Temat: Jaki grill ?

Hej. Stoimy przed wyborem grilla. Dla mnie do tej pory  grill to tylko węglowy, myślę że potrawy z elektrycznego czy gazowego nie będą smakowały tak dobrze jak z tego tradycyjnego. Partner skłania się ku elektrycznemu, bo przy nim nie będzie tyle zabawy co przy takim zwykłym - węgiel, podpałka, stanie przy tym i pilnowanie, podlewanie wodą,  potem sprzątanie tego wszystkiego. 

A Wy co myślicie? 

Songbird napisał(a):

ja od 3 lat używam grilla gazowego. Też na początku miałam obawy, że będzie inaczej smakowało. Aż takiej dużej różnicy nie odczuwam a grilluje się o wiele łatwiej. 

a jakiego grilla gazowego masz? I czy możesz go polecić??

Pasek wagi

Dla mnie tylko węglowy wchodzi w grę i nie używamy wcale podpałki. Zazwyczaj wrzucamy kilka ususzonych gałązek naszych drzew owocowych i momentalnie ładnie się pali. 

Ile ludzi tyle gustów.

Pasek wagi

U nas stoi wielki gazowy, z funkcją wedzenia, miejscem na czajnik i możliwością używania z węglem. Kosztował przed przecena kilka lat temu ponad 3 tysiące i... koniec historii. Zajmuje ze 2 metry kwadratowe a używany jest kilka razy do roku. To był wymysł teściowej, ale z moim zgodnie stwierdziliśmy, że w naszym klimacie i kulturze grillowanie jest raczej dodatkiem a nie sensem życia i spokojnie wystarczy zwykły podstawowy, kompaktowy grillek. Gazowy rzeczywiście jest szybszy i nie wymaga tyle zachodu, więc to jest argument na plus. Ja bym jednak wolała elektryczny na którym mogę coś zrobic także w domu zimą, a latem ok prostu zjeść na dworze. Ale jak wyżej - nie jesteśmy wielkimi fanami grilla.


Pasek wagi

Moim zdaniem zależy jak spędzacie przy tym grillu czas, do czego go potrzebujecie. Jak chcecie siedzieć sobie na tarasie, popijać winko (czy tam inną herbatkę), do tego macie często gości i całe letnie wieczory spędzacie na zewnątrz - tylko węgiel, to ma swój urok. I wbrew temu co ktoś pisał - nie, nie śmierdzi węglem, a już tym bardziej nie śmierdzi podpałką (ktoś w ogóle jeszcze tego używa? po co? - dla mnie to taki odpowiednik próby ugotowania prawdziwego rosołu, w oparciu o vegetę :D). No a jak ma służyć głównie do tego, żeby wrócić z pracy i chcieć na szybko sobie zrobić dwa kawałki mięsa, żeby nie stać przy garach, to wiadomo że rozpalanie wtedy węglowego się trochę mija z celem. 

Najlepiej grill gazowy, moim zdaniem najlepiej, bo najzdrowiej ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.