Temat: Koszt urlopu w Polsce

Pewnie też widzicie ostatnio wysyp artykułów jaka Polska jest droga i jak to taniej jest pojechać za granicę-zastanawia mnie czy to faktycznie prawda. Jak Wy to postrzegacie? Ile tak naprawdę kosztuje w Polsce np. tydzień nad morzem?

Wybieracie urlop w Polsce czy zagranicą?

My z racji mieszkania nad morzem korzystamy w okresie letnim w dni kiedy jest ładna pogoda, natomiast nie jeździmy na urlop w Polsce. Bardzo lubię nasze morze ale gwarancja pogody vs cena sprawiają że wolimy wybrać cieplejsze kierunki.


Wiem, że porównujac z zagranicą np

noclegi trzeba brać pod uwagę standard (chyba tylko w Polsce spotkałam się z noclegami gdzie potrafi f rozkładana "wersalka" jak za czasów PRL- ciężko taki standard noclegi porównywać z normalnym miejscem do spania).

Ostatnio wrócilismy z zagranicznych wakacji 2+1 z nastolatkiem i przy kosztach które ponieśliśmy (noclegi z dwoma sypialniami) nie chce mi się wierzyć, że w Polsce można wydać podobne kwoty (tzn. wydaje mi się, że da się w tej konfiguracji da się taniej:))

Z kolei w czasach covidu we wrześniu na 5 dniowy wyjazd do Zakopanego wydaliśmy chyba ok. 4-4.5 złotych na dwie osoby, więc wcale niemało.

Jak to naprawdę jest z wakacjami w Polsce? 


.nonszalancja. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

chyba żarty sobie robisz, ładne wnętrze to mam w swoim duuuuzym mieszkaniu które ciągle dopieszczamy, myślę że mam zdecydowanie lepiej niż w niejednym super hotelu , nie preferuje stylu Ikea i brw 

a saunę, jacuzzi , baseny i cały aquapark to mam 10 min piechotą od domu , więc często odwiedzam i mi tego nie brakuje

ale jak ty tylko przez wakacje masz to co ja mam cały rok na codzien to się nie dziwie że tak ci zależy na hotelu , każdy zasługuje na odrobinę luksusu ?

p.s.

nad morze specjalnie jadę do małej rybackiej wioski zażyć ciszy , spokoju i tej atmosfery, natomiast  od jakiegoś czasu bardzo atrakcyjne są dla ludzi,  zwłaszcza mających na co dzień wysoki standard życia , wyjazdy w głuszę gdzie nawet nie ma w domu bieżącej wody i WC 

Noma, Twoje mieszkanie ma niespełna 70 m2, o ile dobrze pamiętam, więc z tym duuużym, to nie przesadzaj. Duży to jest 200 m2 penthouse.

Aquapark to nie jest spa, w pięciogwiazdkowym hotelu z widokiem na ocean. Ale, co Ty wiesz o oceanie...

.Asha. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

ja z kolei nie mogłabym na urlopie mieszkać na pokoju a ze wspólna kuchnia czy łazienką to już w ogóle kosmos. Wolałabym zapłacić więcej i mieć np domek na wyłączność, prywatność i komfort z dziećmi. No ale ja nie lubię tłocznych miejsc ?

Ja z kolei nie jeżdżę do domków i jeśli mogę, wybieram hotele dla dorosłych. Pokój ze wspólną kuchnią i nie daj istoto, łazienką? To taki wczesnostudencki standard, powiedziałabym. Ale, jeśli ktoś lubi, to może pewnie zapewnić go sobie i w PL i zagranicą. Noma nie ma pojęcia o wypoczynku zagranicą, więc te wywody o rybach i jabłkach w sadzie jako bonusach, bardzo mnie bawią.

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny garnki itd, można gotować jak ktoś chce, tak samo na ogrodzenie jest jedna altanka z w pełni wyposażona kuchnia , a w pokoju normalna duża lodowka, wiadomo tv, wi-fi też jest, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których goscie mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co jakiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

Po to, żeby mieć komfortowe warunki i prywatność a nie kisić się w jednym pokoju i spotykać się we wspólnej kuchni z obcymi ludźmi. Takie wynajmy pokoju na wakacje to jakieś czasy studenckie. W wieku 30 lat mam większe oczekiwania.

I mnie Bałtyk nie przekonuje: zimna woda, niepewna pogoda, sinice i zakazy wchodzenia do wody. No, nie. Bałtyk to nie ciepłe kraje 

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

chyba żarty sobie robisz, ładne wnętrze to mam w swoim duuuuzym mieszkaniu które ciągle dopieszczamy, myślę że mam zdecydowanie lepiej niż w niejednym super hotelu , nie preferuje stylu Ikea i brw 

a saunę, jacuzzi , baseny i cały aquapark to mam 10 min piechotą od domu , więc często odwiedzam i mi tego nie brakuje

ale jak ty tylko przez wakacje masz to co ja mam cały rok na codzien to się nie dziwie że tak ci zależy na hotelu , każdy zasługuje na odrobinę luksusu ?

p.s.

nad morze specjalnie jadę do małej rybackiej wioski zażyć ciszy , spokoju i tej atmosfery, natomiast  od jakiegoś czasu bardzo atrakcyjne są dla ludzi,  zwłaszcza mających na co dzień wysoki standard życia , wyjazdy w głuszę gdzie nawet nie ma w domu bieżącej wody i WC 

Każdy wybiera jak lubi, wiadomo. Ja kiedyś też brałam najtańsze możliwe noclegi. Jeszcze 5 lat temu nocowaliśmy w pokoju za 40 zł od osoby, nie robiło nam to różnicy, bo i tak mało czasu spędzamy w pokoju. Teraz po 10 godzinach zwiedzania wolę wrócić do ładnego otoczenia, mieć codziennie posprzątany pokój, świeże ręczniki, wygodny materac, nowe meble. Kiedyś tamte warunki mi wystarczały, teraz wolę dopłacić, bo wreszcie mnie na to stać. Procentowo do naszych zarobków wydajemy na noclegi tyle samo co wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. 

Tak trochę nie na temat: Czy dobrze pamiętam, że Ty masz mieszkanie 70m2? Duże mieszkanie to raczej od 100 M2 wzwyż, a "duuuże" od 120 M2 wzwyż, a nie 70m2...

na 3 osoby 75 m uważam, że to bardzo dużo, nawet za dużo, w związku z tym że bywam perfekcjonistką i lubię sama wszystko robić po swojemu nie miałabym siły i ochoty na ogarnianie 100 czy 200 metrów, zresztą uważam że taki metraż nie jest nam potrzebny , bo niby po co, szczerze to wolę nawet mniejsze bardziej kameralne pomieszczenia i chyba najbardziej lubię sypialnie, bo jest mniejsza od salonu 

Ichigo000Emmey napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

chyba żarty sobie robisz, ładne wnętrze to mam w swoim duuuuzym mieszkaniu które ciągle dopieszczamy, myślę że mam zdecydowanie lepiej niż w niejednym super hotelu , nie preferuje stylu Ikea i brw 

a saunę, jacuzzi , baseny i cały aquapark to mam 10 min piechotą od domu , więc często odwiedzam i mi tego nie brakuje

ale jak ty tylko przez wakacje masz to co ja mam cały rok na codzien to się nie dziwie że tak ci zależy na hotelu , każdy zasługuje na odrobinę luksusu ?

p.s.

nad morze specjalnie jadę do małej rybackiej wioski zażyć ciszy , spokoju i tej atmosfery, natomiast  od jakiegoś czasu bardzo atrakcyjne są dla ludzi,  zwłaszcza mających na co dzień wysoki standard życia , wyjazdy w głuszę gdzie nawet nie ma w domu bieżącej wody i WC 

Każdy wybiera jak lubi, wiadomo. Ja kiedyś też brałam najtańsze możliwe noclegi. Jeszcze 5 lat temu nocowaliśmy w pokoju za 40 zł od osoby, nie robiło nam to różnicy, bo i tak mało czasu spędzamy w pokoju. Teraz po 10 godzinach zwiedzania wolę wrócić do ładnego otoczenia, mieć codziennie posprzątany pokój, świeże ręczniki, wygodny materac, nowe meble. Kiedyś tamte warunki mi wystarczały, teraz wolę dopłacić, bo wreszcie mnie na to stać. Procentowo do naszych zarobków wydajemy na noclegi tyle samo co wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. 

Tak trochę nie na temat: Czy dobrze pamiętam, że Ty masz mieszkanie 70m2? Duże mieszkanie to raczej od 100 M2 wzwyż, a "duuuże" od 120 M2 wzwyż, a nie 70m2...

mam tak samo- lubię ładne, przytulne wnętrza i komfort. W domu i poza nim:) Dawniej też jeździliśmy bardziej budżetowo- ale i tak wybieraliśmy najlepszy standard na jaki było nas stać :) 

A fajne miejsce dla mnie akurat wcale nie oznacza hotelu ze spa - ja uwielbiam butikowe małe miejsca, z pięknymi ogrodami, tarasami, mogą być na greckiej czy włoskiej wsi z dala od cywilizacji. Tam gdzie chcemy dojedziemy wynajętym samochodem. Nocleg ma być po prostu bardzo klimatyczny:)

krolowamargot napisał(a):

.Asha. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

ja z kolei nie mogłabym na urlopie mieszkać na pokoju a ze wspólna kuchnia czy łazienką to już w ogóle kosmos. Wolałabym zapłacić więcej i mieć np domek na wyłączność, prywatność i komfort z dziećmi. No ale ja nie lubię tłocznych miejsc ?

Ja z kolei nie jeżdżę do domków i jeśli mogę, wybieram hotele dla dorosłych. Pokój ze wspólną kuchnią i nie daj istoto, łazienką? To taki wczesnostudencki standard, powiedziałabym. Ale, jeśli ktoś lubi, to może pewnie zapewnić go sobie i w PL i zagranicą. Noma nie ma pojęcia o wypoczynku zagranicą, więc te wywody o rybach i jabłkach w sadzie jako bonusach, bardzo mnie bawią.

Gdybym nie miala dzieci pewnie też tak bym wybierała 🙂 ale pewnie i tak bym miejscowości nad jeziorem wybierała bo tu akurat chodzi o mojego męża, który na urlopie od świtu wędkuje🙈

.nonszalancja. napisał(a):

Ichigo000Emmey napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

chyba żarty sobie robisz, ładne wnętrze to mam w swoim duuuuzym mieszkaniu które ciągle dopieszczamy, myślę że mam zdecydowanie lepiej niż w niejednym super hotelu , nie preferuje stylu Ikea i brw 

a saunę, jacuzzi , baseny i cały aquapark to mam 10 min piechotą od domu , więc często odwiedzam i mi tego nie brakuje

ale jak ty tylko przez wakacje masz to co ja mam cały rok na codzien to się nie dziwie że tak ci zależy na hotelu , każdy zasługuje na odrobinę luksusu ?

p.s.

nad morze specjalnie jadę do małej rybackiej wioski zażyć ciszy , spokoju i tej atmosfery, natomiast  od jakiegoś czasu bardzo atrakcyjne są dla ludzi,  zwłaszcza mających na co dzień wysoki standard życia , wyjazdy w głuszę gdzie nawet nie ma w domu bieżącej wody i WC 

Każdy wybiera jak lubi, wiadomo. Ja kiedyś też brałam najtańsze możliwe noclegi. Jeszcze 5 lat temu nocowaliśmy w pokoju za 40 zł od osoby, nie robiło nam to różnicy, bo i tak mało czasu spędzamy w pokoju. Teraz po 10 godzinach zwiedzania wolę wrócić do ładnego otoczenia, mieć codziennie posprzątany pokój, świeże ręczniki, wygodny materac, nowe meble. Kiedyś tamte warunki mi wystarczały, teraz wolę dopłacić, bo wreszcie mnie na to stać. Procentowo do naszych zarobków wydajemy na noclegi tyle samo co wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. 

Tak trochę nie na temat: Czy dobrze pamiętam, że Ty masz mieszkanie 70m2? Duże mieszkanie to raczej od 100 M2 wzwyż, a "duuuże" od 120 M2 wzwyż, a nie 70m2...

na 3 osoby 75 m uważam, że to bardzo dużo, nawet za dużo, w związku z tym że bywam perfekcjonistką i lubię sama wszystko robić po swojemu nie miałabym siły i ochoty na ogarnianie 100 czy 200 metrów, zresztą uważam że taki metraż nie jest nam potrzebny , bo niby po co, szczerze to wolę nawet mniejsze bardziej kameralne pomieszczenia i chyba najbardziej lubię sypialnie, bo jest mniejsza od salonu 

to po co podkreślać, że masz duuuuze mieszkanie skoro jest normalne? Po co grać lepszą od verbeny?

ruda.lisiczka napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny garnki itd, można gotować jak ktoś chce, tak samo na ogrodzenie jest jedna altanka z w pełni wyposażona kuchnia , a w pokoju normalna duża lodowka, wiadomo tv, wi-fi też jest, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których goscie mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co jakiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

Po to, żeby mieć komfortowe warunki i prywatność a nie kisić się w jednym pokoju i spotykać się we wspólnej kuchni z obcymi ludźmi. Takie wynajmy pokoju na wakacje to jakieś czasy studenckie. W wieku 30 lat mam większe oczekiwania.

I mnie Bałtyk nie przekonuje: zimna woda, niepewna pogoda, sinice i zakazy wchodzenia do wody. No, nie. Bałtyk to nie ciepłe kraje 

bo jeździsz tam gdzie nie trzeba, uważam że Bałtyk ma aktualnie po stronie wschodniej bardzo ciepła wodę, ale jako dziecko kąpałam się w batyku jak miał 14 stopni więc jestem zahartowana, teraz to jest luksus jeśli chodzi o temp. 

.nonszalancja. napisał(a):

Ichigo000Emmey napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

.verbena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

my nad morzem zapłacimy za duży pokój 160 zł za dobę za 3 osoby, na korytarzu za drzwiami jest aneks kuchenny, a w pokoju normalna duża lodowka, na zewn. wielki ogród z różnymi urządzeniami do zabawy dla dzieci , altankami, są jabłonie z których guście mogą zrywać owoce, co tydzień właściciele organizują spotkanie integracyjne na którym samodzielnie smaza ryby prosto od rybaka w ilości niemożliwej do przejedzenia , oczywiście nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale zawsze bardzo czysto, pokoje też odmalowane, co akiś czas wymieniają łóżka itd. 

jezeli zamierzamy korzystać z posiłków na mieście  to za obiady wyniesie nas to 100-120 zł za wszystkie 3 osoby dziennie 

w sklepach ceny zawsze były dużo niższe niż u nas w mieście , ostatnio już się trochę wyrównały więc można spokojnie kupić sobie cis na śniadanie i kolację za taką cenę jak u siebie w domu

nie uważam że wakacje nad Bałtykiem są drogie 

Liczmy np 10 dni to jest 1600 za noclegi, posiłki dajmy  już za 200 zł wliczając jakiegoś loda itp. czyli 2 tys łącznie 3600 za 10 dni na 3 osoby, a atrakcje to już wiadomo co kto lubi, co uważa 

w zeszłym roku wydaliśmy na 14 dni chyba 5 tys łącznie z paliwem i jakimiś atrakcjami typu statek, zoo, zwiedzanie zabytków, zakup biżuterii itp. , noclegi były trochę tańsze niż w zeszłym roku i z tego co widzę obiady też 

natomiast nie widzę sensu wynajmowania pokoju w superanckim  hotelu i kiszenia się w spa, albo basenie , bo uważam że nie po to jedzie się nad morze 

pewnie hotel wyszedłby podobnie lub drożej jak za granicą , ale po co 

A po to, żeby poczuć się fajnie w ładnym wnętrzu, żeby widzieć, na co się pracuje cały rok, żeby po dniu spacerów odgrzać się w saunie czy posiedzieć w jacuzzi. Ja się w spa nie kiszę, może zajrzyj kiedyś i powiedz, czy było Ci źle na masażu czy po wyjściu z sauny. w tym czasie kiedy Ty skrobiesz ziemniaki, inni kąpią się w czekoladzie. po to.

chyba żarty sobie robisz, ładne wnętrze to mam w swoim duuuuzym mieszkaniu które ciągle dopieszczamy, myślę że mam zdecydowanie lepiej niż w niejednym super hotelu , nie preferuje stylu Ikea i brw 

a saunę, jacuzzi , baseny i cały aquapark to mam 10 min piechotą od domu , więc często odwiedzam i mi tego nie brakuje

ale jak ty tylko przez wakacje masz to co ja mam cały rok na codzien to się nie dziwie że tak ci zależy na hotelu , każdy zasługuje na odrobinę luksusu ?

p.s.

nad morze specjalnie jadę do małej rybackiej wioski zażyć ciszy , spokoju i tej atmosfery, natomiast  od jakiegoś czasu bardzo atrakcyjne są dla ludzi,  zwłaszcza mających na co dzień wysoki standard życia , wyjazdy w głuszę gdzie nawet nie ma w domu bieżącej wody i WC 

Każdy wybiera jak lubi, wiadomo. Ja kiedyś też brałam najtańsze możliwe noclegi. Jeszcze 5 lat temu nocowaliśmy w pokoju za 40 zł od osoby, nie robiło nam to różnicy, bo i tak mało czasu spędzamy w pokoju. Teraz po 10 godzinach zwiedzania wolę wrócić do ładnego otoczenia, mieć codziennie posprzątany pokój, świeże ręczniki, wygodny materac, nowe meble. Kiedyś tamte warunki mi wystarczały, teraz wolę dopłacić, bo wreszcie mnie na to stać. Procentowo do naszych zarobków wydajemy na noclegi tyle samo co wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. 

Tak trochę nie na temat: Czy dobrze pamiętam, że Ty masz mieszkanie 70m2? Duże mieszkanie to raczej od 100 M2 wzwyż, a "duuuże" od 120 M2 wzwyż, a nie 70m2...

na 3 osoby 75 m uważam, że to bardzo dużo, nawet za dużo, w związku z tym że bywam perfekcjonistką i lubię sama wszystko robić po swojemu nie miałabym siły i ochoty na ogarnianie 100 czy 200 metrów, zresztą uważam że taki metraż nie jest nam potrzebny , bo niby po co, szczerze to wolę nawet mniejsze bardziej kameralne pomieszczenia i chyba najbardziej lubię sypialnie, bo jest mniejsza od salonu 

Noma, ja mam 180 m2 na 2 osoby. I nie uważam, że to za dużo. Tylko, jak się to ma do porównywania cen wypoczynku w PL i zagranicą. Ty w ogóle masz taką możliwość porównania? Bo spędzanie urlopy wyłącznie w rybackiej wiosce w tej samej miejscowości nad tym samym morzem jakoś mało daje danych. 

Jestem na wakacjach z córka (Sycylia). 10 noclegów (pensjonat, dwa małe apartamenty, bo się przemieszczamy) i przelot kosztują nas 5100 zł, wiec dość budżetowo. W tym czasie mój chłopak jest w Pl w porządnym ośrodku wypoczynkowym i płaci 6300 za 7 noclegów ze śniadaniami dla siebie i dwójki dzieci. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.