- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 kwietnia 2011, 14:15
Czestujecie obcych ludzi?
Na przyklad siedzicie w przedziale w pociagu, wyciagacie torebke cukierkow i czestujecie tez innych wspolpasazerow?
13 kwietnia 2011, 14:18
nie
to niestety nie w mojej naturze
chyba że przysiądzie się jakaś miła staruszka/staruszek, do których mam słabość
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
13 kwietnia 2011, 14:19
Nie, niby z jakiej okazji? Jak ktos chce zjesc cukierki to niech sobie kupi, tak jak ja musialam.
Ani to moi znajomi ani koledzy, co mnie oni obchodza wogole? o.O
Zupelnia tak jak bys jadla kanapke na przystanku, a ktos by podszedl i zapytal "Przeraszam, czy moze mnie Pani poczestowac ogorkiem z srodka?"...
Edytowany przez Scatty 13 kwietnia 2011, 14:19
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 3434
13 kwietnia 2011, 14:20
ja tez nie. Jak mam w szkole np. orzechy, to czestuje, ale moich kolegow i kolezanki lub znajomych. Ale w autobusie nie.
13 kwietnia 2011, 14:21
cukierkami czemu nie, ja bym poczęstowała mysle ze to mile, moze kanapka nie ale ciasteczkami itp czemu nie ?
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 kwietnia 2011, 14:21
No nei do konca. Cukierek to taki osobny byt a nie kompleks jak kanapka.
Nei wiem, tak sie pytam z ciekawosci.
13 kwietnia 2011, 14:22
Ja też nie. Nie częstuję też jak ktoś mnie prosi o fajkę (obcy ktoś oczywiście). Sorry, a co ja jestem, PCK czy co ;p
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
13 kwietnia 2011, 14:22
więzi bezpośrednie między ludźmi się na tyle rozluźniły, że ktoś by Cię mógł niestety wziąć za wariatkę.
no, chyba, że siedzisz sobie w przedziale z obcymi ludźmi i wywiązała się już jakaś miła, dłuższa rozmowa, wtedy można.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
13 kwietnia 2011, 14:23
Heheheh nie. Jedynie znajomych,ale obcych nie.
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
13 kwietnia 2011, 14:29
Nie jem w miejscach publicznych, ale za czasów szkolnych gdy tłukłam się pociągami do szkoły, zdarzało się że jadłam cukierki razem z współpasażerami, głupio mi było ich nie poczęstować jak siedzieli obok mnie ;)