Temat: Zupełnie Inny Wątek - poznaj tajemnice forumowiczów

regulaminu należy się bezwzględnie trzymać


1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.

np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.

4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.

1. Danger, twoje sny są wyjątkowo konkretne w kwestii ważnych przekazów ;)
2. Rozwaliłam mamie rower i muszę jakoś szybciutko coś z tym zrobić do soboty.
3. Kabaczek jest podstępny i tajemniczy. Wydawał mi się nawet złośliwy, choć wiele zyskał przy bliższym poznaniu. A w połączeniu z bobem i kaszą kukurydzianą rozpływał się w ustach. Mniam!

Wieczór z herbatką i Martinem. Czwarta część GoT już na mojej półeczce *_*
1. To byly dobre imieniny.
2. S. obudzil mnie rano... zrobilismy wspolnie sniadanie. Potem spacer dosc dlugi samotny i rozmowa z mama, z ktorej wywnioskowalam, ze w domu uklada im sie calkiem dobrze :> Potem powrot S. - kolejne wspolne przygotowanie posilku i kolejny - tym razem wspolny - spacer. Piwo w Naviglio Grande, potem najlepsze lody ever (pistacja + orzech wloski + ciasteczka), po powrocie takze milusio ekhm. Teraz S. spi a ja chlam Captain Coke'a. No i teges...
3. ... szczesliwie mi.


(a co do gorsetu, jestem zbyt leniwa zeby zrobic zdjecie, a w necie znalezc nie moglam... czarno-rozowy jest, bielizniano slodko-kur*iasty :p a kupiony tylko z racji dosc pieknej przeceny w New Yorkerze - 3 dychy, wiec nie najgorzej)
Pasek wagi
1. Ale fajnie Kam. Ja przepłakałam cały wieczór, nie wiem czemu na dobrą sprawę, z bezsilności chyba. 
2. Dobrze, że dzisiaj piątek, ale przeraża mnie cały weekend bez eSa. 
3. chyba zepsułam samochód. Podjeżdzając pod firmę przestały wskakiwać biegi. sic! a tak już było wszystko ustabilizowane z kasą :/ Co by było mało śniły mi się myszy i muszę dzisiaj szkolić dziewczynę na zastępstwo za mnie. 
1. Zalałam się superglue ;/
2. Pamiętacie może, jak kiedyś pisałam o przystojnym Chorwacie? Niedawno go zlałam, bo coś podpowiadało mi, że nie jest to facet godzien zainteresowania (mimo ciała ociekającego siłką i fitnessem i ponętnych ust, jak u Jolie). Wczoraj wieczorkiem wracając do domu postanowiłam hipstersko pójść przez winnice, a nie ulicą. Ledwo tylko weszłam w większe krzaki i kogo widzę? :) Mojego Chorwata obracającego jakąś laskę. 20 kg cięższą ode mnie. Wiem, że to nie powinno mieć znaczenia, no ale cóż ^^
3. Ale mi słabo dziś...
1. Siedzenie w krzakach borówek przez pół dnia jest o wiele przyjemniejsze niż bieganie z tacami.
2. Danger, czy jesteśmy seksowne i ponętne  to tylko kwestia naszego podejścia. Znam pasztety, które osobowością nadrabiają wygląd z nawiązką, a nawet brzydota staje się ukrytym i intrygującym pięknem.
3. Kabaczek był za duży. Nie chce już lodów. 
1. Nosz kurcze, niesamowite. Historia lubi się powtarzać. Idę dziś tą samą trasą, a tu znowu Mario, tylko ta dziewczyna od wczoraj schudła ze 30kg. Ciekawe, jak ona to zrobiła? ^^
2. I pomyśleć, że ja też byłam na liście ofiar, ciągnął mnie w to samo miejsce. Znacie mnie, wiecie, że lubię się zabawić w towarzystwie dżentelmenów. Tym razem, jakoś nie żałuję ;)
3. Jern, oczywiście masz rację. Taka jestem stara i taka głupia. :D

Jutro ważenie, wago bądź dla mnie dobra.
Zakochałam się w jednym wolontariuszu z Malty. Próbowałam dziś zemdleć na siłę, kiedy obok mnie stał. Następnym razem muszę bardziej się postarać, może dostanę zastrzyk w pupę ;p

1. Bzyknij go Gyps, tako radze Ci jako samozwanczy miszcz zen rozwiazujacy kazdy problem sekszeniem. 

2. Po prawie 7 miechach znajomosci miziam regularnie Ł, na ktorego polowalam z taka wsciekloscia macicy, do ktorego tak wzdychalam. I co to zmienia w moim zyciu? Nic. Raaany, okazuje sie ze swiat po nocy bedacej mieszanka transcendencji i porno, nadal wyglada tak samo, a problemy nie rozwiazuja sie ot tak. Mysle ze tyle mam o sobie do powiedzenia, bo tez tyle osiagnelam przez ostatnie pol roku. fjsplm.

3. To niesamowite ilu z moich znajomych posiada juz w dobytku swym zony, dziatwe i labradory. Wiec to juz ten wiek?


czesc buby:*

1. Cześć Bubo :* Ja w ciągu tego pół roku zarobiłam na sporego minusa, więc jesteśmy już dwie. A Ł. i dobrego seksu zazdroszczę :)
2. Fajnie by było, gdyby się udało zdemoralizować Pana ratownika^^
3. Kawa i morele. Krótka przerwa i ruszam dalej ogarniać.
1. wolne kurdełę nareszcie! idę na basen i się nawet na to cieszę :D
2. też chcę szekszu. dużo szkeszu :D
3. jestem jeszcze pijana i własnie p. mi uświadomiła, że od dwóch dni żyję na arbuzie, ogórkach kiszonych i piwsku. 

nie wiem jak wróciłam do domu, ale wiem, że zderzyłam się z mamą w drzwiach 
1. Poczuwam się do bycia jedną z najbardziej ogarniętych ziwek ostatnimi czasy. Nie chodzę na imprezy, nie piję, pracuje, pomagam w domu i wreszcie trochę czytam. Faceci trzymają się ode mnie na kilometr, a ja od nich na jeszcze więcej. I chudnę. Bogowie, czuję się cholernie stara i nudna ;< A tu jeszcze nawet osiemnastu nie mam.
2. Friksiu, z tego w ogóle ma szansę być jakiś związek, czy pozostaje to wszystko na etapie przyjemnych godzin w łóżku?
3. Placki owsiane z ricottą i miodem. Pierwszy raz od miesiąca objadłam się tak śniadaniem i jestem cała szczęśliwa z tego powodu.

Może i basen dzisiaj?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.