8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
10 kwietnia 2012, 11:54
1. te święta mnie wykończyły. sen po 3h, papu, alko, alko, alko. 2. poznałam kogoś.
3. wagowo nie najlepiej. eh.
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
10 kwietnia 2012, 13:48
1. An, napisz cos wiecej. Kogo konkretnie? ^.^
2. Trawiac czas na bezproduktywne rozmyslania o mojej przyszlosci doszlam do wniosku, ze archeologia bylaby calkiem fajna. I moge sie tam dostac z moimi rozszerzeniami (mat-geo) + polski na rozszerzeniu.
3. Przypadkiem odkrylam KSU. Az mi wstyd, ze wczesniej tego nie znalam, bo zacna muzyka.
Klik .
10 kwietnia 2012, 14:37
1. byłam na koncercie ksu - fun fun fun :)2. nie dam konkretów bo jak zwykle to jest zauroczenie w jedna stronę, ale fajnie jest o kimś myśleć fajnie :)
3. obudziłam się z drzemki i boje się zejść na dół, żeby nie dostać z patelni za lenistwo.
też chciałam być archeologiem, do dziś mi zostało zafascynowanie. np. oglądam dziennie jurajskich wojowników, gdzie na postawie skamielin odtwarzają przebiegi walki dinozaurów czy jakichs tam zwierzątek. fajno.
10 kwietnia 2012, 17:32
1. wynalazłam marynarką i spodnie pumpowate, wszystko kolorowe i wzorzyste za całą złotówkę sztuka. podobno łączenie printów jest w uj modne, tak, że zastosuję to jako garniak i będę straszyć ludzi na dzielni. ach <3 2. lity mi leżały z dobre 3 miechy bo myślałam, że dłuższa wyprawa w nich skończy się gipsem, całe święta w nich biegałam, skakałam, tanczyłam, goniłam po schodach w piwniczych pubach, ba! mogłabym przebiec maraton! najwygodniejsze buty ever, aż mnie skręca jak sobie pomyślę, jak rozkoszne dla stóp muszą być w takim razie oryginały, które już za jakieś 2 miechy będą moje :D
3. odchudzam się i dbam o cerę, seriously, mam zbyt duży potencjał, żeby tonąć w tłuszczu i pryszczach.
co do świąt, też sie nie objadłam, nie jadłam ciast, i tylko obiady były dość duże i popite chorą ilością wina, a po obiedzie z p. raczyłyśmy się drinkami i darłyśmy się wg 'tekstowo' do kazdej piosenki, żeby po pijaku nakładać mejkap i ruszyć pić na miasto do godzin wczesnorannnych. nawet w pt, wybrałyśmy się do spowiedzi, a po spowiedzi poszłyśmy do pubu i siedziałyśmy prawie do rana.
ogarniam pokój.
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
10 kwietnia 2012, 18:09
1. An, pkt 3 = true.
2. Siedzę sama na mieszkaniu i ogarniam sprawy uczelniane (wciąż mam zaległości). Przed moim oknem ciągle jeździ kopara i znów mnie wystraszyła -.-
3. Dostałam od J. szminkę o smaku malibu i soku grejpfrutowego. Mniam :)
Skoro jesteśmy już przy butach, kupiłam dziś ceglane baleriny. Lol, raczej w kolorze cegły^^
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
10 kwietnia 2012, 20:54
1.ja mam rozstrój nerwowy, po kolacji dowaliłam ponad pół kilo ciast, które mama M dała mi 'na wynos'
2. czuję się tragicznie i boję się, że utyję znów do 70. trzęsę się ze złości, smutku i odrazy do swojego głupiego jestestwa. tak się właśnie zaczyna jojo.
3. układam plan na jutro, więcej kcal i więcej węgli, by nawet nie pomyśleć, że to jakiegokolwiek rodzaju deprawacja.
tak sobie myślę, że ja nigdy nie jadłam normalnie- jak byłam mała to normą były dokładki, potem żarłam jak świnia jak byłam w sportówce i wyglądałam 'mocno', ale nie tragicznie, w gim nie było już sportu, ale żarło zostało i się rozrosłam do 72kg przy niższym wzroście, a później już zaczęły się tanga i lambady z dietami. nie uświadczyłam okresu normalnego jedzenia, gdzie może nie chudłabym, ale też nie przybierała na wadze.
histeryczne zapłakanie level 7.
10 kwietnia 2012, 21:13
1. przeleżałam dziś w sumie cały dzien bezproduktywnie, wchodząc na jego fejsa co 5 min i wmawiajac sobie, że jestem ładniejsza od jego byłej. jestem popier....bo to, że się martwił czy mi zimno, czy mi wygodnie i czy jestem bardzo zmęczona to takie nic, że aż żal, że coś mi się po tym stało we łbie. ale tak to jest, jak się jest tyle czasu samemu, wystarczy, że facet jest miły, a Ty otwierasz szeroko oczy i się zastanawiasz o co chodzi, czy się naćpał, czy może wyglądasz jak inwalida. Dostałyśmy wczoraj z p. od barmana ciasteczka od jakichś kolesi przy barze, tak się natretnie patrzyli, że na nawet się nie spojrzałyśmy i sobie poszłyśmy do stolika, bez ciastek ofc. potem się dziwić, że mam takie nieudane życie miłosne, jak karma wraca. na pewno im było głupio :/.2. Czoko dasz radę się ogarnąć, zaraz się skończą świąteczne pokusy i kto jak kto, ale Ty wrócisz na właściwe tory. trzymam kciuki :*
3. założyłam nowego bloga.
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
10 kwietnia 2012, 21:20
1.myślę, że jesteś w kiepskim środowisku do produkowania dobrej karmy An
2. chciałabym tak w siebie wierzyć jak wy we mnie :( :*
3. ja się zgłaszam chętnie po link na tego blo, a swoją drogą zapominam też wyartykułować prośbę o podanie mi nazwy zupy Al :>
- Dołączył: 2009-01-25
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 5541
10 kwietnia 2012, 22:18
Edytowany przez controlfreak 13 kwietnia 2012, 08:04