- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 marca 2011, 11:45
Jak sobie poradzić z nimi. Nie chodzi mi tutaj o usuwanie, bo wiem, że to niemożliwe. Raczej chce je zaakceptować i wyzbyć się wstydu do nich. Mam je wszędzie w możliwie widocznych miejscach i chodzę ubrana jak 'czołg' - tak kiedyś mnie określili- by nikt ich nie widział.
Nic tak nie pragnę jak schudnąć i wcisną się w bikini, ale zapala się czerwona lampa - rozstępy. No i w końcu mija to marzenie o opalaniu na plaży czy wizycie na basenie. Jak wy sobie radzicie z tymi okropnymi defektami? Też wstydzicie się ich, zakrywacie, robicie wszystko by nikt nie widział? Najgorsze jest to, że moi kochani znajomi śmieją się z ludzi z rozstępami i zamiast zapomnieć, że je mam coraz bardziej o nich myślę.
14 marca 2011, 13:13
14 marca 2011, 13:16
14 marca 2011, 13:20
14 marca 2011, 13:20
14 marca 2011, 13:24
14 marca 2011, 14:00
14 marca 2011, 14:28
14 marca 2011, 14:30
> nawet przed sobą bo czuje do siebie obrzydzenie.
Cokolwiek mogę powiedzieć to tyle, że nie jesteś sama w ilości rozstępów :) I też przyznam, że na biuście rozstępy najbardziej mnie bolą, nie dość, że małe to jeszcze zharatane do końca życia.
14 marca 2011, 14:44