58
Mój facet też mnie podobnie próbował motywować:P -zapisaniem się na taniec toważyski:) tyle że jego wstręt do uran innych aniżeli XXL oraz spodni które mają krok w kolanach nie motywują mnie z kolei do zapisania się na taniec;P;P
1 marca 2008, 23:11
Ja przytyłam wtedy tak strasznie po lekach hormonalnych... Lekarz źle dobrał :| No i jak już ważyłam te 72,5 czułam się STRASZNIE, w nic się nie mieściłam... Więc zaczełam jeść mniej, pieczywa normalnego wcale - jak już to chrupkie, ziemniaków wcale, śniadanie - jogurt, na obiad mięso + sałatka na kolacje jak już to jakieś warzywa - ogórek z jodurtem itp. Najgorsze była to że przez pierwszy miesiąc mimo diety bardzo rygorystycznej waga ani drgnęła - hormony jeszcze działały. I ZAWSZE nosiłam wtedy z sobą wodę mineralną i piłam, piłam piłam...Schudłam w ciągu ok 9 miesięcy ok 9 kilo, ale też w tym czasie było tak że chudłam - trochę przybrałam, znów schudłam...Teraz bardziej skupiam się na liczeniu kalorii :> Zauważyłam u siebie kilka rzeczy: jeśli odstawię słodycze w 100% to prędzej czy później rzucę się na nie jak szalona i zjem 1,5 czekolady w ciągu dnia, więc słodycze też być muszą, ale raz na jakiś czas, celebrowane i wydzielane ilościowo :]
Moja waga jest teraz najniższa od 7 lat :) ale mimo to, to że miałabym ważyć np. 58 kg wydaje mi się takie..... nierealne?
- Dołączył: 2006-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 636
2 marca 2008, 07:55
Znam to.. moja waga.... od 5 lat nie pokazywała tyle co teraz a i tak marzę o 56.. Boię się jedynie, że... tak u innych waga stanie i nic........... będę musiała nic nie jeść i słaniać się na naogach by zrzucić więcej..........
Ja marzę najpierw o 61.... ale chwilami wątpie......... czy ja mogę tyle ważyć ale spróbuje........
2 marca 2008, 09:48
Heroldina - masz zablokowany pamiętnik!!! To przypadkiem czy celowo???
2 marca 2008, 09:57
moim marzeniem jest zobaczyć tą upragnioną 5.. z przodu.
czeekoladka zapisz się zamiast na taniec towarzyski to na zajecia z hip hopu. ja biorę udział w takich warsztatach. raz w tygodniu po 1,5h. z zajęć wychodzę MOKRA. żadne siłownie tak na mnie nie działały jak taniec.
dziewuszki wspierajmy się!
- Dołączył: 2006-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 636
2 marca 2008, 11:14
Gorzej jak się samo przestawi wtedy nie jest już tak fajnie :(